Komentarze użytkownika Meloman1

Antonio, napisałeś: "oni mu zaprzeczyli". Ten cytat dowodzi, że to nie jest takie proste, prawda? W rzeczywistości Kościół nigdy nie wypowiadał się ex catherda, czy teoria Kopernikańska (ani zresztą jakakolwiek inna) jest prawdziwa, czy nie. Już w średniowieczu rozumiał, że to są dwa różne porządki: wiary i nauki.

Nie bardzo też rozumiem, chłopie, twoją uwagę o danych statystycznych. Uważam, że aby mówić o problemie pedofilii w Kościele, trzeba zacząć od danych statystycznych. Jeśli wśród duchownych to zjawisko występuje częściej niż w reszcie populacji, to rzeczywiście jest problem. Co na temat tej opinii podpowiada ci twój przenikliwy intelekt? Gdzie nie mam racji?

Żeby zbadać jakąś sprawę, trzeba zacząć od faktów, a nie od poglądów. Ty ciągle nie potrafisz odróżnić tych dwóch porządków. Najpierw ustalmy, jakie są fakty, a potem będziemy o nich dyskutować.

Antonio, proszę cię, wysil się i spróbuj zrozumieć, co do ciebie piszę. Zanim się zaczniesz z kimś sprzeczać, ustal fakty, a dopiero potem je oceniaj. I uwierz mi, wyzwiska nie wzmacniają twojej pozycji w jakiejkolwiek dyskusji. Nie znam cię (na szczęście), ani ty mnie nie znasz, więc bądź łaskaw nie próbować mnie obrażać, bo to naprawdę wygląda dość żałośnie.

Jurku, nie napisałeś mi ciągle, skąd wiesz, że większość uczonych to ateiści.

Jakoś nie mogę tego znaleźć w twoich komentarzach... Znalazłem tylko twój wpis, że informację o tym, że 99% uczonych to ateiści, "wyssałeś z tyłka". Możesz napisać jeszcze raz, skąd wiesz, że większość uczonych to ateiści? To nie boli, a więcej ludzi się dowie - to chyba dobrze, nie? Chyba że swoim zwyczajem podajesz informacje mocno wątpliwe.

Najważniejsze jest chyba, kto jest właścicielem tego muzeum, nie? Jeśli urząd marszałkowski, to ma chyba prawo wpływać na to, co się tam wiesza? Jak obywatele będą niezadowoleni, to zmienią marszałka w wyborach (tuż - tuż) i obraz wróci. A jak się nie podoba, to przecież każdy może założyć muzeum i sobie pokazywać, co chce.

Jurku, trzeba być strasznie ostrożnym, jak się coś pisze, a ty ciągle o tym nie pamiętasz. Co to znaczy "uważam, że "przytłaczająca większość" księży jest zła? Robiłeś jakieś badania? Znasz takie badania? Czy sobie tak po prostu, jak to między babami w maglu, coś tam bredzisz? Przecież to idiotyzm. Człowiek rozsądny, a kto jak kto, ale ateista powinien cenić rozsądek, nigdy nie przyjmuje niczego ot tak, bo mu się tak "zdaje".

Dagmik, piętnowanie pedofilii jest jak najbardziej wskazane. Natomiast niewskazane jest uogólnianie, zwłaszcza jeśli nie stoją za tym fakty (dane statystyczne). Przykładowo, feministki bywają skazywane za akty przemocy. Ilość skazanych nie odbiega zbytnio od średniej tego typu dla kobiet w ogóle, bez względu na poglądy. Co byś pomyślała, gdybym ciągle marudził, że większość feministek ucieka się do przemocy? I jeszcze argumentował, że przecież przemoc jest karygodna i trzeba ją piętnować?

Nikt nie broni pedofilów, natomiast wyciąganie wniosków, że pedofilia jest jakimś wielkim problemem wśród księży na podstawie paru przypadków jest nieuzasadnione, mówiąc najoględniej. Więc nie dziw się, że niektórzy czują się oburzeni (na przykład ja). Mogę przyjąć argumenty racjonalne, liczby, dane, ale ględzenie, że Kościół to ostoja pedofilii, bo u księdza w Pipidówie znaleziono w telefonie zdjęcie jakieś tam zdjęcie, jest naprawdę żenujący

Dagmik, z drugiej strony: Kościół jest też, co musisz przyznać, bardziej oczywistym obiektem zainteresowania mediów. Pedofil w sutannie jest dla mediów atrakcyjniejszy niż pedofil w gumiakach albo pod krawatem. Nie ma skandali pedofilskich wśród pracowników banków, bo to nikogo nie interesuje, a nie dlatego, że bankowcy nie mają takich problemów. To dotyczyło przede wszystkim USA, gdzie nastroje antykatolickie są tradycyjnie niezwykle silne, to dotyczy też krajów katolickich, gdzie zawsze są (co zrozumiałe), duże grupy antyklerykalne.

W rezultacie tworzony jest stereotyp, który nie ma nic wspólnego z prawdą, podobnie jak istniejące w XIX wieku stereotypy Murzyn=gwałciciel (też wyolbrzymiano liczbę takich przypadków) czy, współczesne stereotypy dotyczące różnych grup, narodów itd.

Antek, ostrożnie. Akurat Dagmik jest tu jedną z niewielu osób, z którymi można normalnie dyskutować. I wcale nie dlatego, że ma poglądy podobne do moich, tylko dlatego, że przyjmuje podobne do moich założenia dyskusji (racjonalne argumenty). Dagmik, nikt nie chce zakazać jurkowi i podobnym do niego prawa do wypowiedzi, ale jest też prawo do odpowiedzi i wskazywania przeinaczeń i fobii krytykantów.

Natomiast to, co pisze jurek, nie jest raczej obrazą uczuć religijnych, natomiast bardzo często jest to obraza dla rozumu. Na tym polega ironia jego sytuacji: fanatyczny ateista, który ma w nosie racjonalne myślenie.

Jeśli chodzi o antyklerykalizm, to rozsądny, racjonalny antyklerykalizm jest częścią pięknej tradycji Kościoła (i zresztą dowodzi jego otwartości). Wielu świętych, na przykład, krytykowało wady kleru. Więc na tego rodzaju ataki nie ma się co specjalnie oburzać - czasem może z nich wyniknąć wiele dobrego. Chodzi raczej o intencje. Jeśli ktoś chce po prostu "dokopać Kościołowi", to wiadomo, że nie będzie obiektywny. Ale jeśli ktoś chce, żeby świat był lepszy, to czemu mu w tym przeszkadzać?

Też mam podejrzenie, że jurek jest pobożnym katolikiem, który robi, co może, żeby zniechęcić ludzi do ateizmu :)

A jak dokładnie zapoznałeś się z danymi statystycznymi dotyczącymi pedofilii w Polsce i na świecie? Jeśli twoim źródłem wiedzy jest wiocha.pl, to kontakt z rzeczywistością może być bolesny. Warto czasem odwiedzić planetę Ziemia (pedofilia wśród górników się oczywiście zdarza, tylko kogo to obchodzi? Co to za sensacja?)

Nauczyciele, na przykład, próbują uczyć innych. Znasz dane statystyczne? Jeśli ktoś chce choćby udawać, że myśli racjonalnie, to powinien od tego zacząć - od liczb. A nie od "Faktów i Mitów".

Bogaty?

Wilgotne wiatry i powstawania zarodka nie mają wiele wspólnego z chrześcijaństwem. To koncepcje Arystotelesa, przejęta po prostu przez naukę średniowieczną.