Komentarze użytkownika Jurny

Bellend to w tłumaczeniu łeb kutasa a nie miejscowość w Anglii geniuszu

Co za debil to wstawiał...

Banda debili...

z tym dzieckiem to raczej ksiądz powinien być...

Tak jak byśmy mieli jakikolwiek wybór... To tak jakbyś będąc biednym, chwalił byś się, że nie lubisz obnosisz się ze swoim bogactwem.

No faktycznie wzór do naśladowania. Dajcie spokój...

Sorry ale nie ma dokumentów potwierdzających istnienie kogoś takiego jak Jezus z Nazaretu. Mamy tylko dokumenty potwierdzające, że istnieli ludzie, którzy wierzyli w niego oraz jego boskość...

Co się dziwić jak z drugiej strony ktoś zachwala jak to za komuny było dobrze...

Nie no cud jak nic. Trzeba tylko zignorować całą masę przypadków, gdzie dziecko ochrzczone pośmiertnie nie zmartwychwstało...

Pewnie nikt...

To chyba raczej pedofile w sukienkach próbują pouczać o moralności a nie geje.

Oj tam, w lusterku przecież wszystko odwrotnie widać :D

No spoko. To idąc tym tropem proponuję jeszcze przywołać na przykład nakaz z biblii aby kamienować nieposłuszne dzieci...

"Po drugie nie masz prawa obrażać Boga". Padłem ze śmiechu. Równie dobrze mogłeś napisać "Nie wyśmiewaj się ze Świętego Mikołaja że jest gruby"....

Tak, wierzący i te ich wyobrażenia o umierających ateistach. Zrozumcie w końcu, że to tylko projekcja waszych lęków na inną osobę. Pracowałem ponad 2 lata w hospicjum i jakoś nie widziałem tego mitycznego nawracania się umierających ateistów kiedy zdawali sobie sprawę, że jest już krucho. Prędzej już powiedziałbym, że to Ci wierzący bardziej bali się umierać.

A twój ojciec nie miał nawet skakanki a i tak będzie twierdził, że miał lepsze dzieciństwo od ciebie...

O tak, to były czasy! Wypie*dolmy komórki i zacznijmy znowu dzwonić z budek telefonicznych! Będzie supeeeeer!

"Mam 18 lat i pięknie wspominam jak za młodu..." - no tak 18 lat, dziadunio. A poza tym to kogo obchodzi co robią teraz dzieciaki (no chyba, że to moje dzieciaki). Zawsze starsze pokolenie będzie uważać, że za dzieciaka miało lepsze zabawy. A może autora dopadł kryzys wieku młodzieńczego, kiedy tuż przy końcu szkoły średniej wie, że niedługo będzie musiał wybrać kierunek studiów albo iść do roboty i z tego powodu zazdrości dzieciakom, że nie mają takich dylematów?

Widać, że nigdy nie studiowałeś.

Dobre :D