Komentarze użytkownika pawellt

Ależ ja wiem :-) Zresztą Amharowie mieszkający w Etiopii to też Semici. Napisałem tylko że to określenie z kilku powodów nie ma sensu.

davidstar. Widzę  że niezłe brednie wypisujesz jakichś "dwóch prawach". Ty masz jakieś pojęcie o systemie prawnym w Izraelu, czy prawie religijnym w Judaizmie?? Przecież to jakiś propagandowy bełkot. A to że byli też zdrajcy Żydzi (capo) to żadna nowina. Tak samo byli Polacy, mordujący Żydów (Jedwabne, Radziłów), czy wydający Żydów za kasę (słynni "szmalcownicy"). Tyle że obwinianie za to CAŁEGO narodu to kretynizm. A w Izraelu Żydzi-zdrajcy też byli skazywani. Nie kłam człowieku.

....A już o "poświęcaniu przez Żydów własnych dzieci" to takiej głupoty dawno nie czytałem. Kto wam to pisze? Jakiś matoł-ideolog z ONR?? :D Kiedyś próbowano Żydów odhumanizować. Nazywali ich brudasami, nie-ludźmi. Łatwiej było takich zabijać. Tak samo robili Niemcy z Polakami. To że ty dzisiaj próbujesz podobnie (ta sama retoryka) oznacza, że bez względu na czasy i wnioski z historii, zawsze będą istniały takie bydlęta jak ty.

Niemcy mają nas przepraszać za UPA lub OUN?? Przecież to organizacje ukraińskich banderowców. Co mają do tego Szwaby?

Ja pierniczę. Ale uproszczenie. Zakapiory które mordowały Polaków na Wołyniu to byli UKRAIŃCY. Jeśli uważasz że za całe UPA, OUN i nacjonalistyczny ruch na Ukrainie odpowiada jakiś jeden koleś i jego współpraca z Niemcami to jesteś w błędzie. Niemcy inspirowali takie działania, ale winni są głównie Ukraińcy. OUN już w 1930 liczył ponad 20.000 członków.

..za ideologią OUN stał np. Dmytro Doncow. Fascynował go Mussolini. Nienawidził Polaków. Uwielbiały go bojówki OUN, które znęcały się nad Polakami mieszkającymi na Ukrainie już w 1928 roku. Poucz się historii zamiast "czytać w necie po łebkach"...

A dlaczego uważasz że wypowiedzi kilku populistycznych polityków z Izraela to "zdanie wszystkich Żydów"? Dajesz się podpuszczać jak dziecko? Jak nasi politycy coś chlapną to też ma to być z automatu "zdanie Polaków"?? Nie upraszczasz trochę? Rozumiem, że do kościoła też nie chodzisz? W końcu Jezus był Żydem. Św. Paweł i autorzy Ewangelii to też Żydzi. Einstein też był Żydem. Jakaś awersja do fizyki kwantowej też u Ciebie występuje?

.. no i jeszcze jedno. "Bycie dumnym" że się nienawidzi jakiejś nacji "po całości" to już nawet nie ignorancja. To jakaś głupota albo kompleksy. Kilka lat temu jeden z polityków partii populistycznej w Kanadzie napisał na twiterze, że "nie lubi Polaków, bo to złodzieje i brudasy". On też prezentuje takie myślenie jak twoje. Człowieczku.

Typowy syf jak w głowie Iwszego nosa. Niby prawak, niby "chrześcijanin", a obraża własną matkę, fantazjuje o szmatach (które widział tylko na fotce) i fafluni coś o patriotyzmie, chociaż opluwa własne pochodzenie. Kretyn jak właścieciel tego wieśniackiego passerati (tyle że Nos to jakiś frajerzyna z blokowiska, który jeździ co najwyżej na rowerze latem).

Tak. OlaU napisała o tym przecież w swoim komentarzu godzinę temu.

.. Zresztą św. Paweł, św Piotr czy autorzy Ewangelii, to też byli przecież Żydzi. Więc ten biskup to jakiś niezły oszołom :)

Biskup który nie uznaje Starego Testamentu (nazywa go rzygami), wzywa Chrześcijan do nienawiści (nie dając żadnemu Żydowi przebaczenia) to swój chłop? Ja prdl. Autor absurdu to jakiś kretyn, próbujący jechać na emocjach pompowanych przez politykę i mieszać do tego religię. Ten twój "swój chłop" miał kilka kochanek, brał kasę za odpusty, a z Chrześcijaństwem miał tyle samo wspólnego co autor absurdu albo Adammmaster.

gruzawik. Nienawiść ZAWSZE wynika ze strachu, zazdrości, słabości, bezradności lub wypadkowych powyższego. Trudno więc przypisywać Najwyższemu Bytowi tak żałosną cechę. Z kolei przypisywanie Bogu miłości to tylko pewne uproszczenie na potrzeby "prostaczków". Poczytaj o pleromie w teologii chrześcijańskiej albo bytach idealnych w kontekście sefirot (dialektyka zmian i różnic) w judaizmie, to zrozumiesz o co chodzi z "Miłością" w kontekście pojęcia Boga.

Gruzawik. Wszystko pięknie, ale nie przeczytałeś chyba tego co napisałem. Ty piszesz o miłości jako zjawisku natury neuro-psychicznej. Ja napisałem Ci wyraźnie, że Tora, czy teologia wczesnochrześcijańska używa terminu "miłość" w narracji biblijnej, mając na myśli dużo głębsze i trudniejsze aspekty NIE MAJĄCE nic wspólnego z biologią. Pleroma, czy "wielość aspektów rzeczywistości" (sefirot, idrot) to nie żadne kwestie biochemiczne..

.. a Ty niestety na zasadzie ignorancji projektujesz "to co Ci się wydaje" na zagadnienia, których nie znasz. Ontologia, metafizyka (czy teologia) rozróżnia te kwestie i nie jest to tak naiwne, jakby mogło Ci się wydawać. Poza tym kwestia DOWODU istnienia Boga to temat na zupełnie inną bajkę. Tutaj autor absurdu na polu RELIGII chrześcijańskiej (biskup) próbuje naiwnie manipulować kwestią Żydów i DO TEGO (na polu religijnej narracji) odniosła się Ola.

..Jeśli chodzi natomiast o kwestię "konieczności transcendencji" nawet w Biologii, to polecam prace słynnego Hansa Driescha (i innych witalistów z XX w.), prace wybitnych religioznawców/kognitywistów zajmujących się numinotycznością i neuropsychologicznymi podstawami symbolizacji i religji (prof. Andrzej Wierciński, prof. Tomasz Sikora, prof. B. Rosenstock itd)...

Witalizm nie poległ sromotnie. Warto poczytać co na ten temat pisze Heller, czy Rosenstock (w kontekście badań nad spuścizną Oskara Goldberga i Driesha właśnie). Natomiast zbaczamy z tematu. Nie da się sensownie pogadać o "zasadności transcendencji" w teorii mnogości, biologii czy ontologii w komentarzach na wiocha. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że...

..że "miłość", czy "gniew" w biblijnej narracji (o czym wie teologia czy midraszowy poziom judaizmu), to tylko pewne uproszczenia (dla prostaczków) i symbole zupełnie innych aspektów (metafizycznych). Podobnie jak "arka", "baranek", czy "Jonasz(gołąb) połykany przez rybę(węża, w oryginale hebrajskim jest tam "nahash"). To są wszystko symbole i alegorie i nikt nie przypisuje Bogu osobowych cech

Paweł. Bardzo mi miło

Typowy amerykanin