Komentarze użytkownika gordonthompson

Uważam, że siermiężna agitka jest do rozpoznania, tak jak w tvp. A, co do tematu to się okazało że to Łukaszenka bierze od Afganów kasę za przelot do Mińska w zestawie z autokarem pod polską granicę... Gratuluję krytyki, idioci by chcieli żebyśmy tańczyli, jak byle kto zagra. A pan poseł Franciszek bohater to już w ogóle kretyn:D p.s. ładny unik i zapomnienie Twojego wygłupu o zatrzymaniu:)

P.s. Gdyby kogoś przepuścili z tobołami przez granicę, to dla Łukaszenki nie problem rozgłosić że na przykład dostarczyli jakąś broń migrantom, przecież chodzi mu o zamieszanie i to byłaby woda na jego młyn. Ufasz mu, że by tego nie wykorzystał? Bo ja nie :)

Halo halo, kontrola przy przejściu przy granicę? Czy franciszki z asyżu mogą sobie sami wchodzić i wychodzić? Halo, celowe działanie Łukaszenki? Czy róbmy to do czego prowokuje?

Cyber69: żartujesz? Cios pałką też był adekwatny do sytuacji w odpowiedzi na szarpanie - to było klepnięcie, bo jakby w to włożył trochę serca, to by sobie od razu usiadła. Pluje się na policję, szarpie z nimi a jak zareagują to płacz i Białoruś. Tak tak, wiem - nie musicie lecieć z autystycznymi argumentami że "taka policja to nie policja", znam je już. Kubuś - prawa i wolności mogą być ograniczone, a co śmieszniejsze sama Konstytucja tu duże pole do popisu daje i to poza stanami nadzwyczajnymi. Ale do tego trzeba umieć czytać normalnie, a nie tak jak ci pasuje:)

Gruz - no, trochę żartuję, najlepiej gdyby w ogóle do takich sytuacji nie dochodziło. Tylko punkt widzenia zbyt mocno zmienia się w takich sytuacjach w zależności kto gdzie siedzi. A takie interpretacje jak te od kolegi Cybera to już w ogóle żenada, zwłaszcza że jak sam pisze można sobie w internecie sprawdzić przepisy o użyciu pałki i to jego "do obrony" się mija z prawdą. Ale plusy trzeba dać bo może nieprawda, ale zgodnie ze światopoglądem.

Gdyby było zagrożenie, to by wyciągnął klamkę albo paralizator. A tak ją klepnął żeby przestała machać łapami, całkiem niemocno zresztą i chyba nawet po torebce. No ale najważniejsze że Pan Gruzawik ocenił że zbędne, powinien grzecznie prosić. Wyrok zapadł, tego powiesić! A kto zaczął to wiem kogo masz na myśli - pis zaczął, rozmawialiśmy o tym. A wszelkie burdy to obrona konieczna i nie wolno przeszkadzać!

"Jak poinformował w komunikacie Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiej policji, kobieta nie reagowała na wezwania do opuszczenia miejsca zdarzenia. "W trakcie podejmowanej interwencji kierowała ona w stronę policjanta wulgarnie artykułowaną agresję słowną. Towarzyszyło jej dwóch mężczyzn, którzy wykazywali się prowokacyjnym zachowaniem, markując próbę doprowadzenia do konfrontacji z policjantami, a w konsekwencji, znieważając ich słowami uważanymi powszechnie za obelżywe" - przekazuje Rynkiewicz. I dodaje, że kobieta jednego z funkcjonariuszy miała szarpać za mundur. To wtedy policjant mi

ał ostrzec ją, że użyje środków przymusu bezpośredniego. "(...) w celu wyegzekwowania wymaganego prawem zachowania zgodnie z wydanym przez niego wcześniej poleceniem, zadając jedno uderzenie w kierunku umięśnionej części ciała. Uderzenie zamortyzowane zostało przez torebkę protestującej". Bez urazy, ale wraz z filmikiem to tłumaczenie jest sensowniejsze niż "no ale przecież mógł słabiej bo za mocno było, nieadekwatne środki, nieadekwatne środki!", autorstwa internetowych znawców i prokuratorów :D

Ich też przymknęli, widać na nagraniu że do nich śpb ograniczyło się do sprowadzenia ich na ziemię i już byli grzeczni, a ona nie. Czyli nie widziałeś co się działo wcześniej, chociaż KAŻDY MOŻE SOBIE OBEJRZEĆ NAGRANIE. Wyjaśnienie rzecznika nieważne bo to w jego sprawie, ważna opinia internauty który widział nagranie obcięte, chociaź całość KAŻDY SOBIE MOŻE OBEJRZEĆ, causa finita:D I jeszcze raz powtarzam, dostosował użycie pałki do poziomu chuderlaka tylko żeby otrzeźwić, nie użył jej jak mógłby na 100kg byka... Czego nie rozumiesz? (Pytanie już retoryczne, na argumenty wiem że niedowidzisz

A, co mi tam: Cała trójka usłyszała zarzuty znieważenia funkcjonariuszy publicznych, a kobieta dodatkowo zarzut tego, że działając w celu zmuszenia funkcjonariusza do zaniechania czynności służbowej, szarpała go za mundur i odpychała, a także naruszyła jego nietykalność cielesną. Jak przekazuje rzecznik dolnośląskiej policji podejrzana była wcześniej notowana za znieważenie funkcjonariusza publicznego oraz stosowanie gróźb karalnych i uszkodzenie mienia. Kobieta ma też - jak informuje Rynkiewicz - na swoim koncie udział w bójce. Policji znany był też wcześniej - m.in. za kradzież i wymuszen

ie rozbójnicze - jeden z mężczyzn. Rzecznik dolnośląskiej policji zapewnia, że zatrzymani nie odnieśli obrażeń. "W związku z użyciem środków przymusu bezpośredniego zatrzymani zostali przebadani na okoliczność posiadania obrażeń. Przeprowadzone badanie nie wskazało u nich obrażeń" - podkreśla Rynkiewicz". Jacy porządni, niewinni obywatele,oni nic nie robili, broń ich! Broń jak Konstytucji!

A ja nie napisałem, że winna. Wiesz, zarzuty to mają jakąś podstawę i w postępowaniu wyjaśnia się, czy pacjent winny czy nie. A Ty dalej swoje, jak katarynka, za mocno, cackaj się z patolą, zomowcze, bo kobieta, bogini, nietykalna, niech robi co chce... Ostrzegał że użyje śpb, bez rezultatu to użył i niemocno. I to nie bo sprowokowali, tylko złamali konkretne przepisy. Obtarcia podczas zatrzymania, kto by pomyślał? To dość ciężkie obrażenia, nie?

Ech... Jak ktoś się szarpie to przy użyciu pśb logiczne, że do otarć lub siniaków może dojść, jako człowiek inteligentny musisz pojąć, że chodzi tu o obrażenia które wykraczają poza skutek niezbędnego siłowego zatrzymania. Ale wiem, wiem. Dla Ciebie co by nie zrobili to nie można zatrzymać, bo każde zachowanie to samoobrona przed pisem i jedyne słuszne zachowanie policji to zerwać orzełki z munduru i iść razem z patolą skandując radośnie "je*ać pis"

Uczepiłeś się zagrożenia, a tu wcale nie chodziło o odparcie zagrożenia. Mieszasz pojęcia żeby Ci pasowało do narracji, nie pierwszy raz zresztą. Użycie śpb w celu odparcia zagrożenia to inny przypadek niż użycie śpb np w celu zatrzymania.

No właśnie, ciągle wracamy. Po co - bo to dozwolony przez przepisy środek, kropka. Pewnie mógł jedną reką, ale zdecydował jedną ręką i pałką, do czego miał możliwość według przepisów. Proponuję żeby do Ciebie dotarło, że skorzystał z uprawnień, bo twoje gorzkie żale nic nie zmienią. I ile razy mam powtarzać, że zatrzymali ich nie bo dali się sprowokować, tylko za znieważenie funkcjonariuszy? Taki szczegół, a jaką różnicę robi - nie dziwię się że ciągle to powtarzasz, bo wtedy to wygląda jakby nad sobą nie panowali. A widzisz tam gdzieś utratę panowania nad sobą? Pewnie widzisz, a jakże :D

Czy Ty serio tam widzisz, żeby on stracił nad sobą kontrolę? Jeśli przekroczył dopuszczalne granice śpb, to powinien za to odpowiedzieć - tak samo jak ona powinna odpowiedzieć jeśli znieważenie funkcjonariusza miało miejsce, za co została zatrzymana. Ja pojmuję że można przesadzić, jak ze wszystkim(Ty jesteś przykładem:), po prostu nie uważam żeby te granice zostały przekroczone, to moje zdanie. Twoje jest najwyrażniej takie, że co by nie zrobił to byłoby źle bo kobieta i sam ten fakt powoduje nadużycie śpb - gdyby poszli "kupą" jak napisałeś i odprowadzili to też nie tak, bo "haha tyle chłopa

potrzeba na jedną babę, kogo oni tam przyjmują". Nie raz już o podobnych sprawach gadaliśmy, jak baba w ciąży, zawsze źle i zawsze stronniczo - tu całkiem ślepo na faktycznie dość chłodne zachowanie policjanta, tylko bezmyśnie KOBIETEM DOTKNOU. Najważniejsze Twoje kryterium to czy ktoś jest "antypis" i najlepiej kobieta - jeśli tak, to święta krowa, nie do ruszenia.

A to nie ma być równouprawnienia? Prawaki chyba zgłupiały, bo wiecznie jest kwik o to równouprawnienie...

"Mająteki"? :D