Komentarze użytkownika damian.szefo

Jakie państwo? Banki! A zgadzasz się żeby ratowało nierentowne kopalnie? W Rykach, małym miasteczku w woj. lubelskim Hortex, największy pracodawca zwolnił ponad 100 osób, bez odpraw. Dla Ryk te sto osób to dramat. Dla Śląska zwolnienie 2 tysięcy górników i nawet kolejne 3 tysiące z firm powiązanych to nie dramat. Różnica jest taka że za frankowiczamki i zwalnianymi z małych zakładów nikt się nie ujmie, ale górników trzeba ratować. Jak wszystkim pomagamy to wszystkim albo nikomu!!!!

Kara Boska!

To niepoprawne politycznie i niestety niemożliwe ale takich ludzi powinno się sterylizować aby nie przekazali głupoty następnemu pokoleniu.

Spojrzyj na portret jarka który zapewne wisi w honorowym miejscu u ciebie w domu i wiedz że to właśnie pis najgłośniej krzyczało gdy chciano ograniczyć dostępność kredytów we frankach. Są współwinni i może dlatego poczuwają się do winy.

Esencja kariery na zachodzie - chcesz przywieść dużo kasy do domu i poszpanować jakie to się pieniądze zarabia to wpierdzielają psią karmę i kradną srajtaśmę żeby zaoszczędzić. Osobiście znam bardzo wiele takich osób. Jak przyjadą to bogole, na saksach dziady.

Putin kwintesencją wiochy

Debilizm autora absurdu i dużej części wypowiadających się wyrażam się w tym że frankowicze nie chcą aby ktokolwiek spłacał za nich kredyty. Jedynie o czym marzą o żeby spłacali kredyt na poziomie tego w złotówkach albo nie wiele drożej. NIKT NIE CHCE ŻEBY SPŁACANO ZA NIEGO KREDYT! Jeżeli ktoś miałby ponieść cenę takiej operacji to banki które wrobiły w nie swoich klientów. Banki by tak naprawdę nie straciłyby, co najwyżej mniej zarobiły!

Oczywiście że każdy liczył się z ryzykiem kursowym ale kurs wówczas wahał się na poziomie 50 groszy, nawet 1 złoty nie byłby strasznym dramatem. mamy tu jednak z do czynienie z 100 % wartości franka. Żadna waluta nie urosła o tyle, dolar który się bardzo umocnił, ale co najwyżej 25-35 %. Jaki podatnik o czym ty piszesz? Podatnik to zapłacił właśnie za ratowanie niewydolnych kopalń. Pomoc dla frankowiczów polegała by na ograniczeniu zysków banków. Skoro ban udzielił np kredytu na 100 tys. zł po kursie 2 zł, a obecnie pobiera odsetki od kwoty około 220 tys złoty bo tyle wynosi kapitał.

Nie bardzo rozumiem dlaczego państwo ma wspierać nierentowne górnictwu a nie ma wspierać obywateli w zmuszeniu banków do ograniczaniu ich zysków które dzisiaj są olbrzymie. Nikt nawet nie marzy że państwo zmusi banki do przewalutowania kredytu po cenie franka w jakiej brano kredyt. Ja nie brałem dużego kredytu i nie mam problemów z jego spłatą ki nie będę miał nawet jak frank będzie po 5 czy 6 złotych. Ponoszę konsekwencję swojej głupoty ale wkurza mnie to że państwo wydaje miliardy na górników a wypisna się na frankowców. Grupę nie mniej liczną niż górnicy.

Bajeczki w stylu że nadal frankowcy mają taniej niż ci co wzięli kredyt w złotówkach, przy kursie ponad 3 zł można dzieciom do poduszki opowiadać. Jeżeli frankowcy nie wydadzą pieniędzy na bieżącą konsumpcję tylko za spłatę kredytów i tak odbije się na całej gospodarce. Gospodarka to system naczyń połączonych. Nie powiem złego słowa nawet gdy będę płacił za franka po 6 złotych pod warunkiem że państwo nie będzie marnować pieniędzy na nierentowne firmy dlatego że pewna grupa zawodowa jest uprzywilejowana od Gierka do Kopacz

zencio jakbym gdzieś już to słyszał. Najciekawsze nawet sami bankowcy, oczywiście ci szeregowi to zrozumieli. Nawet ostatnio szefowa oddziału w którym brałem kredyt sama mnie namówiła żeby spłacać frankami bo sama tak robi :) Załatwiła mi aneks umowy z zmiana rachunku na free. Kupuje w necie i faktycznie koło 30 zł miesięcznie zaoszczędzam. Ale co to jest 30 złotych jak rata mi podskoczyła o około 130.

Głos rozsądku pośród beczenia baranów!

Ciekawe, to po jakim kursie brałeś kredyt? Jesteś ostatnim który na tej operacji jest do przodu. A może kalkulator ma spięcie!

Ty należysz do szczęściarzy, kurs 2,94 to dla większości marzenie.

Zdrożeć o +/- 50 groszy ale o ponad 2 złote !!! To 100% wzrost. To nie ma nic wspólnego z realną gospodarką i ekonomią

xmariusz ale o cenach paliw decyduje rynek a nie to czy paliwo jest sprzedawane do Niemiec czy Polski. Oczywiście pozostaje kwestia podatków. To takie polskie, zamiasat cieszyć się że np diesel jest za około 4 zł, czyli de facto taniej niż w Niemczech, narzekacie

Wujek dobra rada! Dużo nad tym myślałeś? Wylej kubeł zimnej głowy na łeb bo ci się przegrzał od tego myślenia!

Wszystko się zgadza ale zawsze gdy jestem w marketach, nawet tych "nie dla idiotów", jest pełno ludzi. Nie tylko zwiedzających ale kolejki przy kasach są wymowne. Nie jest tak źle jak niektórzy to przedstawiają. Mam znajomych którzy handlują samochodami także nowymi i nie twierdzą aby był zastój w biznesie, wręcz przeciwnie coraz więcej ludzi kupuje nowe samochody. To samo dotyczy innych rzeczy.

Jak twoi dziadkowie byli w UB to faktycznie nie była taka zła.