Komentarze użytkownika gruzawik

to najpierw byli katolicy, a potem heretycy, co się od katolicyzmu odłączali, czy na odwrót? jak sobie na to odpowiesz, to będziesz wiedział, kto od kogo:) 2 dolne katolickie, znajdź sobie skąd przedruk, góra-nie wiem.

a od kogo mieli się odłączać? sekt było jak psów, a jedna wygrała i ustanowiła, że to oni są prawdziwi. i od tej pory tępiła inne.

w sumie, co za różnica? mieli być tacy lepsi, a okazali się tacy sami, jak nie gorsi od innych. wnioski: każda religia to zuo. robi ludziom wodę z mózgu, impregnuje na fakty, usprawiedliwia sk.syństwo. w zamian daje strach przed potępieniem, nazywając to nadzieją na zbawienie. jak niżej: najbardziej zes.ani przed smiercią są wierzący:)

katolicy też by chcieli, ale nie mogą. dzielnie jednak się starają choć kilkaset kobiet rocznie do piachu posłać. komuniści w korei, a katolicy w pl, chile i jeszcze paru anus mundi.

Chaplin był komikiem:) mój dziadek by ich pozdrowił, ze zdobycznego mauzera chyba, taki odruch...

a twój wziął przykład z Wandy i się utopił, jak twoja matka ruskim po zabiegu flaszkę gratis dorzucała:)

tanio jakoś...

gambit dobrego ateisty:)

to skąd paragraf o obrazie uczuć?

a skąd tam się wzięło? włądze świeckie tak same z siebie uczucia wiernych chronią, a niewiernych jakoś nie, pozostawiając obronę argumentacji, nie prawu...

po części nie ma w kanonicznym, czyli jest.

jakby się dekalogiem posługiwać, to handel psu pod ogon, bo nie można chciec niczego co nalezy do kogoś innego, tak jest napisane. i z głodu przyszło by zdechnąć, bo życie żywi się zywym, a nie jest wyszczególnieone, czego zabijać nie wolno. tego zapisu nie wymyślił jakiś człowiek? dobra... z nieba spadł. jakby bozia istniałą, to by dekalog egzekwowała, i rzeczywiście, prawo wtedy na nic:)

to jak protestanci, też bez wykładni centralnej, a jakby bardziej cywilizowani od katolików. to nie od istnienia centrali zależy, a od rozwoju cywilizacyjnego danego społeczeństwa. w UK jest mnóstwo mułłów nauczających pokoju, ale widać tylko półgłówów, rozumni się przecież nie zachowują jakoś spektakularnie. to kwestia akcentów: dziś pewne lapsusy biblijne też wyglądają na metaforę, bo dosłownej interpretacji nikt by nie zniósł. w celu zachowania wiary zostały alegoriami:)

odliczenie od podatku by załatwiło sprawe...

protestuję! szydło DO worka, a worek do Wisły:)

owszem. i co? złym, głupim, szkodliwym ludziom takie życzenia jak najbardziej zasłuzone. czego mam jej życzyć? zdrowia szczęścia pomyslności?

jaki tam przelew krwi, co to, już raka dostać się nie da? ja na sk.syństwo dojnej zmiany reaguję, a nie produkuję cokolwiek. ja im źle życzę, a ini mi źle robią. jaki ja jestem straszny...

dlatego tam bywam, bo NIE sięgają. wolałbym u siebie w kraju mieć tak fajnie, żeby nie trzeba było normalności po swiecie szukać. józkowi, adolkowi, paru innym, gdyby zyli, tez bym najgorszej zarazy życzył, nie oglądając się na humanizm zbytnio. co za upadek, co?

zaraz zaraz, niedawno transów tak traktowałeś...

chyba 100kg/koło