Komentarze użytkownika homo_sapiens

Podejrzewam, że DPSy procentowo miały niewielkie znaczenie. Znacznie większe znaczenie miał fakt, że oglądana przez wielu Polaków i traktowana jako źródło informacji Kurwizja jest od lat partyjną gadzinówką, zatruwającą naród pisowską propagandą, któa dzięki podpisowi Dudy dostała dodatkowe 2 mld zł.

Wypowiedź oczywiście głupia i pełna niewiedzy na komentowany temat. Ale dlaczego zaraz miałaby zostać "przykładnie ukarana"? Bo jeśliby przykładnie karać posłów PiS za każdą wypowiedzianą głupotę, to trzeba by w Sejmie urząd nieświętej inkwizycji wprowadzić.

A Europejczycy to może lepsi? Przez całe stulecia robili to samo w imię Jezusa Chrystusa, a w XX wieku na masową skalę w imię różnych ideologii. Ostatnio - lata '90 XX wieku, była Jugosławia. Gdy Ci ktoś morduje żonę, gwałci córkę i pali dom, to takie kwestie jak kolor jego skóry, wykształcenie i krąg kulturowy, z którego pochodzi - jakby to rzec - tracą nieco na znaczeniu.

I w czym niby to jak mordowali, torturowali i gwałcili hitlerowcy, sowieci, Serbowie, Hiszpanie Franco itp. itd. ma być "lepsze" od tego, jak robi to Boko Haram? O skali i liczbach nawet nie wspominam. Jeśli tym argumentem chciałeś się dowartościować jako "biały" lub "cywilizowany Europejczyk", to wyjątkowo kiepsko Ci poszło.

No i sobie poczytałem w wielu różnych źródłach. Wniosek? To Ty PIEPRZYSZ BEZ SENSU. Albo nie masz bladego pojęcia o tym, co wyprawiały zw swoimi ofiarami totalitarne europejskie reżimy. O nieporównywalnej liczbie ofiar nawet nie ma co mówić.

Bo tylko "głupek" może zadać tak sformułowane pytanie. Żadne środki ochronne produkowane maso przez człowieka, leki, terapie, instytucje, procedury itd. "nie działają w 100%" z różnych powodów. Np. policja nie łapie 100% przestępców a straż pożarna nie gasi 100% pożarów, więc to dla Ciebie powód, by zadać pytanie: po co istnieje policja i straż pożarna?

Tak samo jak "wystawiła" rachunki za ochronę "miesiączek" Kaczyńskiego i schodów donikąd.

Masz chyba na myśli uczestników tych "miesiączek" atakujących dziennikarzy z niepisowskich mediów i ludzi z niewygodnymi transparentami.

Nie chcę siać defetyzmu, ale historia ostatnich lat uczy, że w pisowskim parlamencie wszystko może się zdarzyć. Nieważne czy zgodnie z prawem i procedurami.

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego wegetarianie i weganie wymyślili sobie sojowe KOTLETY. Ciekawe czy są też sojowe schabowe, sojowa golonka albo sojowe pieczone prosie z jabłkiem?

Oczywiście, że nie musi. Kabanosy też, jak widać na zdjęciu, nie muszą. Skoro dzieci w zabawie mogą lepić kotlety z błota, to czemu dorośli nie mieliby lepić ich z soi czy ziemniaków? A kiełbasę robić z suszonych liści czy innych roślin? Tylko dlaczego weganie i wegetarianie nadają nazwy tradycyjnie mięsnych potraw swoim potrawom (albo kupują takie potrawy), skoro nie znoszą mięsa - czy to z powodów moralnych, estetycznych, zdrowotnych czy innych?

OK, przyjmuję do wiadomości.

A niby kto miałby go doprowadzić? Może ta dywizja policji, która tak dzielnie broniła jego domu?

W tym akurat nie ma nic nadzwyczajnego. Politycy w wyborach w końcu też głosują na siebie. To, co w tej sprawie jest skandaliczne i obrzydliwe, to to, że to kandydat zgłoszony przez władzę, by bronić interesów władzy, gdy ta jest w konflikcie z obywatelami, podczas gdy istotą funkcji RPO jest obrona obywateli przed nadużyciami władzy. Podobną rolę pełni(ł) Trybunał Konstytucyjny, dopóki PiS nie zrobił z niego atrapy służącej zatwierdzaniu pisowskich ustaw i dekretów.

Pisowcy, jako przykładni (ehm) katolicy podzielają stosunek do kobiet nauczany przez "ojców Kościoła": "Pośród wszystkich dzikich bestii nie masz szkodliwszej nad kobietę." - Jan Chryzostom, "Kobieta jest istotą poślednią, która nie została stworzona na obraz i podobieństwo Boga." - św. Augustyn, "Kobieta to zwierzęca niedoskonałość." - św. Tomasz z Akwinu, "Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem, przez samo tylko myślenie, że jest kobietą." - św. Klemens z Aleksandrii, "Kobieto jesteś bramą piekieł." - Tertulian itd. itp., cytatów z Biblii nawet nie ruszam.

Faktycznie - gdyby wtedy nie ciachnął tymi nożyczkami, kolejka do dziś byłaby nieczynna, prawda Lewiatan?

Mnie się wydaje, że to raczej 23 jest z pozoru sprzeczny z większością pozostałych. Ale tylko z pozoru, bo mówienie o uczuciach to nie to samo co sposób ich wyrażania. Gdyby dodać do tego analogiczną listę dla mężów, to może nawet byłoby w tym trochę sensu.

Z akceptacją faktów u katolików (czy szerzej: u wierzących) notorycznie występują problemy. :)

A ja się zastanawiam, co trzeba mieć w głowie, żeby pisać o "retoryce i prymitywnej propagandzie, obliczonej na sianie nienawiści i niezgody, soczyście okraszonej chamstwem i obelgami wobec adwersarzy" w wykonaniu opozycji w kontekście tego, co się dzieje w pisowskiej Kurwizji. Himalaje hipokryzji. O bredniach typu "w przypadku PiS więcej kasy zostaje w kraju" nawet nie wspominam. "Mają świadomość, że wyborów prawdopodobnie znowu nie wygrają" - fakt, zupełnie jak w Rosji i na Białorusi.

Widać wyraźnie, że nie dyskutowałeś nigdy z żadnym chrześcijaninem na takie tematy. Przy czym przytakiwanie sobie i "spijanie z dzióbków" nie uważam w tym kontekście za dyskusję. A gdybyś dyskutował, to byś wiedział, że dla wielu z nich Biblia to ostateczny "dowód" każdej ich religijnej tezy (co ciekawe niektórzy nawet nie wiedzą, że pewne tezy pochodzą nie z Biblii tylko z Katechizmu KK). Na koniec poproszę o kilka, spośród tej dużej liczby, dowodów na istnienie Boga... ale dopiero po tym, jak sam zapoznasz się z definicją słowa "dowód".