Komentarze użytkownika KotSchrodingera

To są dłonie osoby starszej lub chorej, nie widzę powodów do śmieszkowania

Gdzieś mam, że baba, której nie lubię i o której poziomie IQ mam negatywną opinię, je sobie w sejmie. Kto nie jadł na studiach na wykładzie, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ważne, że przylazła do pracy i chyba nawet słucha, uczestniczy. Mnie wkurza, gdy ktoś nie przyjdzie do pracy, a bierze kasę, śpi w pracy, a bierze kasę, chla w pracy, a bierze kasę, jakby coś zrobił. To zasługuje na potępienie. A to, ze jakaś baba je w pracy, kogo to obchodzi, zgłodniała, to je. Nie rozumiem szumu wokół tego tematu. Jakby wyszła z sejmu, aby zjeść, to jeszcze bardziej byście się na nią pewnie rzucili

Człowiek jest wszystkożerny. Ma siekacze drapieżnika. Ma oczy z przodu głowy, jak każdy drapieżnik. Ma pojedynczy żołądek, podczas gdy roślinożercy mają żołądek czterokomorowy. I wreszcie potrzebuje aminokwasów, z których część znajduje się jedynie w produktach pochodzenia zwierzęcego. Niech każdy dorosły sobie wybiera dietę, jaką chce, nic nam do tego, ale fakty to fakty. Byłam z powodów ideowych wegetarianką przez 2 lata. Pierwszy miesiąc był fajny, potem czułam spowolnienie umysłowe z powodu niedoboru składników. Taka dieta nie jest dla osób trenujących ani dużo pracujących umysłowo.

Za to powinni karać. To jest znęcanie się nad zwierzętami. Niech sobie będzie weganem, kto chce, ale niech nie zmusza do tego zwierząt mięsożernych ani dzieci. Wielu wegan to fajni ludzie, ale pamiętam jedną, też sympatyczną, która skarżyła mi się, że czuje się zaszczuta, bo jest weganką, a z drugiej strony naciskała na mnie, bym przeszła na dietę wegańską będąc w ciąży, chociaż mówiłam jej, że mi taka dieta nigdy nie służyła i mam inną opinię, co do jej wartości i zdrowotności. Skończyła mnie namawiać, gdy zwróciłam jej uwagę, że zachowuje się wobec mnie, jak osoby, których zachowanie ją boli

Nie wiem, kto to, mam gdzieś, że jest bezguściem, jeśli tylko zarobił uczciwie, to mi nic do tego, czym jeździ i jak się ubiera

Zasadniczo 500+ jest dla dzieci i im (o ile nie ma w rodzinie głodu itp) te pieniądze powinny być przeznaczone - np. na pomoc w nauce, rozwoju talentów czy lepszy start w życiu. W UK, gdzie mieszkam i pracuję jest takie 500+ też, około 83 funty miesięcznie. Założyłam synkowi konto i wszystko jest na nie przelewane. Dorzucam swoje. Kiedy będzie pełnoletni, będzie miał o wiele lepszy start, niż ja i się z tego cieszę. Nie 500+ powinno być krytykowane, a to, w jaki sposóbużywają tych pieniędzy rodzice. Niestety, wielu z nich myśli tylko o własnej wygodzie, a nie o dobru własnyh dzieci

Wszystko fajnie, ale ze zdartym wirusem gardłem ja bym nie śpiewała, bo wtedy nie wychodzą z gardła dźwięki dobrej jakości, a fani zasługują na jak najlepszą jakość koncertu. Ja rozumiem, że fani czekają, ale osoby śpiewające (bo jakoś Bibera nie mam ochoty nazywać artystą) to tylko ludzie, mają prawo chorować i się kurować tak samo, jak reszta ludzi. Trzeba szanować nie tylko fanów, ale i własne organizmy, choć oczywiście szacun dla tych z połamanymi nogami i rękami, którzy kończą koncerty. Mają jaja

Rozumiem, że mamy są dumne z dzieci i chcą się nimi pochwalić przed światem, ale dlaczego one nie rozumieją, że ich dzieci prawdopodobnie obchodzą tylko je same. Urodziło mi się dziecko, nie ma o tym nawet wzmianki na face ode mnie. Jeśli kiedyś będzie, to chyba tylko jako informacja do moich prawdziwych znajomych, tyle, że ci o tym wiedzą:-)Ktoś kiedyś powiedział, że jeśli kobieta nie ma żadnych osiągnięć, to ma pełno zdjęć swoich dzieci na face, bo to jej jedyne osiągnięcie. Nie wiem, czy to prawda, być może fajne zdjęcia śmiejącego się berbecia niejednemu rozświetlą dzień, ale coś w tym jes

Hmm, cóż, ja mam o facetach lepsze zdanie i nie uważam, że każdy facet to leń i alkoholik, którego jedynym i najważniejszym z marzeń jest flacha i spanie po chlaniu.

Jak usłyszałam o tej historii, to nóż mi się w kieszeni otworzył. Gdybym miała prawną możliwość do pozbycia się tego plugastwa raz na zawsze, to uwierzcie mi, zrobiłabym to bez chwili wahania i wyrzutów sumienia. Cieszyłabym się, że wreszcie normalni obywatele są bezpieczniejsi. Mam dość wysłuchiwania, że muslim zabił, torturował, zgwałcił. Szkodliwe robale się zabija, a nie daje im domy, kasę i prawa. Na ile jeszcze zła europejskie władze pozwolą? Co jeszcze musi się stać, zanim otrzeźwieją?

Wiochą jest zmuszanie innych na przystanku do wdychania tego toksycznego smrodu

Rozwód nie jest wiochą. Ma konkretne przyczyny, np alkoholizm, zdrada, przemoc itp. Wiochą jest tkwić bez sensu z człowiekiem, który bije, zdradza, daje zły przykład dzieciom, bo np jest przestępcą. Wiochą jest też nakazywanie ludziom być z takimi osobami. Założę się, ze same nie chciałyby mieć takich małżonków. Wiochą jest też nakazywanie dzieciom patrzeć, jak rodzice się kłócą, biją, zdradzają. Czego to niby ma je nauczyć? Myślicie, że takie sytuacje je uszczęśliwiają? chcielibyście być na ich miejscu?

Moja kuzynka, gdy byłyśmy nastolatkami powiedziała mi, że marzy o rozwodzie rodziców. Wtedy wreszcie poczułaby się bezpiecznie (jej ojciec jest alkoholikiem)

No pewnie, jesteś mądrzejszy od Darwina, który latami zwiedzał świat badając swoją teorię, której poświęcił całe życie. Co studiowałeś? Co potrafisz i na jakim poziomie? Gdzie bywałeś? Ile książek przeczytałeś i jakich? Nie masz bladego pojęcia o teorii ewolucji, nie przeczytałeś o tym żadnej książki, ale jesteś pierwszy do jej krytykowania. No pewnie, lepiej wierzyć, że świat powstał w 6 dni. Ciekawe tylko, czemu Wszechświat ma miliardy lat, samo Słońce 5 miliardów

E tan pierdoły. Jak mąż coś rozwali (a robi to dość często), to on klnie, a ja się go wtedy pytam, o co te halo, każdemu może się zdarzyć. Jak ja rozwalę, to po prostu zbieram odłamki i wywalam. Nie ma co płakać nad rozbitym talerzem.

Rzeczywiście, fake (na szczęście). Na zdjęciu 3 widać, że matka zrobiła kreskę równoległą do podłogi tworząc trzecią błyskawicę, a na 4 jest ona pod skosem tworząc swastykę. Okulary przy robieniu hitlera też byłyby nielogiczne. To przykre, że jakiś domorosły "fotoszopowiec" przez głupie zmiany na zdjęciach robione dla beki może komuś poważnie zepsuć opinię - w tym przypadku tej matce, która chciała ucieszyć dziecko robiąc mu na czole znak Harry'ego Pottera

Gdybym straciła nogi, pracowałabym dalej, ale ja jestem w innej sytuacji, mam swoją firmę i pracuję na kompie. Natomiast to jest starszy pan, teraz młodzi mają problemy ze zdobyciem pracy, starsi jeszcze większe, a jakie ma szanse starszy kaleka? Bardzo mizerne. Nie chcę nikomu źle życzyć, ale czasem wydaje mi się, że dobrze by było, gdyby tacy orzecznicy sami znaleźli się w sytuacji tych ludzi, może wtedy by zaczęli rozumować bardziej logicznie.

A pod koniec tej wstępnej analizy autor i tak dojdzie do wniosku, że kobiet zrozumieć się nie da

Niestety to zwykle prawda. Jest to związane z procesem wychowania - tego nie wolno, nie powinnaś być taka, masz robić to, nawet tak nie myśl, dziewczynki się nie złoszczą, myśl tylko o innych, nie o sobie itp itd.. Proces wtłaczania do głowy - tego nie myślisz, tego nie czujesz itp. W pewnym momencie dziewczynka już sama nie wie, co myśli, czuje, czego chce i czego potrzebuje. Jest zagubiona we własnym świecie narzuconym, wewnętrzny próbuje się przebić, ale pozostaje nieznany. I potem fochy, ciche dni, obrazy, bo sama nie wie, o co jej chodzi, wie tylko, że o coś. Chłopcy mają podobnie, ale ma

Debilni antyszczepionkowcy wymyślili, że zamiast dać szczepionki będą zarażać dzieci myśląc, że w ten sposób dadzą im odporność. Wyniki to śmierć kilku niemowląt i poważne powikłania łącznie z zapaleniem mózgu dzieci do kilkunastu lat życia.Nie douczyli się i nie wiedzą, że w szczepionkach są formy niezjadliwe wirusów i bakterii (nie wywołujące chorób, ale dające pamięć immunologiczną), a zarażane są formami zjadliwymi (wywołującymi choroby - w końcu od chorych). Brawo wy!