Komentarze użytkownika gruzawik

a kto ci każe popierać? nie chcesz, nie rób. dlaczego uważasz, że masz prawo zabraniać? bo tak?

bo to konsekwencja dania sobie wmówić, że płód to dziecko-skoro dzieci ułomnych, z przestępstwa, lub szczególnie wykańczających sie nie zabija, to i ciąży usunąć nie wolno. jak się w takie durnoty, jak brak zasadniczych różnic między płodem a dzieckiem, wierzy na słowo kolesiom, co sami dobrowolnie zadeklarowali trzymać się z dala od babów, zamiast medycynie, biologii, fizjologii i czemu tam jeszcze, to to są logiczne konsekwencje takiego poglądu.

nie popieraj sobie, czemu zabraniasz?

a dokłądniej: czemu zabraniasz KOMUŚ? życia osobniczego jeszcze nie ma, jak dobrze wiesz z innej dyskusji ze mną na ten temat, masz jakieś swoje widzimisię, proszę bardzo, ale co cię obchodzi, że ktoś twojego, nieco dziwacznego, uczciwie mówiąc, poglądu nie podziela, a ma inny, i, przede wszystkim, nawet o istnieniu tej osoby pojęcia nie masz.

ja tobie też: kto ci dał prawo wiedzieć lepiej, niż zainteresowane?

bo zmieniasz temat, a na moje pytanie nie odpowiedziałeś-skąd wiesz lepiej niż osoby zainteresowane, w tym medycyna? po raz nie wiem który.

wpadłeś? masz? i gitarra, nie wiesz co straciłeś, co prawda, bo ja nie wpadłem, a też mam. jakoś trzeba też wziąć na klatę, ze nie wszyscy tak muszą, a ty nie możesz znaleźć rozumnego powodu, dla którego by musieli. tylko imbecyl może porównywać takie rzeczy, jak wzmożona smiertelność wśród już urodzonych, i dowolność nie dopuszczania do urodzenia w ogóle, albo udowodnij, że płód usunięty to jak zastrzelony.

ja cię nie pytam CZY popierasz, tylko DLACZEGO komuś zabraniasz. odpowiedź "bo tak, i już" masz na mysli? bo cię obchodzi, co kto z kim i kiedy robił? bo za każdym razem, jak seks uprawiasz, to liczysz się z ciążą? biedaku...

już ci odpowiedziałem: zauważam różnicę między strzelaniem do ludzi w imię wolności poglądów a usuwaniem płodu z waznych przyczyn. skoro za pierwszym razem odpowiedzi nie zrozumiałeś, to nie istnieje szansa, ze ja twoje skrupuły moralne, oparte na ignorancji uporczywie lekcewazącej stanowisko nauk kompetentnych, jakims rozumnym argumentowaniem rozwieję. emocjonalnie podchodzisz do płodu, ale przedmiotowo do kobiety. to interesująca moralność, dla psychopatologa prędzej, niż dla mnie. uważasz, ze coś ci daje prawo stawiać swoją moralność wyżej? a z gwałtu można? czy też nie?

biedaku... a jak pęknie? to do drużyny piłkarskiej będziesz zbierał, czy porzucisz te zabawy? z gwałtu lub kazirodztwa wolno usunąć, czy Rimini trzeba przywołać? żeby urodziła i oddała, a najlepiej, kochała jak swoje... bo skoro wolno, to podopieczna fritzla mogłaby też swoje młodociane utopić, czy jednak jest różnica między płodem a dzieckiem? czy legalność pochodzenia decyduje? czy czcesz jakiejś zgwałconej kobiecie doradzać? jakie masz ku temu kompetencje? dobre samopoczucie? to mało, wiedzy liźnij w temacie, pomyśl o kimś , a nie o własnym komforcie.

no to trzeba przesunąć granicę, bo jak sam napisałeś, urodziły się. to nie oznacza jedynie wydostały na świat, bo wtedy mówimy o martwo urodzonych, a o podjęciu czynności życiowych właściwych dla noworodka również. i chocbyśmy się nauczyli otrzymywać dzieci bez porodu, to dopóki czynności owych nie podejmą, to ze względu na pewne różnice będą nadal płodami, niezaleznie od terminu. proste? jak połoznictwo:)

trzeci już raz:co to ma do rzeczy? jestem przeciw, bo czyjeś prawo do obrony nie może powodować wzrostu zagrożenia dla pozostałych, nie potrafiących lub nie chcących w ten sposób z tego prawa korzystać. poza tym mi to nie potrzebne. wciaż pytam: dlaczego uważasz, że wiesz lepiej, niż fachowcy? pytam też o gwałt i kazirodztwo: jak ma być? odpowiedz, krętaku, bo o miażdżeniu to mozesz pomarzyć, skoro trzeci raz odpowiadam, a ty ani razu sensownie nie umiesz, tylko foszek: bo tak, bo nie, nie zrozumiesz... jak z gwałtem?

czytaj ze zrozumieniem: nie wydobycie, a uruchomienie zorganizowanej pracy kory mózgowej, stanowiącej, według najlepszej współczesnej wiedzy medycznej, wyznacznik zycia osobniczego. efektem jest pojawienie się tonusu mięśniowego, fal EEG, takie tam, szczegóły... u takich wcześniaków zdarza się, że żadne zabiegi resuscytacyjne nie przynoszą efektu, i to jest martwo urodzony. urodził się, wszakże martwy, życia nie podjął osobniczego, bo nie o biologiczne przecież chodzi, to i w zwłokach pod respiratorem kołacze. i to z całkiem realnym już osobniczym, nieobecnym...

a jakie masz uzasadnienie dla tego moralnego obowiązku, po przeczytaniu, i, zakładam, zrozumieniu stanowiska medycyny? coś ci sie nie zgadza? gdzie? że jak mózg popsujesz, to masz inną osobę czasami? że na tym bycie człowiekiem polega, a nie na zawartości genotypu? boć i kura ma odmienny, a zajadasz i jajka, i kurczęta, świetnie przy tym odróżniając jedno i drugie. masz moralny pogląd oparty o emocje jedynie, wbrew rozumowi, co gorsza. ponatrząsałem się nieco, ale do rzeczy: co ma być po gwałcie, pytam uporczywie. wolno, czy nie?

dziecka, zanim się nie urodzi nie ma jeszcze, a emeryci już są od dawna...

nigdy nie było, a nie ma tym bardziej, im więcej o życiu płodowym wiemy, między innymi dzięki badaniom sponsorowanym właśnie przez..."pro life" :) trochę jak płaskoziemcy...

konstytucja kogoś znieważa?

to się popłacz. łamanie owej konstytucji cię nie obraża? tio niedaleko od misia się rozwinąłeś, titi, uszatku:) ciekawe, kiedy się obrońcy smoka pokażą...

infantylizm to obrażanie się, demonstrowanie poglądów przez happening to taki sam infantylizm, jak w kinie: tylko idiota na podstawie zdarzeń fabularnych, artystycznych realizmu będzie się domagał. masm nadzieję, że smoleńszczyznę też za infantylizm uwazasz, konsekwentnie.

w sedno.