Komentarze użytkownika gruzawik

żartujesz?!? oczywiście, że przypominam:) przynajmniej wiedziałem, co się dzieje.

byłby to żaden problem, gdyby nie próby szantażu, a to liczebnością(fałszywą, boć i jam ochrzczony), a to rzekomym zobowiązaniem w razie chętki odejścia. jak to sekta:) a że znak? kto wie, świadomy to by może nogę dał, a smark może nawyżej się zes.ać...

no nie całkiem jak z kosciołem... kwota dofinansowania ze strony państwa nieporównywalna. kontrola prawna też inaczej wygląda...

enigma, doświadczenie własne to nie wszystko, cieszę się, że robisz coś sensownego:) po prostu tej propagandy ludzie nie kupuja, ale jak posłuchasz radia z brzydką twarzą i jego wyznawców, to usłyszysz wycie... nagonkę robią i jej ulegają ludzie należący do wielce hałaśliwej i agresywnej grupki udającej za wszelką cenę większość, których boli, że ktoś śmie na nich nie zwracać uwagi. muszą więc ludziom swymi wymysłami dokuczyć zmuszając innych prawnie do życia wg ich widzimisię. "moja religia zabrania TOBIE..." a to praw rozrodczych, a to handlu w jakiś dzień tygodnia, a to tego a to

intrygujące, że jak delegalizacji zaprzeczyć nie możecie, to udajecie, że aktualność ma dotyczyć cyferek, a nie konsekwencji:)

znaczy, ludzie jak pasy-do zapinania tylko służą?

małpolud w nas siedzi, i tyle. a żeby tylko! zdarza się, że rozum służy jedynie do usprawiedliwienia już podjętych decyzji. rację macie trzymając takie zachowania za prymitywne, bo zanim do świadomości się przebiły, już zostały wstępnie uruchomione w strukturach anatomicznie starych jak kregowość. miska, dalej twierdzisz, że sukces naszego gatunku tym pospólnym strukturom zawdzięczamy, i sterowanym stamtąd procesom?

lepszy jeden wuj niż 2 dyplomy:)

a widziałeś wykres takiego cyklu kiedyś?

wyobraź sobie, że jest. ile wyniosło ocieplenie w sredniowieczu i ile to zajęło?

to aż tak niebezpiecznie w pociągach?

jak się kto merytorycznie do krytyki odnieść nie może, to sie brzydko chwyta:)

to nie ma znaczenia: ludzie o sobie rozmawiają, państwa też, połączone są wspólnymi interesami. co byś myslał o przyjacielu, co tylko klaszcze da dowolne durnoty jakie wyprawiasz, a przestrzec nie umie?

ale głupki, jak jest tanio, to z pustymi silosami kończą...

a mogę wybrać niepłacenie na ta opcję? i już nic nie mówię...

1%? oprzytomniej, to z podatku, również mojego niegdyś, kapelani mało że nie pod kamieniem, religia w szkole, sute datki co i rusz na jakiegos katabaska. z moich. przeznaczonych na co innego, jako podatek, a nie dziesięcina. jesli taka opcja będzie dostępna, żeby na to płacili sami wierzący, to wolno im wtedy na uszach chodzić, g.. mnie to obejdzie, jak długo nie zechcą prawa dla odmiany wyznaniowego wprowadzać.

a Ty zrozumiałeś, o co mam pretensje? proszę sobie dowolne hocki-klocki uprawiać, niczego nie zamierzam zabraniać, byle na własny koszt. i tego pojąć wyraźnie nie mozesz, że skoro państwo płaci kapelanom, to ja też płacę, jako podatnik. stacja działa? pięknie, a za czyje? bo jakby kapelanów przyszło z kościelnej kasy opłacać, to by na stację nie starczyło może.

dodam, że nie widziałem, by ktoś komuś czegoś zabraniał, no może prócz zabraniania śmiechu z głupot wygadywanych w katolickich stacjach. jest na to nawet paragraf... jednak jak się cokolwiek mówi czy pisze, to oczywistym jest, że jednym si ę spodoba, a innym nie, a Ty pod tytułem wolności postulujesz jakby tylko afirmację lub milczenie. gdzieś ktoś katolickiego radia zabraniał?

protestancki kraj:) zupełnie co innego...

u mnie też psa z kulawą nogą nie obchodzi w co kto wierzy, a powód jest prosty: wierni się nie narzucają, ich duchowni to samo. za punkt honoru mają utrzymanie własnych jasełek. najwyżej kościół w końcu zamkną czy sprzedadzą, bo nie ma obsady i frekwencji. nie wyciągają łapy do państwa, bo i tak nie dostaną ot tak sobie. nie indoktrynują dzieci po szkołach, nie zabraniają innym tego czy owego w taki czy inny dzień tygodnia. nie obnoszą się ze swoim bogiem, bo go trzymają w sercach, nie na sztandarach. nie przeszkadzają nikomu:)