Komentarze użytkownika Meloman1

Jurku, ja się chyba zapłaczę, że nie chcesz ze mną dyskutować. Twoje "dyskusje" sprowadzały się do ciągłego pisania "żartujesz chyba" oraz przyznania w końcu, że wymyśliłeś sobie 99%. Majaczysz i bredzisz, próbujesz się mędrkować, powtarzasz jakieś banały, których źródła nawet nie znasz. Przecież to tu wszystko jest - kto chce, sprawdzi sobie twoje "argumenty". I przy okazji - skąd wiesz, że większość uczonych to ateiści?

ququar, a możesz podać mi przykład moich "urojeń"? Niestety, prezentujecie typowe myślenie fanatyczne - same poglądy, bez argumentów. W dodatku lenistwo, diabelne lenistwo intelektualne, które sprawia, że potraficie ciągle klepać te same androny.

Kary, to jest kolejna bzdura, którą produkujesz. Dowiedz się, o co naprawdę chodziło w tym dokumencie, a dopiero wtedy] się wypowiadaj. Przy okazji - nie odpowiedziałeś na moje uwagi w innym miejscu. Wiesz już, co głosi teoria geocentryczna i kiedy żył Św. Augustyn?

Zwracam honor, odpowiedziałeś, ale w trochę innym miejscu. Ja też ci już odpowiedziałem i nadal uważam, że nie masz racji. Kościół, wbrew temu, co twierdziłeś, nigdy nie głosił, że Ziemia jest płaska.

Jurku, ty mi lepiej napisz, skąd wiesz, że większość uczonych to ateiści :)

Cytat ze Św. Augustyna, który podałeś, nigdy nie był oficjalnym nauczaniem Kościoła. Po prostu tak sobie napisał i tyle. On się nie znał na astronomii, był raczej filozofem, więc się po prostu mylił. Natomiast proces Galileusza nie miał nic wspólnego z płaską Ziemią. Zarówno Galileusz, jak i jego oskarżyciele dobrze wiedzieli, że Ziemia jest okrągła. Reasumując, Kościół NIGDY nie głosił, że Ziemia jest płaska (a tym bardziej że podpierają ją słonie).

Jurku, jak dobrze znasz hebrajski, aramejski i grekę koine, w której napisano Nowy Testament? Bo ja mam taki cytat: " To, że w językach zachodnich słowo "brat" oznacza z zasady braci rodzonych, a nie ciotecznych, ułatwiło rozpowszechnianie tego błędu. Po polsku natomiast można nazwać "bratem" (ciotecznym, wujecznym, stryjecznym) również kuzyna; łatwiej więc wyjaśnić, że po hebrajsku słowo "bracia" obejmuje także dalszych krewnych (np. Rdz 13, 8; 14, 14; 24, 27; 29, 12). Tak samo było w greckojęzycznym judaizmie oraz w używanym przez Żydów tej epoki języku ara

Po prostu irytuje mnie takie wymądrzanie się na poziomie gimnazjalisty, który nagle zaczął czytać jakieś knoty antyklerykalne rodem z XIX wieku, a nie chce mu się nawet dowiedzieć, jaka jest prawda.

Ech... w tych innych krajach to mają naprawdę raj... A mogłabyś operować konkretami? Bo wikipedia mówi na ten temat coś innego niż ty, więc jest okazja poprawić wikipedię (en.wikipedia.org/wiki/Religious_education).

Co za idiotyczny komentarz. Przecież napisane jest w tym tekście wyraźnie: "Taki program i taki sposób wydawania środków publicznych większości Polaków wcale jednak nie przeszkadza". No to o co chodzi? A pani Maria z tego tekstu, taka niby europejska i nowoczesna, chce narzucać swoją opinię większości? Jest w Polsce partia, która ma poglądy podobne do pani Marii i podobnych do niej oszołomów, ale zdaje się, że zaraz zniknie ze sceny politycznej z braku poparcia.

To na pewno fake. Przecież wiadomo, że w Tymkraju takie sprawy zamiata się pod dywan. Ksiądz może zgwałcić dziecko, zabić je i zjeść (co zdarza się bardzo często, w zasadzie na ogół), a za karę zostanie przeniesiony co najwyżej do innej parafii, gdzie jest więcej dzieci do zjedzenia.

Cóż, tępy naród cicho siedzi, bo się boi plebana, a jak mu ksiądz dziecko zje, to sobie robią następne. Więc na ogół nic się nie wydaje, nikt nic nie wie i jest o tym cicho. Na szczęście jest multum afer z tym związanych i ciągle o tym mówią, więc mimo że jest o tym cicho, to jest też o tym bardzo głośno. Dlatego Mój Ruch Palikota rośnie w siłę.

Przecież widzisz, że to są opętane nienawiścią świry, antyklerykalni fanatycy, którzy jakiekolwiek racjonalne argumenty mają gdzieś. Powiedz im "ksiądz", a natychmiast wyłączają im się w głowie wszystkie funkcje związane z myśleniem. Kolega antonio44 na przykład obliczył sobie, że połowa księży to pedofile. Jak to obliczył, już jego zapewne dość obrzydliwa tajemnica.

Antonio, twoja finezja mnie zadziwia. Racjonalne argumenty są oparte na statystykach, a nie na opowieściach rodem z magla, w jakich specjalizuje się jurek. Jeśli chcesz wiedzieć coś o pedofilii w Kościele - poczytaj statystyki. A co do bezmózgich idiotów, którzy jednocześnie są ludźmi wierzącymi, to lista jest całkiem spora i obejmuje przeważającą większość uczonych, o których uczyłeś się w szkole i których nazwisk używasz na co dzień jako jednostek (ciśnienia, mocy, napięcia, siły itd.)

A co do meritum: napisałeś, że połowa księży to pedofile. Na jakich to racjonalnych argumentach opierasz to błyskotliwe twierdzenie?

Widzisz, to właśnie nazywam brakiem racjonalnych argumentów. Bełkotać bez sensu potrafi każdy oszołom, ale przedstawić dowody na co się mówi, to już trochę trudniejsze.

No to zdecydujecie się. Albo wiadomo, ile jest przypadków pedofilii wśród duchownych, albo nie wiadomo. Jeśli nie wiadomo, to koniec dyskusji. Jeśli wiadomo ("multum"), to ile to multum konkretnie wynosi? I jak się ma do ogólnej liczby? Ilu duchownych choćby podejrzewano o pedofilię? 1%? 90%? Podajcie liczbę, choćby szacunkową. Ale nie, wy się boicie liczb jak ognia, bo to konkret, a dla takiego sekciarskiego, fanatycznego myślenia nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż konkret.

Takie liczby oczywiście są dostępne, zarówno dla Polski, jak i dla innych krajów (jeśli wierzycie w jakiś spisek w Polsce). Ale one wam nie odpowiadają, bo nie potwierdzają waszych rojeń opartych na tym, że jedna baba drugiej babie powiedziała to, co przeczytała w "Faktach i Mitach".