Komentarze użytkownika GorszyAleLepszy

Bezkarność jest świństwem najgorszego gatunku, gruzawik. Tyle, że dzisiaj sprawy księży są na medialnym świeczniku. I dobrze, tyle, że w takich warunkach trudno o bezkarność. Więc bezkarność księży staje się pieśnią przeszłości. I w takich okolicznościach okazuje się, że na przykład słowo bezkarność świetnie pasuje do grona naukowców z samego centrum nowoczesnej Europy, którzy przez 30 lat stręczyli chłopców pedofilom, i to nie na jedną noc. Czujesz też te inne barwy lajdactwa? Bezkarnego i kontynuowanego przez trzy dekady? Ciągle kręcimy się wokół tego samego. Koloratka owszem, ale czy tylko

Ty homo toczysz pianę zawsze gdy padają niewygodne fakty. Nie podoba ci się na przykład liczba 150, choć wiadomo, że również w "dorosłym" homoseksualizmie liczba partnerów jest wielokrotnie wieksza niż wśród hetero, więc liczba wcale nie jest nieprawdopodobna. Ale nie pasuje do narracji, więc na pohybel faktom. Ja się irytuję, gdy mnie bezpodstawnie oskarżasz o to, co sam robisz. Nie jesteśmy tacy sami.

Guru, to co napisałeś jest po prostu niepoważne. Środowisko naukowe dzielimy na naukowe i lewackie, jak ktoś powie że naukowcy o poglądach lewackich nadal są naukowcami to jest fanatykiem religijnym. Brawo ;)). Dobrze, darujmy sobie.

Ale inni wpadają po roku i później już nie bardzo jak. Więc średnio oznacza, że niektórzy mieli wiele setek. Szokujące i prawdziwe, co zresztą potwierdzają historie na przykład niektórych kościelnych dostojników.

Tabletka dzień po jest potrzebna i to bez recepty w każdej aptece. Obecny rząd ma na tyle jaj, żeby to przeprowadzić, czy tylko będzie pieprzyć o winie PiS? Edukacja seksualna też jest potrzebna. Natomiast trzeba żyć w fantasmagorii, żeby przypuszczać że dziewczynka i jej partner nie wiedzieli co to jest prezerwatywa. Zapewne magia chwili i patologiczne środowisko zrobiły swoje. Tabletki też by nie kupiła bo do kupienia potrzebny byłby rodzic nawet bez recepty.

A pewnie i policja byłaby wezwana, gdyby wyszło że chodzi o 12-latkę. Poza tym Monika Kotlek przejmuje się edukacją jak nie zajść, ale jakoś mało tym, że ktoś uprawiał seks z dzieckiem. Typowe dla waszego środowiska wiochy i lewicowych wyzwolonych kobiet.

Ja niczego nie przespałem. Sejm przegłosował, Duda się zaparł, a Tusk zadeklarował że nie tym to innym sposobem ALE BĘDZIE. I gdzie jest??? Poza tym pisałem że w tej sytuacji tabletka pewnie nie byłaby użyta, natomiast dziwne jest że pani Kotlarek zupełnie nie jest zainteresowana gwałtem na dziecku, jedynie tym jak gwałcić w bezpieczny sposób, wiochowi stronnicy pedofilii byle nie była kościelna.

17-latek odpowiada za czyn pedofilski, tym bardziej że różnica wieku była w tej sytuacji duża.

Wszystko zmienia, seks z dzieckiem w takim wieku jest zawsze aktem przemocy seksualnej. We wpisie tej pani nie ma czego więcej wyłowić. O seksie z dzieckiem się nie zająkneła.

Jestem zwolennikiem wolności słowa i wrogiem pedofilii w każdym wymiarze, ale obserwując to, co się od pewnego czasu dzieje na wiosze coraz lepiej rozumiem znaczenie słowa "radykalizacja" i potrzebę kontrolowania takich miejsc przez służby, żeby wasza kipiąca nienawiść nie przerodziła się w czyny, w których zresztą nie o pedofilię będzie pewnie chodzić.

"Jeżeli chodzi o Kościół katolicki, pewne rzeczy mamy +na wierzchu+, o tym się mówi, to są sprawy, które każdy z nas słyszał".

Kmieciak zwrócił przy tym uwagę, że wiele organizacji w tym np. niektóre związki harcerskie lub sportowe nie odpowiadają na pytania komisji. "Dlatego my nie wiemy, ile takich spraw jest. (..) Może okazać się, że trafimy na inne instytucje i organizacje, które również, w mniej oczywisty dla nas społecznie sposób milczały".

Nie zauważyłem na wiosze żądań ujawniania danych harcerstwa, klubów sportowych albo bijących w niemieckie eksperymentalne programy rodzin zastępczych, które zakończyły się gorzej niż niejedne rekolekcje (żeby podobnych idiotyzmow uniknąć w Polsce). To znaczy, że nie o dzieci wam chodzi.

Wręcz przeciwnie, moje memy nawiązujące do tematu w szerszym ujęciu były w przeszłości usuwane. To znaczy, że jesteście fanatycznymi wrogami kościoła, ale pedofilia jako taka zupełnie wam nie przeszkadza. Ot wycieranie sobie gemby dziećmi.

Nie dość, że łajdak i odpłatny troll bez kręgosłupa, to jeszcze kompletne bydlę, które ma gdzieś pedofilię, jeśli nie tyczy akurat kościoła. Tak jak i w tamtym przypadku niewiele wysiłku potrzeba, żeby się dowiedzieć, że pedofilia to nie tylko kościół i rodziny trzeba przestrzegać przed wieloma zagrożeniami, ale ciebie to kompletnie nie interesuje i o dziwo nic na ten temat nie możesz znaleźć. Wzorców Sierra Leone nie będziemy pewnie kopiować, odpłatny wiochowy prostytucie.

Zaś o eksperymencie i późniejszych konsekwencjach media pisaly sporo. I to nie media prawicowe. Tylko na wiosze cicho. Zaś mój mem na ten temat został usunięty po kilku minutach, choć był całkowicie zgodny z regulaminem, po prostu ukazywał inne oblicze zagrożenia. Czyli jesteście grupą aktywnie wyciszającą pedofilię. Robicie dokładnie to co kościół, tylko w ten sposób chronicie inne środowiska, propedofilskie menty.

Ależ kościelną wolno i należy. I dobrze o tym wiesz. Skala insynuacji, która towarzyszy wiochowym memom to już co innego. Moi sąsiedzi katolicy chyba by łeb księdzu odrąbali, gdyby się dowiedzieli, że ksiądz choćby dotknął ich córkę, chociaż są praktykujący. Więc ten mem jest bez wątpienia elementem propagandy nienawiści, bo dotyczy patologicznych sytuacji, a nie środowiska katolików jako takiego, co rozukien przy całej mojej niechęci do kościoła katolickiego. Zaś wasze wyciszanie tematów pedofilii w środowisku LGBT na przykład ma charakter jak najbardziej systemowy i celowy.

Wy nie naglasniacie po prostu informacji o pedofilii w kościele katolickim. Wy usuwacie z przestrzeni strony wiedzę o pedofilii jako zjawisku, zawężając ją wyłącznie do kościoła. W ten sposób czynnie współpracujecie z pedofilami lekarzami, nauczycielami, trenerami lub na przykład jednopłciowym i związkami marzącymi o dorastającym chłopcu z adopcji. Bo to pierwsze jest do walenia w kocioł jak by to określił Ronald, a to drugie już nie.

Ja uważam, że środowisko duchowieństwa jest zepsute do cna i generalnie trafiają tam albo ludzie którzy robią albo tacy którzy wiedzą i chronią, lub też wszystko w jednym. Jednak robienie ze stereotypowego katolika kogoś kto się modli o gwałt wnuka, a jednoczesne wycinanie z przestrzeni informacji o tym, że jednak pedofilia ma wiele obliczy, jest łajdactwem.