Komentarze użytkownika gruzawik

a pojutrze 7miu krasnoludków.

albo smoka wawelskiego :)

life is brutal and full of zasadzkas :)

czyżbyś o klerze skupionym na grzechach pisał?

chodzi o to, że jak się nie obrocisz, zrobisz źle-żeby wzbudzić poczucie winy i otworzyć serce i portfel na łaskę pana...

hrabia Gnój jak zwykle odleciany...

można szczegóły? bo też dziada nie lubię, co prawda za co innego, ale ciekawe...

żeby spokojnie siedzieli jako ostatni:)

ilu? jak 6ciu to królików... mff,mff :)

aha, już kojarzę:) no, dobrze, że nie 7miu krasnoludków...

bo tam te normy to zawsze takie jakieś... nie całkiem normalne?

nuda w tym Ełku widać, nie chodzi tam o nic innego, tylko żeby się z Policją ponapieprzać, bo jakiegoś przygłupa inne przygłupy zadźgały.

i co,był proces, czy w Moskwie ich schowali? a u was biją murzynów...

jak coś wstawisz, to cię poprę, tymczasem wstawka dotyczy księdza. pedofil to pedofil, łańcuch, taczki, kamieniołom. nie słyszałem, żeby homoseksualiści mienili się wyroczniami ws moralności i występowali jako namiestnicy bogów na ziemi... tymczasem ty atakujesz pedofili homoseksualnych, a pedofili w sutannach bronisz odwracając kota ogonem.

ale encuchlika De crimen... to oficjalny dokument tej instytucji, prawda? a wiernym nie przeszkadza taka instrukcja zamiatania problemu pod dywan kosztem dzieci... padalcy zdarzają się wszędzie, ale gdzie indziej są tępieni i wyrzucani, a nie chowani w centrali, jak wesołowski. co ciekawsze, ta intytucja mieni się być wyrocznią w sprawach etyki i moralności. po TAKIM dokumencie?!? mi wystarczyło by kupić alkohol w mundurze firmowym albo sprać dzieciaka, i noga-doopa-brama. na zawsze. zawód zaufania publicznego...

sam pisałeś wyżej, że był proces. ilu mnie widzisz? i nie przystawiaj się, ja tylko na kobiety lecę, i to szczupłe...

po prawej to szczur jest. szczur, tylko z obciętym ogonem, jak u buldoga :)

znaleŹć, ćwierćinteligencie. no i kto to jest lewak? bo nikt nie umiał mi wytłumaczyć, jak dotąd....

pudelek się robi...

budynek zapewne nie jest własnością prowadzącego knajpę, ale jakiegoś Polaka lub miasta. demolując go sami zniżają się do poziomu dziczy. ciekawe, jakie jest tło, bo coś takie dziwne się wydaje, żeby restaurator czy jego pracownik wylatywał z nożem bez wcześniejszych akcji.