Komentarze użytkownika gruzawik

jako że o biologii pojecia nie masz, to i taki jej ożenek z teorią informacji będzie ci obcy: wzgórzowo motywowany system reakcji na bodźce jest warunkowany przez docierające z czasem informacje z zewnątrz. u ciebie ten proces nie zachodzi, boś przekonana o wyższosci tego powszechnego u czaszkowców tworu nad wyjatkowo pofałdowaną korą naszego gatunku. toteż informację selekcjonujesz motywowana emocjonalnie, podwzgórzowo, byle tezę o zgrubieniach na jednym końcu cewy nerwowej nad funkcje korowe przedłozyć. co widać po skanach: kto mysli ten pnia nie uzywa... pień jest do czucia.

owo czucie przedkładasz nad informacje podważające ulubiony pogląd. świetnie to opisuje Orwell w jednym zdaniu:staromyslaki bezkiszkoczują angsoc. stąd przekonanie, że protestanci zainicjowali polowania na czarownice, imigranci zarobkowi są amoralni, a religia jest motorem napędowym rozwoju ludzkości. żadne informacje krytyczne wobec tych tez niesą w stanie się przebić przez zbrodnioszlaban strzezony tym kiszkoczuciem właśnie. z twojego założenia o wyższości wzgórz wynika ich nadrzedna rola w twoim układzie odniesienia do świata. ciekawe, na ileś świadoma tego procesu?

jakim pseudozargonem uzasadnisz tezę o wiodącej roli myslenia religijno-prtzesądowego dla sukcesu naszego gatunku?

postulujesz taki sposób patrzenia na problemy jako gwarancję sukcesu, uzasadnij. bieda? ad personam, bo ktoś o biologii wie więcej niz ty? dajesz, miska, jak pierwotne struktury dały nam przewagę nad konkurentami:)

dawaj metodologię i naukowe podejście mówiące o pierwotnych czynnikach detekcji zagrożeń w charakterze cechy warunkującej nasz sukces ewolucyjny. beż żargonuj jak chłop krowie na rowie:) żebyś miała łatwiej.skoro to takie oczywiste, nie powinnaś mieć żadnego problemu z uzasadnieniem tak śmiałej tezy, że to przesądna, religijna strona naszego umysłu jest za to odpowiedzialna.

z mojej strony zaproponowac mogę metodologię i bibliografię "o powstawaniu gatunków" oraz "samolubny gen". bacz, abyś znów w sidła metodologii ryczerza niepokalanej nie popadła, polegającej na niezrozumieniu napisanego, na rzecz domysłów twierdzeń nigdy nie padłych w źródłach. niezle uzasadnionych, skoro sam fakt ewolucji przyjmujesz. pzryjmij też jej bezcelowośc i głupotę. jak bezcelowość i głupotę, jesli tak można nazwać, grawitacji przyjmujesz. twój omam wynika z tęsknoty za rozumem w procesach naturalnych, byle dziadkową siłę przewodnią ocalić.

znaczy, jak martusia i jej pomiot?

przedstawiłeś się, a teraz do rzeczy.

reakcja policji na naruszenia prawa-zero. aresztowań za race, hajlowanie, rasizm-zero. do zamieszek dochodzi, gdy jest opór policji przeciw wykroczeniom. można udawać, że jest ok.

race sa zabronione na imprezach masowych ze wzgledów bezpieczeństwa. nie na widok, tylko na reakcje. mieszkasz w niemczech?

popieram Cię w całej rozciągłości:)

to kwestia uczciwości liczenia: można sobie wziąć listę pedofili w PL, a tam ani jednego księdza...Żodyn się nie zhańbił...żodyn:)

liczy się na podstawie wpływających danych: stąd najwięcej gwałtów w skandynawii, a w krajach arabskich ani jednego. agendy zakładaja uczciwość odpowiadającego na pytanie, ale dla ciebie to pojęcie to terra incognita... aby nie być gołosłownym: uporczywie domagam się odpowiedzi na pytanie-co widzisz uwłaczającego w emigracji zarobkowej?

co widzisz uwłaczającego w emigracji zarobkowej?

powiedziałam co wiedziałam, a krytyki nie przyjmuję, foszek mały:) traktuje się? gdzie? w twoim rodzinnym chlewiku? bo w UK zupełnie nie. bredzisz bez pojecia:) na szacunek zasługują ludzie godzący się na stawki poniżej kwalifikacji i chamstwo? stanowiska zajmuja, aby się chciało, żaden problem, a twój oglad tematu chyba z waszego dziennika, bo nie z obserwacji... jesli lekarz to nie ważna społecznie funkcja, to nie wiem, co nią jest... a przecież trudno go nazwać emigrantem zarobkowym chyba, w PL też stosunkowo dobrze zarabiają. poczucie swojej wartości budujesz czyimś kosztem, żałosne.

jak się jeden do kolegi odezwał, że cholerny imigrant, to dostał 4 tyg do odsiadki i grzywne. tak się tu traktuje, wbrew twoim enuncjacjom. emigranci zostają managerami, bo miejscowym się nie chce. że Polacy są bierni politycznie, to i w radach niedobór, ale zachęt nie brakuje, byle chcieć.. chrzanisz jak potłuczona, zwyczajnie, o rzeczach, o których pojęcia mieć nie możesz, i nie masz. oczy szeroko otwieram co wypisujesz, i nie wiem: smiać się, czy płakać nad osobniczką, co musi ego podbudowywać pogardą dla innych opartą na niewiedzy i uogólnieniach.

scumbag to mają być wszyscy wg ciebie? to jest ta róznica: w PL to cham ustala kanon, w UK obrywa za jego naruszenie, bo ustala go kto inny. jakie emocje? zdziwienie chyba, to ty focha strzelasz, pogardę i uogólnienia prezentujesz:) chyba, że masz na mysli rozbawienie twoją ciemnotą... weź jeszcze napisz znowu, jak to protestanci zainicjowali polowania na czarownice, i oczekuj pełnej powagi:) prezentowanemu przez ciebie chamstwu i fanatyzmowi odpór dawać nalezy, ale prócz zadziwienia emocji nie oczekuj. staram się nie śmiać...

niczego nie porzucają, wręcz przeciwnie, zabierają rodziny ze sobą, wcześniej czy później, o ile są to ci, na których nowemu krajowi zależy: ludzie ambitni, pracowici, znajacy jezyk. skoro potrafią się dostosować, to są nawet inteligentni. reszta może wracać, i przeważnie wraca z podkulonym ogonem. bredzisz o stosunku do emigrantów aż się włos jeży, a jest on lepszy, niz PL do własnych obywateli. twoje enuncjacje to wyraz głębokiej nieznajomości tematu w UK i kompleksu chłopa pańszczyźnianego.

myslisz po polsku, o co trudno do ciebie ieć pretensje, ale owo kierowanie się względami praktyczno-ekonomicznymi ma w UK wysokie noty. porównaj mowę Churchila o Napoleonie i narodzie sklepikarzy:) żaba w studni jesteś:) w PL zadęcie i pycha nie pozwala dostrzec hańby niskich zarobków i niewolniczego traktowania. to jakbym o "powołaniu" w moim zawodzie słyszał-jednym pozwala ukrywać niekompetencję, a innym nie płacić nalezycie. po co: zamydlimy oczy i niech tyrają za miskę ryżu.

no, gdyby nie byli amoralni, to nie miałabyś podstaw do dobrego samopoczucia:) skąd to wzięłaś?