Najśmieszniejsze jest to, że to właśnie Kaczyński, może być przyczyną sromotnego upadku PiS. Podobno coraz bardziej odlatuje, coraz częściej ulega emocjom, często się myli i co raz częściej zaczyna szwankować mu pamięć. Kaczyński był swego czasu, wzorem kultury w polskiej polityce, wyrażał się sensownie, elegancko, z szacunkiem do wyborców opozycji, kobiet, czy dziennikarzy. Jego przemówienia z przed 10 lat są diametralnie inne niż obecnie. Ostatnimi czasy, jak słucham jego, coraz większych bredni, pełnych nienawiści ataków na wszystkich, którzy mają czelność podważyć jego zdanie ...

... dostrzegam nieuchronny upadek. Niestety razem z "wucem", upadnie jego świta, a z nią PiS. Podzielą się na kilka mniejszych partii i będą między sobą walczyć o schedę, niestety, najprawdopodobniej skończą jak SLD w 2005 roku, które, nie podniosło się z upadku do dzisiaj.