Komentarze użytkownika abababa2

No właśnie, że "zrozumiałeś", tylko że gadanie o złej UE, gdzie może czasem jest czasem ch.jowo (bo musimy się dostosować do pewnych wytycznych), ale za to przez większość czasu stabilnie i niezauważanie, że Rosja i jej polityka to jeden wielki clusterfuck, to jedno wielkie nieporozumienie, bo powiedz mi kto pierwszy wpadnie z wizytą, kiedy za "radą" Konfederacji przeprowadzimy polexit? "Gdzie byłeś?" - Jak to gdzie? Zaszczepiłem się, a później robiłem wszystko, żeby ludzie wokół mnie byli jak najmniej narażeni na to cholerstwo. Btw. Kto każe ci mówić "murzyn" na ulicy? :)

cóż, protestujący przeciwko noszeniu futer "obrońcy zwierząt", też nie oblewają farbą motocyklistów, takich jak Aniołowie Piekieł, tylko wybierają na cel kobiety, które raczej nie spuszczą im za to wpier.olu. z tymi powyżej jest podobnie: znajdą sobie jakąś pierdołę do "bycia przeciw", nadmuchają temat, będą rozdzierać japę na protestach kręcąc "przy okazji" filmiki na YT, a ryzyko, że coś im się stanie/poniosą za to konsekwencje albo urażą swoich "sponsorów" jest minimalne.

widzę, że masz wiadomości z pierwszej ręki i jesteś obeznany w temacie ;)

ten babol to tylko projekt (concept art) albo bardziej gadżet studia projektowego na targi związane branżą oceaniczną - nigdy nie maiło trafić to do sprzedaży, a stało się to viralem ze względu na kształt i skojarzenia, które ma z nim w internetach większości ludzi ;)

Za to według tych samych Żołnierzy Chrystusa, figurka umierającego człowieka przybitego do krzyża jest symbolem miłości i dziełem samego Boga [sarkazm z duża dawką": co_to_się_od_janiepawliło]

jak to kiedyś powiedział jeden z wielkich filozofów tego świata: "każdemu własna kupa ładnie pachnie" - może ten powyżej ma po prostu inne "zainteresowania" ;)

Na "różańcach" urządzanych przez Wojowników Maryi albo innych Rycerzy Panbuka pewnie będzie się to cieszyło wielkim wzięciem ;)

taaa apteczkę, z plastrami XXXL w aniołki na rany po siekierze...

problem w tym, że wystarczy tylko pokazać jak się zachowuje (jakie miny stroi), co i jak mówi, jaką kulturę i poziom sobą reprezentuje... i od razu wychodzi z tego "znieważenie" - chłopie, "król jest nagi" :)

łoooo panie, Frasyniuk i chorągiewka? popuściłeś wodze fantazji, jak Macierewicz przy "zamachu" smoleńskim :)

Raczej poglądy, które kiedyś marginesem, czyli skrajny nacjonalizm, zamordyzm religijny (z wszędzie wpychającym się KK i Ordo Iuris), faszyzm, itp. Bąkiewiczowskie odchyły, nazywa się teraz "prawicą" - bardziej od tego na prawo, są tylko obozy koncentracyjne i komory gazowe dla nieprawomyślnych. Każdy kto jeszcze kilka(-naście) lat temu był "prawicowcem", teraz jest "lewakiem" - przesunęła się granica tego pojęcia. A Frasyniuk jaki był taki jest, dalej mówi bez filtra dokładnie to co myśli, co w dzisiejszych czasach "poprawności politycznej", dla "delikatnych ludzi" brzmi zbyt szczerze/ostro.

a co do całej reszty tych niezwykle "istotnych pytań" wujek google ci odpowie, jeśli tylko odpowiednio ładnie go zapytasz ;)

"aborcja to morderstwo" - to jej sobie nie rób. po co dyskutować, jeśli masz "swój" pogląd na sprawę i żaden argument cię nie przekona? to jak gadać z płaskoziemcą, którego jedyny argument to: "nie i hooooj".

fantastycznie, tylko: czy masz wiedzę w tym zakresie, wykształcenie, które pozwala na jakąś konstruktywną dyskusję, środki, umiejętności i kontakty żeby cokolwiek z tego wyniknęło? co z tego, że pójdę z Tobą na "kompromis", jeśli nic się nie zmieni. a bić pianę dla samego bicia piany, to trochę za mało - nie sądzisz? :)

jeden z przypadków, które można spotkać codziennie na dowolnym SORze - do nominacji (i najgłupszej śmierci) wciąż mu daleko.

taaa... bronią wewnętrznych granic w Strefie Schengen (otwartych od 2007 roku) - wyćwiczeni w bojach weterani np. z Bitwy pod Empikiem (prawie bohatyry narodowe ;))

boisz się, że ktoś jeszcze będzie próbował zająć twoją niszę życiową? wiem, konkurencja zawsze budzi niepokój ;)

zwyczajnie: szpachla, szpachla i jeszcze raz szpachla ;) całe szczęście, że mycie przywraca ustawienia fabryczne.

jedyna nawierzchnia po której można w nich chodzić, to chyba tylko miękki dywan - wszędzie indziej padną po jednym wyjściu, a jeśli nawet nie, to i tak dają +100 do potykania i haczenia, skutkujących zazwyczaj spektakularnie rozwalonym ryjem :)