Komentarze użytkownika gruzawik

raczej przeciwnie: jeżeli napisane jest, że premier publikuje wyrok, i wtedy wyrok obowiązuje, to na jakiej podstawie premier wyroku nie publikuje? aby nie obowiązywał. co najśmieszniejsze, obowiązywanie wyroku, jako prawomocne, jest w tej samej linijce, co obowiązek jego publikacji. więc jeśli ktos unika prawomocności, nie publikując, to uważa, że może uchylić przepis na który się sam powołuje. taki jest wynik tego sporu na razie, o ile się orientuje:) dopiero uzasadnienie takiego curiosum wymaga wyroku Trybunału... i to sążnistego.

ja go już przeklinam.

tak, jasne, fajniej się żyje wierząc w takie brednie:) dlaczego więc nieszczęścia dotykają również ludzi, których nikt szczególnie nie przeklina? i skąd dranie prosperujący? statystyki nie wykazały takich korelacji, wykazały inną: jak się za kogo modlono, i obiekt o tym wiedział, to gorzej mu było:) jak nie wiedział, to szło tak samo jak grupie kontrolnej.

ludźmi praktycznymi: i tak już za to zapłacili...

owszem, też, bo to podłe dawać pieniądze bez pracy odebrane ludziom pracującym. pragmatyzm często niewiele ma wspólnego z honorem, czy czym tam...

mistrzami w pozbawianiu ludzi honoru płynącego z utrzymywania się i rodziny z pracy, a nie zasiłków? upadlaniu jałmużną? szkoda, że nie widziałeś wielkich jak spodki oczu paniw urzędzie, jak rezygnowliśmy:) ciężko było, po pionie poszło, ale się udało, choć jeszcze dzwonili...

podle sugerujesz, bo na otwartość sie nie zdobyłeś, że jak kto tego programu nie popiera, to jest upodlony właśnie i pozbawiony resztek honoru. właśnie on. czyli, żeby ów honor utrzymać, brać nie powinien. w tym miejscu.

czyli, co innego piszesz, a co innego myślisz, bo zrozumiałem to, co napisałeś. żeby było śmieszniej, to sam się właśnie zaorałeś: zeby nie być hipokrytą trzebaby nie brać, jak się nie z pisu. chyba, że utrata godności i upodlenie, czy hipokryzja to dla ciebie niewystarczający powód. za to stać cię, żeby uczciwie przyznać, ze z programu na który zrzucają się wszyscy, korzystać mają tylko jego piewcy z pissis. coraz to bardziej wyłazi z ciebie pisowski potworek...

rage100 Ocena: -5 (glosow:9) 2018-08-09 11:43:36 to jak nazwać tych, którzy biorą 500+ a pisowcami nie są ?" to niby pochlebnie? czy ty nie pojmujesz, co oznaczają słowa, które piszesz?

i znów grzbiecik pisisowego potworka mrugnął w ostępie: moralnie słuszne byłoby branie 500 jak "wszyscy", i trzymanie mordy na kłódkę. albo niebranie, mimo, że się za to płaci. natomiast płacenie, branie, i krytyka dążąca, jesli nie do zamknięcia, to do radykalnej zmiany tego benefitu, jest niedopuszczalna etycznie, jako hipokryzja, upodlenie i wyzucie z resztek honoru. to wniosek z tego cytatu, sugerującego, że ci co biorą i nie są w pisiss, są jeszcze gorsi od zaprzysięgłych beneficjentów i supporterów. aż jak ich nazwać nie wiadomo... groza. brnij dalej w czarno-biały świat:)

słusznie więc zarzucasz hipokryzję ludziom, co za 500 i tak już zapłacili? znów, żeby nie być hipokrytą, trzeba popierać, albo nie brać, choć płacisz i tak? to jest właśnie miara pissisowej zależności: nie pieniądze dla tych co pracują, tylko dla wiernych. ty co się odezwiesz, to włos się na głowie jeży... ludzie biedni biorą jałmużnę, ale woleli by pobory, wyobrażasz sobie? ani mnie, ze względu na zarobki, ani tobie, ze względu na kwalifikacje etyczne podawane w watpliwość wyżej, ich oceniać. ludzie biorą, bo są biedni. a ty domagasz czegoś się od biednych ludzi...

oni też zapłacili. pisałem ci natomiast, o problematycznym wyplątaniu się z tego. na włąsnej skórze. i jakbym mieszkał w PL, to bym brał, bo też to odczuwam, kiedy nie przyjadę. jest drogo, jak cholera.

w tym właśnie lipa tego programu: trafił nie tam, gdzie trzeba. więc czepiasz sie ludzi, którzy i tak to finansują swoją pracą, klną, ale biorą, a w obronę bierzesz tych, do których.. no, powinno trafić, czy nie, jednak?

ojciec dyrektor się nie zgodzi, polonia amerykańska by odpadła...

tak na oko-koprofil na prozacu...

no i gdzie wiocha? jakby takie panny po moim grobie miały skakać, to nie mam nic przeciwko temu:)

a zamierzasz wrócić? bo jesli nie, to OK, a jesli tak, to wypadnie ponieść konsekwencje bez psioczenia.

a, to wszystko gra:) bo i faktycznie, dostęp do wiadomości i ogląd naoczny zza granicy inny. ale jak się wrócić zamierza, jak ja, póki co, to głosować nadal zamierzam, bo bywam i ceny widzę nawet wyraźniej, bo odbywają się dla mnie skokowo. o durniem byłbym, gdybym się wpływu na to, do czego zamierzam wracać pozbawił...

jak uchwalą, to za 5 lat młodego mężczyzny w PL już nie zobaczysz...

i do padliny:)