Płacisz podatki, płacisz zus, płacisz wat we wszystkim co kupujesz. Liczysz, że państwo zrobi z tych pieniędzy pożytek. Potem idziesz na wybory i głosujesz na tych, którzy obiecują Ci uczciwość i odpowiedzialność. Za każdym razem potem szlag Cię trafia. Chyba, że twoi faworyci nie wygrają, wtedy możesz mówić, że byliby lepsi od obecnych, a to gówno prawda.

Wszyscy plusują, a potem i tak w Polsce rządzi PiS/PO/PSL, czy inne SLD...

Sporą część życia poświęcasz na naukę. A po co? Aby wiedzieć więcej, nabyć umiejętności. A po co? Aby je wykorzystać w pracy. A po co? By więcej zarabiać, by godnie przeżyć swój czas – postępujesz rozsądnie! Ale potem co 4 lata godzisz się na łupienie Cię przez państwo z 83% owoców Twojej pracy – postępujesz świadomie? Tak robi większość. MILIONY WYBORCÓW NIE MOŻE SIĘ MYLIĆ. Jedyny, który podczas debaty wyborczej zadeklarował: „Nie będziemy zabierać.” uzbierał zaledwie 4,76% głosów. Oznacza to, że reszta wyborców akceptuje państwowy rabunek ich krwawi