Komentarze użytkownika damian.szefo

Tego czegoś nie powinno się pokazywać aby nie promować zboków. Tworząc absurdy z tym czymś robicie temu czemuś przysługę

maxicoveri i jego gnioty. Coś czuję że chce zostać bogiem wiochy

Prawda jest taka im kto głupszy tym bardziej tęskni za komuną! Jak przecież można nie tęsknić za kartkami, kolejkami, ścieżkami zdrowia, powszechna cenzurą, strzelaniem do strajkujących. Jedyne co było dobre za komuny to to że wszyscy byli młodsi niż teraz. Demokracja, kapitalizm nie jest systemem idealnym ale póki co nie wymyślono lepszego. Uczciwość wymaga żeby pamiętać wszystko a nie tylko wybiorczo.

Nie no nagle się okazuje że komuna była wspaniała a to solidarność obaliła nam ten niebiański ustrój. A geniuszu wiesz dlaczego były strajki? Pamiętasz o ścieżkach zdrowia i strzelaniu do robotników? Puste półki były przed i po strajkach. O kartkach też zapomniałeś? Zachowałeś się jak Wipler - rozwiałeś wątpliwości co do własnej głupoty.

Marcus twoje teorie na temat komuny są fascynujące. Nie myślałeś je opublikować? Kartki wprowadzono już 13 sierpnia 1976 przez rząd Piotra Jaroszewicza. Zniesiono je dopiero 1 listopada 1985 r. W trakcie wydarzeń Sierpniowych z 1980 jednym z 21 postulatów było wprowadzenie kartek na mięso. Wiesz może dlaczego? Dlatego że dawało to jako taką szansę zakupu tego mięsa. Koncepcja że to ludzie masowo wykupowali towary jest argumentem tak śmiesznym że aż razi głupotą. Każdy ekonomista marzy o takiej sytuacji bo to napędza każdą gospodarkę, każdą tylko nie komunistyczną bo była utopijna

Marcus jak tak tęsknisz za komuną i źle ci w demokracji to proponuję wyprowadzić się do komunistycznych rajów, Korei Północnej albo na Kuba. Zapewne ty jak i wielu pseudokomunistów nie macie na tyle odwagi żeby sprawdzić swoje teorie w praktyce i w gruncie rzeczy dobrze wam w tym zgniłym kapitalizmie.

Marcs idąc twoim tokiem rozumowania wszystko było ok a wszystkiemu byli winni ludzie, którzy kupowali jak szaleni i solidarność. Czy solidarność domagała się kratek dlatego że półki uginały się od towarów i chcieli ograniczyć konsumpcję społeczeństwa. A może solidarność domagała się kartek tylko dlatego że była to szansa na zapewnienie minimum żywności dla społeczeństwa. Kartki zaczęto wprowadzać w 1976 na cukier a więc nie na towar luksusowy. Trudno było by za nie uznać wspomniane lodówki ale cukier! W 1976 r nie było solidfarności a więc kto zaczął wprowadzać kartki?

Gratuluje żonie dobrej pracy i współczuje męża marudy. Większość ludzi marzy aby choć jedno z małżonków miało dobrą pracę, a ty tęsknisz za komuna. Zadaj sobie sprawę czy za komuny żona miała by taką pracę. Twoja hipokryzja wyraża się w tym że nie planowałeś wyjazdu na Kubę czy do Korei PŁ. a do demokratycznej i kapitalistycznej Anglii. Gdybyś wierzył w to co piszesz o komunie to nie jechał być do Anglii a co najmniej na Białoruś.

Jeżeli uważasz że 25 lat przeżyliśmy z prywatyzacji to ja ci serdecznie gratuluje wiedzy. Jesteś kandydatem to ekonomicznego nobla. Wymień zatem szereg dobrych rzeczy z PRLu.

To zatem Solidarność jest przyczyną naszych problemów? Ciekawa koncepcja chorego umysłu! A wiesz może marcusie dlaczego solidarność a może po prostu zwykli robotnicy strajkowali? Czy jeszcze pamiętasz dlaczego do nich strzelali? Pamiętasz o ścieżkach zdrowia? Nie? To nie pisz głupot!

Markus t ja radzę ci spojrzeć obiektywnie i zapoznać się dokładnie z historią najnowszą własnego kraju bo wypisujesz frazesy niczym z wieców NSDAP.

Marcus myślisz że za komuny nie było samobójców? Kto by chciał opuszczaj raj na ziemi? Za komuny nie było też niepełnosprawnych, sierot i biedy. A może po prostu nie wolno było ich pokazywać w 1 lub 2 kanale państwowej tv.

Przez długie lata królował salceson, kaszanka i musztarda z octem. A z czego wzięły się te żarty w Misiu "widzisz synku, tak wygląda szynka". Nie ma oczekiwać cudów od "szynki" za 13 zł/kg. Dziś też możesz kupić parówki po 9 i 29 za kg, jakość kosztuje. Różnica polega na tym że teraz masz wybór o ile na to cię stać. Kiedyś nie miałeś.

Faktycznie to dużo ale musisz uwzględnić to że bardzo często ci ludzie muszą zrezygnować z pracy zawodowej i zajmują się dziećmi na pełen etat. Problem pojawia się wtedy gdy ktoś z tego robi sobie sposób na łatwy dochód, minimalizując koszty a maksymalizując swój własny zysk. Nie uwzględniasz tego że państwo płaci do 18 roku życia (z posiadanej przeze m,nie wiedzy - mogę się mylić) a później myślisz że te rodziny powiedzą temu dziecku - bujaj się. Nie, zostaje z nimi mimo że państwo już na nie nie płaci.

Boby moja siostra pracuje w domu dziecka i wszystkie ale to wszystkie dzieci mają rodziców (co najmniej jednego) i wszystkie rodziny są patologiczne, przeważnie alkoholicy. Jak mamusia albo tatuś wytrzeźwieją to raz n a ruski rok odwiedzą dzieci i przywiozą czekoladę ale o zabraniu dzieci nie mowy. Moja znajoma też prowadzi RDD i potwierdza to samo co Gryzmol.

boby jesteś po prostu głupi, nie mierz innych swoją miarą. Szkoda czasu na trolla

Po tym obrazku i tych twarzach można łatwo odgadnąć preferencje polityczne autora - pisorek! Pomoc społeczna powinna wspierać biedne rodziny o ile nie są one patologiczne. Nie łudźcie się że państwo da pieniądze każdej rodzinę która ma problemy finansowe, na tyle żeby mogli żyć w miarę normalnie. A argumenty w stylu że drożej jest utrzymać dziecko w domu dziecka są śmieszne bo utrzymuje się kilkaset razy mniej niż gdyby ta pomocą objąć rodziny z problemami finansowymi. Zgadzam się jednak w pełni że odbieranie dzieci to powinna być ostateczna ostateczność. Najpierw powinno ssie taką rodzinę

wspierać finansowo i szukać dróg do przynajmniej częściowego usamodzielnienia finansowego. Z tego materiału tak naprawdę niewiele wynika ale jeżeli była to normalna matka to przykład patologi systemu. Cała pomoc społeczna to chora instytucja gdzie pieniądze są dla pijaków i nierobów a jak komuś podwinie się noga i poprosi ich o pomoc przejdzie szereg upokorzeń.

Zdumiewające jest to że kopalnia Bogdanka na Lubelszczyźnie ma się dobrze od tylu lat i osiąga zyski mimo że ma węgiel gorszej jakości niż ten ze Śląska.

Skoro wybory wygrywa się obietnicami to czemu się dziwicie. Gdyby najbardziej uczciwy polityk (sprzeczność sama w sobie) wyszedł i powiedział jak jest jak jest i że cudów się nie zdziała ale będzie przeprowadzał bolesne reformy społeczne i gospodarcze, które w perspektywie 10-20 lat zbliża nas do Niemiec to byście go wyśmiali. Dlatego obiecują wam, WSZYSCY, politycy gruszki na wierzbie a wy łykacie te kity. Każda niepopularna społecznie reforma powoduje oburzenie. Czego wiec chcecie? Tylko cudów. Wiec je macie!