Komentarze użytkownika Wolnowar

Teraz Polska i statystyki: "Prof. Józef Baniak: 60 proc. księży w skali badań jest w związkach z kobietami. 12 - 15 proc. ma z nimi dziecko. Zjawisko się nasila". To nadanie nie obejmuje potężnego lobby homoseksualnego i nawet bez tego widać, że to celibat to absolutna fikcja.

"zjawisko badam od 25 lat. W latach 80. i 90. przebadałem 300 byłych księży. Na przełomie lat 90. przebadałem 800 księży, którzy wciąż pełnili posługę kapłańską." "Jestem profesjonalistą. Naukowcem, nie malarzem. Nie koloruję rzeczywistości, tylko opisuję ją w kolorach czarnym i białym. To naprawdę zjawisko zakrojone na szeroką skalę. Nie ma diecezji, która by się z księdzem-tatą nie borykała."

"Zresztą konsekwencji łamania tego tabu doświadczyłem na własnej skórze. Pracowałem przez 10 lat na wydziale teologicznym UAM. W styczniu 2009 roku udzieliłem wywiadu "Gazecie Wyborczej". Mówiłem o problemach z łamaniem celibatu. Te liczby były wówczas trochę mniejsze. Relegowano mnie po tym z wydziału teologicznego, a byłem jednym z jego współbudowniczych."

Po jakimś czasie biskup poznański powiedział mi, że przegiąłem. Odpowiedziałem, że przecież znał tematykę moich badań, znał ich wyniki, wtedy nikomu one nie przeszkadzały. Odparł, że dopóki przeznaczone były dla wąskiego, zamkniętego grona, nie sprawiały problemu."

Ale jak najbardziej chętnie zapoznam się z tymi właściwymi naukowymi statystykami prowadzonymi wprost przez kościół. Gdzie je mogę znaleźć?

Coś mi szepce do ucha, że się mylisz i zostały poświęcone z komentarzem że cóż to jest ta drobna zlotoweczka ofiary za życie każdego Polaka.

Bez wątpienia nie pierwszy przypadek. Pierwszy, który został oficjalnie zgłoszony. W pozostałych przypadkach ludzie zostali zaszczepieni i wkrótce lekarze będą rzucać błotem że zaszczepieni zapadają czyli skuteczność słaba.

Podstawy zadowolenia mogą być różne. Wystarczy wmówić ludziom, że należy odrzucić wyrzuty sumienia i może być szczęśliwy nawet odcinając głowę własnej matce.

Ten człowiek był niegdyś całkiem rzeczowy. Obranie skrajnych poglądów prowadzi do jakiejś degeneracji umysłowej. A może wynika z. A może i to i to. W sumie chyba interesującą postać dla psychologii.

O aqua pro injectione pewnie nie słyszałeś. Ale ja też się nie znam.

Ani tak ani tak. To jest best before. Najlepiej spożyć przed: patrz wieczko. Czyli później nie zabije, ale nie będzie też pierwszej świeżości.

Mam przed sobą Pilos jogurt wiśnia 400g, a więc odpowiednik z Lidla. Opis: NAJLEPIEJ spożyć przed: patrz wieczko (czyli best before).

Drugi produkt. Śmietana Piątnica 330g. "Najlepiej spożyć przed: data i nr partii na wieczku".

Natomiast śmietana Mleczna dolina ma "Należy spożyć do". Nie ma więc reguły.

Super, że mieszkasz w takim miejscu. Ja mieszkam w dobrze rozwiniętym regionie w którym pracy nie ma albo jest za minimalną krajową z wymaganiami z kosmosu. Ludzie często pracują na samozatrudnieniu za psie pieniądze na fakturze, nie mają z czego odkładać ani płacić wyższych zusow więc za parę lat będą chodzić po śmietnikach. O pracy w administracji można pomarzyć. Nic się nie zmienia od wielu wielu lat lub zmienia się na gorsze. Region jest dobrze rozwinięty bo masowo ściągają tu górniczy emeryci więc są lokalne podatki na jakieś tam utrzymanie gmin, ale pracujące pokolenie wyjeżdża lub biedu

To Podkarpacie i droga na cmentarz jak sam napisałeś. Tu zawsze się jedzie tylko w jedną stronę.

Jak ja lubię to ateistyczne religianctwo. Partenogeneza możliwa i powszechna w przyrodzie, laboratoryjnie nawet dla komórek człowieka, ale jeśli chodzi o Marię i interwencję postaci o kompetencjach stwórcy to oczywiście ktoś musiał ją przelecieć bo to jednak niemożliwe.

Punkty 1 i 2 nawet bez 3 pomagają w społeczeństwach, które są wzorowo zdyscyplinowane. Niestety w Polsce i nie tylko mamy nadmiar przemądrzałych idiotów klasy Cejrowski, dla których jedynym wyzwaniem w życiu jest jak ominąć nakazy i zalecenia.

Jak porąbane trzeba mieć żeby odrzucać wiarę powołując się na naukę a jednocześnie odrzucać naukę powołując się na sfanatyzowanego religijnego świra. Ot cały maxicoveri.

To jakaś recepcja. Ten człowiek prowadzi obsługę klientów na stojąco. Widać też po prawej stronie monitor tego kompa, który służy do pracy na siedząco.