a skad wiecie ze on to mowi o pisie? ja slysze i widze ze mowi tam akurat o pło

Najweselsza w tym wszystkim jest hipokryzja PiS. Kondrat, Stuhr (młody i stary), ostatnio Irena Santor, jasno i wyraźnie mówią o PiS i jego wyborcach. Oczywiście, w przekazie moskiewsko-nowogrodzkim (Nowogród to miasto w Rosji, nazwa ulicy przypadkowa ?), to anty Polacy na usługach Tuska, Berlina, Brukseli, UFO, Reptilian i ludzi-robotów. Jednak gdyby, nagle, sami z siebie, zaczęli publicznie wielbić geniusz wodza, natychmiast zostaliby wybitnymi polskimi artystami, solą ziemi itd.

Kondrat – mówiąc delikatnie – nie przepada za PiS-em i już wielokrotnie wbijał szpile lub otwarcie krytykował partię Jarosława Kaczyńskiego. Tak było we wspomnianym wywiadzie dla „Newsweeka”, tak było przed laty w rozmowie z „Polityką”, która odbiła się głośnym echem w mediach. – Mówi pan o tym starszym, samotnym człowieku, któremu pomyliły się epoki? O tym mężu stanu ze śladami marchewki na klapie marynarki, który myśli, że tak sprytnie to wszystko rozgrywa? A nawet nie widzi, że świat, który znamy, się kończy, że natura wystawia nam rachunek. Żyje pr