Komentarze użytkownika gruzawik

ano, to sztychy, nie fotografie.

a propos zmiany niewygodnego tematu: kto kogo pierwszy tępił? katolicy heretyków, czy heretycy katolików?

a kto okreslał, którzy to heretycy, jak nie było kanonu, od którego można było być odstępcą? zwycięska grupa heretyków została katolikami?

sami katolicy, przecież byli pierwsi. o ile się ich gdzies prześladuje, to za to samo, za co oni prześladowali, czyli chyba wszystko w porzo? czy moralność Kalego?

ale chyba nie przez innych chrześcijan, co? głoszących ponoć tą samą "dobrą" nowinę...

aj waj, kalikstein się w grobie przewraca...

w porównaniu z maciorewiczem, czy brochą powiatową?

stoję za normalnością. akurat pis u władzy, i szczególnie na normalność zawzięty, toteż na nich się wyzywam

a sądząc po minusach, sklepowe się za internet wzięły, z okazji niedzieli, od rana:)

gomułka? pinochet? bo nie poznaję...

wy żyjecie pod zaborem watykańskim, i od tej zarazy przodkowie chcieli wybawić kraj też, wieszając biskupów targowickich, a was by się wyrzekli.

a, to przepraszam:)

miał odwagę wystąpić przeciw sile w obronie swoich poglądów. to więcej, niz mozna powiedzieć o tobie.

ziemia jest płąska, szczepionki szkodzą bardziej niż pomagają, to święta prawda, a kto twierdzi inaczej, ten zdrajca, pies i padalec. howgh!

a jedni i drudzy od snikersa... agdyby wspólny front tworzyli, to kto wie? może republikę idiotów by zbudowali:)

masz na mysli kaczyńskich?

a gdzie różnica, i kto wyżej zaszedł?

o cholera, to dziennikarzyna wyżej prezesa, premiera, prezydenta?

mieli szczęscie, że mieli na kogo zwalać. lepiej jednak, gdy zamordyzm to nie nasza własna robota... widzisz, a do jaruzela pretensje były:) wiesz, że nie ma gorszej wojny od domowej? a do czego dojdzie, to zobaczymy po wyborach, o ile się odbędą. lepiej chyba ostrzegać, niż być mądrym(też niekoniecznie) po szkodzie?

a typa od wypadku szydłowej już uniewinnili? wypuścić, zamknąć, wypuścić, zamknąc... bardzo typowe. a nie ma wniosku o odebranie koncesji tvn? spodziewasz się, że trzeba cicho siedzieć, aż nic już całkiem się nie da zrobić?