Komentarze użytkownika gruzawik

że religia jest błędna, to niejako z definicji: część "wierzących" tym właśnie się chlubi, że ich wiary dowieść nie sposób, inni z uporem maniaka próbują, a to wiążąc fakty bez sensu, a to je lekceważąc kompletnie, byle ku wierze się skłaniać wypadło. i tu jej szkodliwość wyłazi: zamiast podjąć się pracy myślowej najpierw, jak zaleca przedwojenny podręcznik młodego oficera, podejmują osąd i decyzję. następnie dorabiają, czego brakuje konfabulacją bądź pozornym ignoranctwem. hipokryzją, po imieniu. błędna i szkodliwa.

no właśnie tego przełnąć nie potrafią, że nie wystarcza. już wstępne badania antropologii i kosmologii pokazały, jak błędne, żądając dowodów. jest jednak problem: trzeba się przyłożyć, żeby je znaleźć, patataizm i mocnochciejstwo nie wystarcza. "prawdy" religijne ustala się na bieżące potrzeby eksponując jakiś dość czasem luźno związany fragment, jak o śmierci dziecka króla, co żonatym baby pożądał obcej, na udowodnienie czyśćca(autentyk, encyklopedia katolicka). pomija się niewygodne awałki, i można sobie dowolnego króliczka wyczarować :) łącznie z mordowaniem w imie miłości do innych ludzi.

próbę krzyżową zrobić, na zgodność antygenową :)

a on zyje, żeby go można było spytać?

dzieci też się szczepi nawet zanim o jakiejś woli może być mowa... ale szacun: konsekwentna, przynajmniej.

Franus robi za ludzka twarz, a ksieza za agentow obcego panstwa, jesli na drodze dyplomatycznej.

A alimenty juz w ciazy placil?

pręgi, rany. masz napisane wyraźnie, czego ci brakuje do znęcania w tej biblijnej miłości? kijem czy lagą, czy rózgą, oto jest pytanie...

a on?

latające świnie już były, w kosmosie, w muppet show, ale na miotle? niby jak?

Niech tam i osinowy, byle dobrze zastrugany...

to takie pułapki dla ubogich... poczytajcie "3ch panów w łódce(nie licząc psa)" J.K.Jerome:) gostek z nudów wziął do ręki leksykon medycyny jakiś, i w miarę jak czytał, rosła jego groza, bo co się zagłebi, to ma, prócz kilku przypadłości chorób zawodowych. da się tak napisać opis, żeby każdemu pasowało. ja lubie koty, psy znacznie mniej, a oba opisy pasują... czy ja dwubiegunowy jestem?

F41

Pierwszy raz sie z typem zgadzam: po smierci bedzie za pozno, koza sie szybko zepsuje. Jesli zas masz na mysli wlasny zgon, to podobno wierza niektorzy w zycie wieczne, ale bez zwierzat jakby, bo one duszy niesmiertelnej nie posiadaja. Takze uzywaj kozy, poki cie prokurator nie dorwie, potem tez moze byc za pozno...

Moge sie wprosic? Znam przepis na salatke z dzdzownic^^

Jak oko opacznosci?

No wiesz, chińscy wiesniacy w okresach głodu dziećm się wymieniali, żeby swoich nie jeść...

A te nereczki to na pewno swieze?

I bez rozumu: jesli sie dasz bedzie tylko gorzej.

Adolek? Chyba cie chrystus opuscil... jozwa? Jakies jego memuary czytales? Bo ze nakazywal ateizm, a sam za boga robil, to jak inkwizytor o milosci blizniego piejacy na tle stosu chrzescijaninen wzorcowym. Zwyczajnie eliminowal konkurencje by zajac jej miejsce. Mao tym bardziej, nawet j3go ewangelie kitajcy mieli.