Komentarze użytkownika RychoLX

Po czym poznać, że pisior kłamie? Jak rusza ustami to znaczy że kłamie.

Ale faktem jest, że różni cwaniacy bez oporów kantują starszych wciskając im różne kity. Moja mama staruszka kiedyś też mało co nie dała się naciąć na niepotrzebny wydatek. Na szczęście powiedziała mi o tym i 'odkręciłem' transakcję/usługę (a chodziło o niepotrzebną wymianę pieca gazowego - a nawet gdyby musiał go wymienić, to gdzie indziej miałaby dwa razy taniej).

@mn997 Czyli to żadna ujma/obelga dla niego.

A nie lepiej nie katować swojego zdrowia i nie oglądać? Ja od lat tak robię i dzięki temu kropelek na nerwy nie muszę zażywać. Po meczu tylko sprawdzam wynik i z politowaniem kiwam głową.

Ten pomysł na teściową jest bez znaczenia strategicznego, bo to jej tylko szczęki sklei. Szczęki wyciągnie i dalej będzie kłapać, tylko sepleniąc ;)

Jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Strach przed kiłą nie oznacza, że powinniśmy pokochać rzeżączkę.

Zaprawdę powiadam wam, że prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż wygra reprezentacja gdy komentuje Szpakowski.

Można ich tez rozróżniać po kolorach - im znaczniejszy, tym bardziej pstrokaty.

@Ginka_Beer No fakt, strojną okrywę noszą tylko w robocie. Incognito mogą się kamuflować na zwykły lud, konspiracyjnie zakładając plebejski przyodziewek.

Nie można Republiki ot tak zlikwidować na zasadzie "bo tak". Ale wystarczy za każde kłamstwo i oszczerstwo podawać ich do sądu i sami pójdą z torbami.

Dawniej dla obłaskawienia prymitywnych tubylców podtykało im się paciorki i świecidełka. Teraz podtyka im się cukierki.

Ja nie mogę tego pojąć, że istnieją tacy pomyleńcy (i to z 'tytułami') którzy mają czelność takie brednie wygadywać, a do tego istnieją pomyleńcy którzy w to wierzą. Coraz częściej mam wrażenie, że ja w jakimś domu wariatów żyję jako jeden z mniejszości normalnych i moralnych.

W domu (a więc w mniejszej skali) ma pewnie ołtarzyk zrobiony z kibla.

To zdaje się za czasów rewolucji powstał zwrot "pożyteczni idioci". I jak widać, do dziś tacy są dla Ruskich przydatni.

Najważniejszy w tym wszystkim jest umiar. Jak mawiał mój znajomy - "alkohol pity z umiarem, nie szkodzi nawet w największych ilościach".

Słowa "narodowy, "patriotyczny", "katolicki" powoli stają się synonimami złodziejstwa i krętactwa.

Gdyby ludziom prezentować tylko co 'lepsze' fragmenty jakiegoś tekstu (jak to się na przykład dzieje podczas mszy), to nawet Mein Kampf uznaliby za świętą księgę.