Komentarze użytkownika RychoLX

Obraz naszej polskiej religijności znakomicie ilustruje stado pisowskich złodziei nabożnie bujających się trzymając się za rączki u ojca derechtora. A ten jako kapłan religii mającej w "statucie" przykazanie "nie kradnij" zamiast rozgonić to złodziejskie towarzystwo, to jeszcze wyciąga łapę po "łupy".

Bycie księdzem, to chyba też jedyny u nas fach w którym można oficjalnie chlać w robocie.

Kaczor ma swoją wizję i dla tej wizji jest gotów wszystko poświęcić, choćby miało to oznaczać, że zrobi z nas nędzarzy. Bo sam kiedyś przyznał, że jego wizja jest warta POŚWIĘCENIA GOSPODARKI. Rozumiecie??? Będziemy tyrać za miskę ryżu (jak to Morawiecki zapowiadał), byle tylko Kaczor był zadowolony, że dopiął swego.

Ale to słuszna uwaga. Też niejednemu parkującemu baranowi nie raz miałem ochotę podpowiedzieć, żeby się w końcu nauczył parkować.

Gdyby Brytyjczycy mieli Morawieckiego, to ten na pewno by ich przekonał, że Brexit był ich ogromnym sukcesem.

@vacarius Ta kołtuńska zawiść kiedyś cię zagryzie.

Bzdura, panie. To pewnie znowu ruskie hakery sieją dezinformację, że w pisie niby był jakiś uczciwy.

A Stalin kształcił się w seminarium.

Jak to pisiory mówiły? "Niewinni nie mają się czego bać"?

Typowy Kali (jak każdy pisiorowaty).

Ja widzę problem. Problem nazywa się "pisowskie złodziejstwo".

Medycyna się powinna zająć tą zbiorową amnezją u pisiorów, bo to już ma cechy epidemii. A może to zaraźliwe i trzeba by ich odizolować od zdrowej reszty (stoją jeszcze gdzieś te covidowe szpitale tymczasowe?, mogłyby się wreszcie na coś przydać).

To jest Kacz Force One?

Jak powiedzieliby górale - ten na wózku nie pasuje do góralskiej tradycji.

O to to. Jak z nami nie kradnie (nie pije, itp), to nie jest "nasz".

Na miłośników Putina nie powinien głosować ŻADEN normalny obywatel.

Bo owieczki sądzą, że Bóg jest łasy na przychlebianie. I że jak go dobrze "zatrajlować", to po znajomości coś załatwi.

Cały pis się na to załapuje.

I za każdym razem spowiadający się klepie w kółko prawie te same grzechy, choć za każdym razem obiecuje poprawę, czyli obiecuje już ich nie popełniać.

Słysząc co rusz takie informacje, nieodmiennie ciśnie mi się na usta - miały rozmach s-syny.