Komentarze użytkownika perun12345

Akurat kawa z żołędzi jest bardzo aromatyczna;)

Nie każdy może pić zwykłą kawę, a żołędziówkę tak.

Przemoc fizyczna wobec kobiety (obojętnie jakiego wyznania), to dla Ciebie jest "lekka zjebka"?

Posiadanie przez kogoś brody, obraża twoje uczucia religijne, czy to nie lekka przesada?

pulok123 Tylko, że łańcuszek z krzyżykiem czy innym symbolem danej religii, to akurat oznaka, że daną religię wyznajesz. A to, że komuś przeszkadza broda, bo nosi ją część islamistów, to nic innego jak taki sam fanatyzm jak czepianie się fanatyków islamu o zły ubiór.

Najpierw musiałby się obudzić ;)

Idiota przyjmował. Skoro widzi, że opakowanie i towar uszkodzone, ma prawo nie przyjąć.

Myśli o trójkąciku ;)

Przecież wszystko masz napisane, więc jak oni niby oszukują? Ktoś to myśli i dokładnie czyta, na co się zgadza, nie będzie narzekał.

Nie myl patriotyzmu, z publicznym obrażaniem i nawoływaniem do nienawiści wobec jakiejkolwiek religii. Jakby wyrzucili go za rozklejanie patriotycznych wlepek, to wtedy możesz pisać, że patriotyzm kosztuje.

W tej sytuacji przytoczone jest to hasło, jednak za pewne nie była to jedyna wlepka którą przykleił i dlatego go tak potraktowano. Po za tym naklejając to na drzwiach osób wierzących w Islam, mógł obrazić ich uczucia religijne, tak samo jakby oni naklejali na drzwiach chrześcijan wlepki z hasłami anty chrześcijańskimi. Jeśli ktoś się martwi o swój kraj, to niech propaguje symbole, osoby itd., z nim związane i nie mam tu namyśli symboli religijnych tylko godło, herb, flagę itp.

A sposobów zgodnych z prawem aby nie wpuścić lub odesłać ich tam skąd przybyli jest wiele, wystarczy tylko wpłynąć na władzę, aby poważnie zajęła się tą sprawą. Patriotyzm to nie bycie ciągle anty coś, to bycie dumnym i stanie murem za swoją ojczyzną, religia tu nie ma znaczenia. To jaką dana osoba wyznaje religię to jej prywatna sprawa. Jedynie złą rzeczą jest fanatyzm religijny, a głosząc hasła antyreligijne i wpajając je coraz większej grupie, bardzo łatwo spowodować konflikt między wyznawcami przeciwnych religii, który z czasem przeistoczy się w wojnę.

A synagogi, cerkwie, domy modlitewne itd. tobie nie przeszkadzają? Dodatkowo trzeba Ci przypomnieć, że Polacy to nie tylko katolicy, a tym bardziej w okresie wojny. Po za tym każdy ma prawo do wierzenia w co chce, jednak popieram zasadę, że wielkość świątyń powinna być budowana proporcjonalnie do liczby wyznawców na danym terenie, a nie na pokaz.

Odżywiają się tylko jednym gatunkiem roślin, a jest to czeremcha zwyczajna, więc wystarczy uważać aby nie stawać w okolicy tejże rośliny :)

To nie "szkopy" kombinują, a najbardziej wpływowi ludzie z całego świata.

Drazu ta data była uznana za dzień narodzin już w 525 roku przez papieża, więc nie ma to nic wspólnego z wejściem chrześcijaństwa na teren Polski. A w Bułgarii święta trwają tyle co u nas;)

Nie wiedzą dokładnie w którym roku i miesiącu, a mają wiedzieć w którym dniu? Daty świąt to ustalenia głównych władz kościoła i wcale nie muszą mieć pokrycia w historii. Dodatkowo to nie byli królowie tylko mędrcy, a święto właściwie nazywa się "Objawienie Pańskie", po za tym nawet nie wiadomo ilu ich było, wiadomo tylko ile było darów. A mędrcy, którzy na pewno znali proroctwa Micheasza, oczekiwali na narodziny nowego króla żydowskiego w Betlejem. Spora część wielu religii, to tylko domysły i ustalenia "głów kościołów".

Sądzisz po sobie?

Czyli miałem rację. Nawet poprawnie po Polsku nie potrafisz pisać, a innych krytykujesz. ;) Mniej grania, więcej czytania.