Komentarze użytkownika helaho88

Jasne że z twarzy piękna i trochę grubsza, bo co za problem schudnąć.

Chihuahua są walnięte.

Dlaczego wrzucacie wszystkich księży do jednego worka? Co z tymi z biednych kościołów, tymi z powołania, którzy siedzą w jakiejś wsi zabitej dechami i teraz jak kościoły zamknięte, to naprawdę bez szans są by zapłacić te składki? Trzeba być jakimś oszołomem, żeby myśleć, że każdy ksiądz kokosy ma. Czasy kiedy do seminarium trafiali tacy, którzy chcieli mieć dostatnie życie, dawno minęły.

A dokument czytaliście chociaż? Tam jest jak wół napisane, że 5 osób plus osoby odprawiające, a nie że łącznie ma być 5.

Zapewne opracują system do głosowania z domu.

Bardziej to mnie tylko wege świry wnerwiają. Ktoś kto poświęca życie dla psa jest nienormalny. Mam psa i kota, nie zamierzam oddawać, mam też dzieci, męża chorego na astmę o ironio, a i tak rozumiem tych co oddają, bo ugryzł, bo kot zniszczył mieszkanie i mieszka się w zdewastowanej chałupie, bo po czasie okazało się że co innego jest dla tych ludzi ważne itd. Nie potępiam takich osób o ile znajdą nowy dom, a nie wyrzucą na ulicę. Nie rozumiem jak można postrzegać wszystko zero-jedynkowo.

Wsadzone na chwilę, bo pewnie gorączkuje. sprytny patent.

To książka Baptysty, a nie katolika, w dodatku sprzed 30 lat, wznowiona teraz chyba tylko po to, by szokować. Wiadomo że 30 lat temu we wszystkich książkach o wychowaniu dzieci pojawiały się klapsy itp. Teraz niektórzy są mądrzejsi, a niektórzy dalej niestety leją dzieci.

Książka napisana przez baptystę 30 lat temu, czemu teraz wznowiona? Raczej z głupoty wydawnictwa.

Zabawna pasta, ale normalnie w salonach faceci też przychodzą, łącznie z depilowaniem rowa. Spytałam z ciekawości tam gdzie chodzę i kosmetyczka powiedziała, że coraz więcej przychodzi, nie tylko homo, choć wciąż głównie depilują pachy, trochę klata, plecy, to niektórzy faceci nie chcą być jak orangutany jak mają tego owłosienia naprawdę dużo wszędzie i proszą też o depilację pośladków, jajec itd. Nie takie rzeczy kosmetyczki oglądają, żeby się wystraszyć depilacji samca.

No niestety, po małych dzieciach się sprząta. Rodzice debile.

No i? Żeby jeszcze brudne były, to rozumiem, ale nie jedna kobieta ma czystsze stopy, niż facet dłonie.

To jest głupi post, potwierdzam, ale wyrwany z kontekstu, taki śmiech przez łzy, na jej profilu, teraz już zablokowanym dla obcych, były też posty, że tłumaczy ciągle dziecku bezskutecznie, z prostej przyczyny on ma niecałe dwa lata, wyrośnie z tego. Po prostu z tak małym dzieckiem lepiej nie wyjeżdżać na wakacje, bo wszystkie na tym etapie są takie "mądre", a chłopcy szczególnie. Norma rozwojowa niestety... Pewnie jeszcze rok ją czeka takich przyjemności, dopóki nie zacznie mówić płynnie dziecko i wszystko rozumieć, tak to właśnie wygląda.

Wierzę, możliwe że z Twoim można, mam córkę niespełna trzyletnią i też jest spokojna, ale wyjątki nie potwierdzają reguły, różne są temperamenty i wystarczy poczytać trochę z psychologii rozwojowej, że niestety zachowania takie mają prawo występować w tym wieku, a nawet niestety przeważają u dzieci. Dlatego zanim ktoś zdecyduje się na dziecko niech się dobrze zastanowi :)

Zawsze takie podśmiechujki, a mieszkając w Wawie już się zorientowałam, że wiekszość tego piszą Azjaci, a nie że Polka takie błędy robi.

A historii tej dziary i tak nie zrozumiesz.

Nic dziwnego, że tyle otyłych widać na ulicach, skoro dwie kromki z masłem, szynką i pomidorem, to dla ludzi mało na kolację.

Tylko debilowi to może przeszkadzać, który nie wie, że niemowlaki mogą jeść nawet 20 razy na dobę i nie ma że boli, trzeba od razu nakarmić. Jak ktoś pisze, że jest czas na szukanie miejsca, powrót do domu itp., powinien wrócić na lekcję biologii, bo o karmieniu ssaków kompletnie nic nie wie. Nie powinno to nikogo obrzydzać, dziecko po prostu je, żeby przeżyć, szybko potraja swoją wagę urodzeniową, rozwija się jego mózg. Ręce opadają na brak elementarnej wiedzy, mam nadzieję że Ci oburzeni nie będą się rozmnażać.

Opiekowałam się kiedyś chłopcem. Miał 2 lata 3 miesiące jak zaczęłam i on skubany czytał, recytował, gadał jak znacznie starsze dziecko. Niestety zdiagnozowano u niego zespół Aspergera, więc nie ma się co cieszyć z takich geniuszy, zawsze coś kosztem czegoś. Z kolei dziecko 6-7 lat jak myli litery... też nienajlepiej, może dyslektyk.

Etam, dwa lata temu taki kupiłam odrestaurowany, też granatowy, tyle że na dużych kołach. Córkę w nim woziłam. Wielki i wygodny. Nigdy go nie sprzedam