Komentarze użytkownika gruzawik

można i kajakiem Atlantyk :)

wolność oznacza również prawo krytyki, czy wolno tylko klaskać?

jakby tylko o sobie plaplał, to daj mu boże zdrowie. z pewnością informuje również o mnie, spytany, a jakby poszczutym został, tak upokorzony wpierw, to mógłby posłuchać. dlatego obyczaj mi się nie podoba, jednak. podobnie jak plotkarstwo ogólnie:)

może dlatego, że tak nie chapią...

ależ i kapelanow mają po szpitalach, czy jak to się u nich nazywa... a dostają samochody od bezdomnych też? baptyści chapią? konia kują, i żaba nogę podstawia:) tytułem hipokryzji.

luc, podłączasz obronę języka polskiego pod obronę religii, bezpodstawnie, bo nie religię miano likwidować, a języka ostatni przejaw w szkole. osobiste oddanie poszczególnych wikarych czy proboszczów parafianom nijak się ma do bilansu działalności tej organizacji w historii Polski. nikt języka polskiego wyrzucać ani zamierza, ani potrzebuje obrońców linczować, zatem. natomiast religia konkretna to odpał totalny, kulturoznawstwo jakieś-tak, konkretna ideologia-nie. bo i niby dlaczego ta, a nie inna? szkoła ma przekazywać fakty, związki logiczne, uczyć poprawnego wnioskowania, nie patataizmu.

a co to ma za znaczenie? dziad jednoskibowym orał, to tak do końca świata ma być?

wlazłeś na jednorożca, i patatajasz do zdechu:) ja w jednym rzędzie z kwasniewskim? suchocką? oni mieliby usuwać? a zyją chociaż jeszcze? ktokolwiek taki postulat wysunie w wyborach, ma moją kreskę, a potem będę uwaznie patrzył, jak im idzie...

a która to obiecywała, i rządziła? zerwanie konkordatu? przy władzy? żartowniś się trafił...

i to jest właśnie trudne do ogarnięcia: poczta w mieście może być 24/7, a sklep nie... tak często i tak pierwszej potrzeby artykuły być muszą, jak medaliki i odbiór awizo?

i co oni ci robią?

słońce, zdaje się, mają...

chyba zaczynają nabierać wody, sądząc po przetasowaniach pośród szczurzej braci...

jak się męczą, to niech oddadzą na parafię. od tego jesteś dorosły, żeby być o 2 ruchy przed takim. komentarze też uważam za zbyteczne, niczego nie poprawią. wszyscy mamy przerąbane, należy to znieść z godnością i pogodnym wyrazem twarzy, wszystkim będzie ciut mniej nieprzyjemnie:)

no i na kim się to towarzystwo wzorowało, często nieudolnie kult własny zaprowadzając?

a można jakoś inaczej grunt dla sprzeciwu znaleźć? jakieś inne motywy do odrzucenia wiedzy bądź wniosków z niej płynących? nie przestaną mnie zdziwiać ludzie, co jakieś "swoje" zdanie mają, wbrew zdaniu UM czy WHO, dodatkowo twierdząc, że tylko przypadkiem ono zbieżne z katolickim, i tylko przypadkiem podobnie bzdurnie uzasadniane, tymi samymi "argumentami". tak samo lekceważąc fakty, logikę i chronologię. nie każdemu psu burek, ale i tak na jedno wychodzi: ja wiem lepiej, niż medycyna!

co z tego, że nie są, skoro brednie które powtarzają z tego samego źródła pochodzą? czyżby jacyś Cyganie ci się śnili po nocach, że tak ciągle o nich wspominasz? prześladują cię cygańskie koszmary?

trump... no, dobra... mam nadzieję, że jak ci nadciśnienie z wiekiem walnie, to będziesz się wodą brzozową leczył. a jakby gangren się wdał, to też uważaj, bo antybiotykoterapia też na who-skich wytycznych robiona:) także ten...nastepnym razem piec, 3 zdrowaski, i jak nie umrze, to przeżyje.

należy więc w te pędy zdradzić żonę, i tak na to samo wypadnie:)

żeby było bardziej zaskakująco, pływy mogą być niskie lub wysokie, czyli kwadraturowe lub sygizyjne. siły grawitacji Słońca i Księżyca się dodają lub równoważą. 2 tyg było dobrze, a teraz chlup, na bogato:)