Komentarze użytkownika gruzawik

jak się gdzieś zajezdża, to trzeba dostosować się do miejscowych zwyczajów, nieprawdaż?

o wyzysku piszesz? leki dla mojego dziecka własnie kosztowały mnie 2000pln. zamiast 350 2 lata temu... jakbym w PL pracował, to by mnie nie było stać.

ale za co w ogóle mają dostawać?

za 45 lat pracy, ujdzie? i dzieci na takim wzorcu wychowane. to trochę jak za adolka: medal od fuhrera za rozmnażanie...

a, to pewnie dlatego większość może mniejszość "śmieciem" tytułować. bo większości to nie przeszkadza. niby czemu religię brać do sredniej, skoro jest nieobowiązkowa? modelarstwo też? 90% chrzci? ochrzczonych jest 87%, więc dzieci znacznie mniej, bo gdy ja byłem jeszcze w szkole było 97%, więc starsi podnoszą srednią.

czyli ta zmiana miała polegać na zastapieniu jednej dyktatury drugą? Polaków niosły puste półki i bieda. większość, jak piszesz, się układała, więc czemu tej większości nie ograniczać? wszak kto się nie układał, ten już nie żyje...

ja się wypisałem. tak z ćwierć wieku temu... co się będę kopał z koniem?

daj spokój, jego matka nawet uciekła przed porodem...:)

i oczywiście w środku: pamietam obietnice, jak mieli wprowadzić religię-na świadectwie nie, skąd, zawsze na początku lub na końcu... nóżka akwizytora.

Owsiak mu zniszczył zycie? w jaki sposób?

gdzie w 4 linijkach zawarłeś informację, w jaki sposób Owsiak zniszczył życie wielguckiemu? kto z kim przegrał? przegrał Owsiak? to jak mu zniszczył niby? wielgucki? to sam sobie zniszczył.

prawie nie ma tu żadnego znaczenia. sam się podjąłeś głoszenia jakiejś tezy, więc nie wal teraz focha, tylko tą tezę wykazuj, królewiatko.

manipulację? to kto PRAWIE zniszczył życie wielguckiemu: Owsiak, podając go do sądu za zachowanie, czy wielgucki sam, zachowując się w taki sposób? jesli zaś to Owsiak przegrał, to niby jak PRAWIE zniszczył wielguckiego? jakim cudem? kto tu manipuluje? a w wyszukiwarce na dwoje babka wróżyła:) zależy, kto pisze i co przemilcza. w dowolnej konfiguracji jednak, to wielgucki niszczy się sam, jak to nienawistnik.

jest wolność czynów, ale nie wszystkich, prawda? wolności kopania czy lania z kiełbia jakoś nie ma. to wycie świadczy jedynie o słabości intelektualnej wyjących: brak możliwości argumentacji pokrywają agresją, a teraz nie będzie wolno: tragiedia. akopalipsa:)

czyli ci mądrzy wierzą mądrości cenzorów czynów. są czyny zabronione prawem. można i zabronić odzywek. w ten sam sposób, ustalając prawnie, czyli ustawą, głosowaniem. nie przez KC, jak sugerujesz.

wielki brat jest dwaplusbezdobry nawet. to zależy, co zostanie zabronione. należy z głową to robić, a nie, bo samochodem można się zabić, to do furmanek wracać.

ja też nie wierzę, do tego jest kontrola społeczna, podobnie jak w przypadku czynów.a ideałów w naturze nie ma. nie występują, po prostu.

jako przykład niech posłuzą groźby karalne: to tylko pyszczenie gębą, jesli jednak spełniają warunki określone prawem, to klaps. da się? można?

wylgaryzmy, obsceniczne i dodałbym pietnujące. czyli murzyn ok, ale czarnuch już nie. gorzej, że gdy jakiś cenzor się dorwie, i racji nie ma, to możesz sie do kiszki stolcowej odwoływać. toteż nie cenzura, a skargi do sądu bym wolał. prewencję się załatwia inaczej: wychowaniem, edukacją, a nie cenzurą. za to kary, po fakcie, jak najbardziej. bezlitośnie. tak jak nikt czynów nie zabrania wiążąc wszystkich w pęczki prewencyjnie, tylko mandatami po popełnieniu. także publikować wszystko, ew. potem usuwać i z automatu do prokuratury, skoro usunięto. i nadzorować współczynnik skuteczności.

wymiana myśli to nie konflikt, i nie wojna. jesli tak się dzieje, to nie jest to wymiana mysli, tylko wyzwisk, wymiana mysli to wymiana argumentów. cieszę się, że nawet my możemy bez tego się obyć:)