Komentarze użytkownika GorszyAleLepszy

Żyjemy w czasach, kiedy pewne wartości się odwracają. Zatraciliśmy porządek rzeczy, mamy problem ze stawianiem pewnych granic zachowania, odpowiedzialnością za słowa. Dzieci bardzo często mylą normalną troskę rodzicielską z naruszaniem ich praw. To nie jest normalne, że nawet brak nagrody jest traktowany jako dotkliwa kara. I co wtedy? Szperanie w internecie, radzenie się kolegów czy koleżanek, jak napisać pozew, żeby ukarać rodziców w sądzie - podsumowuje dr Małgorzata Sitarczyk (biegła sądowa)

Ale zdajesz sobie sprawę, że aktualnie odsetek młodzieży ze zdiagnozowanymi zaburzeniami psychicznymi to 15-20% a w poprzednim modelu wychowawczym, tym twardym z lat 60-70 5-10%? Natomiast kolejne 10-15 młodzieży sygnalizuje problemy psychicze czekające jeszcze na ostateczną diagnozę? A pierwsza wielka fala samobójstw młodzieży nawiedziła Skandynawię jeszcze w latach 80-tych wkrótce po wprowadzeniu eksperymentów lewacko-spolecznych. No tak, to się nie liczy, bo zabijali siebie.

Breivik postrzegał swoje wychowanie jako rezultat „lewackiego, liberalnego eksperymentu społecznego” – bez dyscypliny, bez ojca, z państwem, które w jego oczach zamiast pomagać, pogłębiło chaos.Twierdził, że został „produktem dekadencji” norweskiego społeczeństwa: nadmiernej wolności, braku dyscypliny i dominacji „matriarchalnych” wzorców. To miało, według jego słów, pchnąć go w stronę skrajnej ideologii, gdzie szukał męskości, siły i „wojowniczej roli”.

Potrafisz zrozumieć mechanizm? Jest wbrew pozorom prosty. Takie samo prawo rodzinne i wychowawcze skopiowano w całej Europie. O tym właśnie piszę.

Sdplj płatna qwo. Nie jestem prawakiem, a w lewactwie widzę dokładnie to samo co fanatyzmie debila z gaśnicą.

Skqndynaw,schowaj te pierdoły tam skąd je wyciągnąłeś. Sam Breivik pisał w swoim manifeście o krytyce matki, zwłaszcza o tym, że jego wychowanie było „super-liberalne, matriarchalne” i że brak dyscypliny w dzieciństwie wpłynął na niego, „zmuszając” go do pewnej „ufeminizacji”. Mówiła że go nienawidzi i kocha zarazem po tym co zrobił. Super liberalne wychowanie - mówi ci to coś??

On nie był prawicowcem od urodzenia, ale od dzieciństwa był produktem kretyńskiego lewicowego systemu wychowawczego thebilu.

Tak Davitt, skrajne prawactwo niszczy ludzi. Tak samo jak lewactwo. Ale to nie skrajne prawactwo póki co rządzi Europą, a pokolenie pozbawionych wszelkich hamulców i zasad ludzi wyprodukowało skrajnie liberalne lewactwo. Bo w istotny wpływ kościoła i Jana Pawła chyba nikt rozsądny nie wierzy. Kościół jest zepsuty ale ma realny wpływ może na kilka procent młodych ludzi jeśli nie mniej.

Za równowagą. Ani za skrajną prawidłowością Norwegii w przeszłości, gdy nawet małe dzieciaki za byle co skazywano na kolonię karną na wyspie ani za dzisiejsza skrajną lewicą skazujaca rodziców na odbieranie dzieci gdy chcą je wychować na porządnych ludzi. I jednych i drugich fanatyków trzeba wykopać z rządzenia Europą.

Być może za tym czego jeszcze nie ma, ale wkrótce będzie, bo nie tylko ja jestem zrażony do jednych i drugich. Na razie świat po fatalnych doświadczeniach z lewicą zwraca się w drugą stronę, ale tam też się wkrótce sparzy.

Z tych tysięcy odpaliło się już więcej niż kiedykolwiek w historii. Spójrz na szkoły,domy i ulice, na liczby spraw w sądach rodzinnych, liczby interwencji policji w sprawie młodych. Tylko skala jest ważna? Jak zastrzeli na wyspie to Brevik, jak katuje rodziców to tylko zagubiony młody? Żaden inny system nie spowodował tyle szkód poza faszyzmem.

Brevik jest owocem lewackiego ścierwa które zawładnęło całą Europą i które zwłaszcza w Norwegii odebrało by dziecko z rodziny która chciałaby go wychować na człowieka a nie łajdaka. Bo dziecku które chce być łajdakiem nie można w tym rozwoju przeszkadzać!

On się gdzieś wychował i jakiś system chronił jego rozwijające się mordercze instynkty troglodytko.

Andreas Brevik jest psychopatą wychowanym w kraju o skrajnie lewicowych wartościach wychowawczych. To gdzie znalazł swoją realizację skrzywienia jest już drugorzędne.

Jednak gdyby ojciec postanowił na czas go wyprostować to trafiłby za kraty a Brevik pod troskliwe skrzydła chroniącego go systemu. I każdy kto ma jakiekolwiek pojęcie o Norwegii doskonale o tym wie.

Każdą sprawę można tak podsumować. Wygląda na mądre wzniesienie się ponad resztę komentarzy, a tak naprawdę jest idiotyzmem człowieka, który nie ma kompletnie nic do powiedzenia.

Henryk, bądź realistą. 500 takich rakiet to miliard dolarów. Ile ich w takim razie możemy mieć? Na Ukrainę lecą nawet setki dronów w każdym tygodniu. Jak będziemy strzelać w ten sposób to nasze prawdopodobnie kilkaset rakiet starczy na tydzień.

Nie znam się, więc się wypowiem, że ponoć istnieją jakieś systemy lufowe, a nawet działka w samolotach i helikopterach, biorąc pod uwagę bardzo wolny lot dronów ponoć bardzo skuteczne. Może więcej amraamów zostałoby na ważniejsze cele.

Ababa, jestem daleki od tego, żeby się o to wykłócać, ale jeśli nie mamy, to co robiono przez ostatnie lata mając świadomość, że wojna ukraińska to przede wszystkim wojna dronowa? Apach AH-64, których kilka mamy, ma działko m230, F16 działko m61 Vulcan itd.

Warto dodać, że zarówno Apache jak i F-y mają systemy celownicze pozwalające na prowadzenie skutecznego ognia z broni pokładowej również w całkowitej ciemności.