Komentarze użytkownika gruzawik

Panstwo moze i przetrwa, komune przetrwalo jakos, ale czy przetrwaja to obywatele? My? Ilu mnie widzisz?

To te czarne z mackami?

Karte stworzyl, ale do wiadomosci pedofili wsrod przyjaciol nie przyjmowal. I takie to fakty. Papier kontra czyny, raczej bezczynnosc. Nikogo by chec przezycia wojny zwyczajnie nie obeszla, gdyby nie pompowany kult rzekomego patriotyzmu. Tak samo klamliwego jak troska o dzieci, tez te zarazane HIV, bo guma to ZUO. Coz z tymi faktami poczac?

pies tych dzieci nie narobił, także nie. nie mozesz do niego dołączyć :)

może i nie wypadałoby, gdyby nie uważali, że maja prawo wszystkich zmuszać do zycia jak im się podoba. ale gdy życzą sobie, żeby to traktować poważnie, to śmiech ze zgrozą przemieszany...

Roznia sie zasadniczo: elbegiety domagaja sie pozwolen, a katolicy zakazow. Mi to wystarcza. Jesli nie ma merytorycznych powodow do zakazywania czegos, to powinno byc dozwolone z automatu. "Bo tak w starej ksiazce napisali" to nie powod merytoryczny, uprzedzam. Bo tam tez napisali, zeby zabijac...

a są merytoryczne mówiace, że dewiacja? komus się dzieje krzywda, czy sami tak chcą?

twierdzenie, że dewiacja własnie z wiary w bajki jest wzięte. a różnie bywało w historii ludzkości, zwykle nie.

róznymi kryteriami w swych dziejach kierowali się ludzie, obecnie panuje moda na "bóg jest miłością"(zupełnie nie wiadomo, skąd wzięte, bo z biblii tego wywnioskowac nie sposob), lub "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". jakby nie patrzeć, otwarcie obie wersje przyznają, że to dobre, co drugiemu nie szkodzi. żeby więc za dewiacje uznac, wypadnie znaleźć poszkodowanego. a tu zonk: obaj/obie tego chcą! to jakby kogo od wiary i czci odsadzać, bo groszek z marchewką duszony żreć lubi, a mnie niedobrze od tego. nigdy nie mogę się dowiedzieć, w jaki sposób elgiebety kogo do czegoś zmuszają.

Skoro Ci nie przeszkadzaja, to dlaczego uwazasz to za nienormalne? Takim samym? Bo? Jak wyzej: norma jest to, co zechcemy. Roznie bywalo, a jesli zamierzasz przyjac inne kryterium niz czyjas krzywde, to jakie? Wlasny gust i widzimisie, podwatowane bredniami ze starej ksiazki?

naszym? ilu mnie widzisz? dlaczego uważasz, że ten jakiś skrót może być w jakiś sposób mój? bo mnie to powiewa malowniczo, co sobie dorosli ludzie wzajemnie robią, skoro dobrowolnie? dlaczego Ciebie to interesuje na tyle, że uważasz za stosowne interesowac się, czy aby na pewno nupturienci(przepraszam za wyrażenie) sa na pewno innej płci? że nie chcesz, żeby się ktos dowiedział, że tacy ludzie też się trafiają? dlaczego mówienie, że to nic strasznego masz za jakąś propagandę, skoro sami tak mówią? kto ma wiedziec lepiej? Ty? a skąd? jesli Ci przykro patrzeć, to dlaczego patrzysz?

chcą tego samego, co większość ma? niech se mają, cóż mi za wielkie lubienie? żeby coś nazywać dewiacją, trzeba mieć podstawy, jak np. krzywda jednej ze stron. samo widzimisię, w dodatku na podstawach ze starej książki, gdzie każą nawet zabijać, jak się jaki trafi, to trochę za mało, żeby komuś czegoś zabraniać. chyba, że się jest jakoś osobiście zainteresowanym tematem. nawet tego nie podejrzewam, bo minimum zainteresowania, połączone ze szczątkową nawet inteligencją, pozwoliłoby uniknąć kompromitacji porównywania do pedofilii. podobnie żenujące jest równanie wiekszości z normą. przedszkole.

To w celu zobojetnienia, gdy przyjdzie do krzywdzenia innych. Dziecko zgwalcili? To drobiazg w porownaniu z wisielcem! Kaza rodzic potworki? To samo. Nie chcesz zyc jak ci kaza? Jak mozesz, przeciez o, ten trup mial gorzej niz twoje niewazne i blache niewygody...

zwycięstwo to by było, gdyby to nie były właśnie zwłoki, tylko zmartwychwstaniec. ładna próba, poza tym:) niektórzy z ok. 4k bogów wcale się w ludzkie awatary nie wcielali, inni sie żywcem transferowali z powrotem, skąd przyszli. nigdy nie słyszałem, by sie Odyn czy Marduk wcielali, tak a propos ignorancji. czy Marychnę po wniebowzięciu ukatrupiwszy?

a mnie wykląć nie chcą... a tak się staram!

podoba mi się sposób argumentacji przeciwników mema: jak można tak uogólniać, pewno po sobie sądzi(ad personam). nie: jak można po takich ekscesach wciąż się za katolika mieć i dziecko posyłać. masz rację ronald: kwestia zasad. i tego, z czego one wynikają. kto wazniejszy: sprawcy i milczący(oby) poplecznicy, czy dzieci? skoro taki katolik o ohydzie wiedzieć nie chce i na procesje chadza, to i o gwałcie na swoim dziecku też nie przyjmie do wiadomości.

Jesli ktos wciaz sie identyfikuje z organizacja ukrywajaca takie zbrodnie, jako katolik, to czego sie spodziewa? Atak personalny na krytyka to kompromitacja. A tak: oceniam wg. siebie, ani sam nie chcialbym za dziecka byc zgwalcony, ani moim dzieciom tego nie zycze.

i co robisz z tym wstydem? piszesz do biskupa? buciki wieszasz? wypisujesz się z tego kółka? aha: wywołanie ogólne "katolików" usprawiedliwia atak personalny na wywołującego. chyba ze wstydu. organizacja do której nalezysz systemowo krzywdzi dzieci. jesli jest jakaś grupa, której członkowie są świadomi zbrodni, to czemu się z tą grupą identyfikuja wciąż, będąc przeciwko zbrodniom, ponoć? a miej sobie swoje, razem ze świadomością, że identyfikując się w ten sposób twierdzenie o wrażliwości na krzywdę dzieci podminowujesz.

gdyby moja gildia zawodowa albo kółko modelarskie takie numery odwalało, to zarząd tak postępujący wyleciałby łamiąc zasadę, że nic się nie porusza szybciej od światła. albo zarządzałby sam sobą, najwyżej, bo nikt inny by z nimi nie gadał. koniec składek członkowskich. nikt by się nie wstydził, własnie. taka różnica w zasadach. moze własnie dlatego, żeby nikt nie mógł uogólnić, że modelarze to(wedle potrzeby). skoro ci ponoć zawstydzeni katolicy jakoś porządku nie robią, tylko prokurator się od drzwi biskupa odbija, to tą biernością się przyczyniają.

to zdanie w memie to logiczna konsekwencja bycia katolikiem: idziesz na procesję, bo ufasz prowadzącemu. zawiedzenie tego zaufania niosłoby takie koszty psychologiczne, że taniej jest zaprzeczyć. ew. powstydzić się, przynależąc wciąż do grupy, której przywódcy czynią zło. kto to jest katolik, to można jakoś okreslić, ale niech mi ktoś powie, co to jest lewak? każdy liberał, czy może trzeba być niewierzącym, a może szczepić się? bo to jakoś za każdym razem niemal wypływa, gdy katolik poczuje się jakoś wytknięty. zamiast przeprosić: u was Murzynów biją. czy z tego wstydu się spowiadasz?