Komentarze użytkownika gordonthompson

W sumie wykonuje zadania przewodniczącego Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych, wojna w sąsiednim państwie może mieć z tym związek. Ale skoro mędrcy są zdumieni, to widocznie nie ma.

Wszędzie jest propaganda. Z jednej strony tvp, z drugiej tvn - zobaczcie sobie jak wypowiadał się ukraiński muzyk, gdy zaczął mówić jaka pomoc idzie od nas to go odłączyli, a prezenterka to aż nie wiedziała gdzie ma patrzeć. Ładny mają zakaz powiedzenia czegokolwiek dobrego o Polsce.

Bardzo polityczne. Świństwo, próbować grać na tragedii.

Ale lekarze mogli legalnie przeprowadzić aborcję, skoro zaistniało zagrożenie życia kobiety. Było zagrożenie, czy nie? Poza tym w tym roku w Argentynie zmarła po legalnej chemicznej aborcji młoda kobieta, czyli co? Ci co znieśli zakaz niedobrzy, trzeba to nagłaśniać, mają krew na rękach i należy zakazać aborcji??

Zoltarxx - nie wiem dlaczego, nie było mnie przy tym. Ale słyszałem też o wersji że ta kobieta trafiła do szpitala już ze sepsą, a nie wiem czy w takim przypadku można wykonać jakikolwiek zabieg.

To, że "czuła się dobrze" przy sepsie nie ma nic do rzeczy - sepsa grozi śmiercią i to w wysokim procencie. Lekarze czekali, ale nie ma to jak za błędy lekarzy piętnować polityków. Pibi80 - no no, ładnie się opozycja od pisiorów nauczyła.

No to w końcu miała tę sepsę czy nie? To do kiedy "czuła się dobrze", jak napisałeś? A chyba nie trafiła do szpitala kiedy "czuła się dobrze", tylko kiedy źle, więc chyba miała sepsę juź w momencie trafienia do szpitala, zakładam. No i lekarze nie ratowali jej życia mimo wszelkich prawnych możliwości, bo polityka, co z tego że sepsa, oj tam oj tam, poczekamy? Czekamy, mimo że aborcji można dokonać legalnie żeby ratować życie kobiety? No sam piszesz że zagrożenie istniało od początku, była w marnej kondycji a lekarze czekali. Najwyraźniej na to że umrze, bo na to żeby sama z sepsy wyzdrowiała t

o chyba nie bardzo. No to wina polityków, logiczne.

Prywatna rozmowa a miejsce publiczne? A, kto by się takimi drobiazgami przejmował

Bigmarkus - to się nazywa hipokryzja, jak się dziwisz to jesteś naiwniak. muttley - no nie, nie był wtedy premierem, był państwie nikim, nie żadną najważniejszą osobą. Ale jak mówiłem, kto by się drobiazgami przejmował.

A kurs dolara ma w tym znaczenie? Jeśli tak, to średni z 2012 to 3.10, średni z tego roku to załóżmy cztery. Czyli w 2012 za baryłkę w złotówkach według kursu byłoby 3.1x130(najwyższa, średniej nie daję żeby nie było że zaniżam)=403, W 2021 4x80=320. Czyli mamy przez dziewięć lat podrożenie o ile, 25%? Daje średnią podwyżkę względem kursu dolar-złotówka 2,8% rocznie. Chyba że coś źle liczę, bo to w robocie na szybko. Ceny gazu potrzebnego w produkcji paliwa, w 2012 420 dolarów, teraz 1000 dolarów za 1000 metrów sześciennych czyli ponad dwa razy drożej. Nie uwzględniam bo nie wiem ile g

azu schodzi na produkcję. Minimalne w 2021 zwiększyło się o 7.7% względem 2020. A mówili, że płace rosną szybciej niż ceny? Mówili :D No, teraz możecie mnie wyzywać i minusować bo tylko tyle potraficie :)

A po co? Nie mowa tu o porównywaniu zarobków, tylko złotówkowych cen paliwa w odniesieniu do dolarów za baryłkę, co było przywołane jako argument obalający. No to dodałem do tego uwzględnienie kursów do złotówki, co jakoś każdy wygodnie pomija. Coś w tym nie gra? Jeśli tak, to wskaż proszę, bo jestem ciekaw

No ale przecież to napisałem, mimo że i teraz i wtedy było 6pln/litr to jest ok. 25% na minusie. Czego jeszcze chcesz?

Tak, pomyśl dlaczego "podwyżka" i "podrożenie".Za mieszanie w to ceny komponentu to pretensje do pana Marcina, on zaczął.

Czyli mówisz, że to on zrobił z siebie idiotę? Ciekawe...

Ech... Było 400 i mieliśmy 6pln/litr, teraz 320 czyli surowiec nie podskoczył tylko jest tańszy, a mimo tego mamy tak samo 6pln/litr czyli jest lepiej, czy gorzej? Policzyłem w odniesieniu do CENY W DOLARACH ZA BARYŁKĘ BO JEST PRZYWOŁYWANA JAKO ARGUMENT na "w 2012 też było 6pln/litr", i wyszło jak powyżej. A to o znaczeniu ceny komponentu tłumacz tym, którzy ten argument przywołują, nie mnie. Już przedtem to wszystkowytłumaczyłem, a powtarzasz to samo, zresztą to Twoja zwykła metoda. To już, nie będę po raz kolejny pisał tego samego.

Odpowiedź masz w pierwszym zdaniu poprzedniego komentarza, jak nie rozumiesz, Twoja sprawa. Kursów użyłem takich, jalie znalazłem gdy to liczyłem, jak chcesz to podstaw sobie swoje. Do tego znajdź zużycie ropy i gazu na produkcję i uwzględnij wzrost ceny tego drugiego, będziesz miał na cacy. Ja się powtarzał nie będę bo nie chce mi się znowu dwa dni klepać w kółko tego samego.

Tłumacze przysięgli na granicy? Co za "profesjonalizm" wstawiającego.

Oho, nowy wzór, na jednej stronie cztery wstawki o tej samej kompozycji. Chyba agitatorzy podwyżkę dostali