Komentarze użytkownika gruzawik

a jakie masz uzasadnienie dla tego moralnego obowiązku, po przeczytaniu, i, zakładam, zrozumieniu stanowiska medycyny? coś ci sie nie zgadza? gdzie? że jak mózg popsujesz, to masz inną osobę czasami? że na tym bycie człowiekiem polega, a nie na zawartości genotypu? boć i kura ma odmienny, a zajadasz i jajka, i kurczęta, świetnie przy tym odróżniając jedno i drugie. masz moralny pogląd oparty o emocje jedynie, wbrew rozumowi, co gorsza. ponatrząsałem się nieco, ale do rzeczy: co ma być po gwałcie, pytam uporczywie. wolno, czy nie?

dziecka, zanim się nie urodzi nie ma jeszcze, a emeryci już są od dawna...

nigdy nie było, a nie ma tym bardziej, im więcej o życiu płodowym wiemy, między innymi dzięki badaniom sponsorowanym właśnie przez..."pro life" :) trochę jak płaskoziemcy...

konstytucja kogoś znieważa?

to się popłacz. łamanie owej konstytucji cię nie obraża? tio niedaleko od misia się rozwinąłeś, titi, uszatku:) ciekawe, kiedy się obrońcy smoka pokażą...

infantylizm to obrażanie się, demonstrowanie poglądów przez happening to taki sam infantylizm, jak w kinie: tylko idiota na podstawie zdarzeń fabularnych, artystycznych realizmu będzie się domagał. masm nadzieję, że smoleńszczyznę też za infantylizm uwazasz, konsekwentnie.

w sedno.

rękojmia obowiązuje i tak, jak nieświeży, to można oddać, w cywilizowanym kraju można nawet bo się rozmyśliłam:)

a prace na tytuły naukowe to czym inspirowane?

a najlepsze, że uwazają, że mają podstawy by się z takim racjonalnym i empirycznym podejściem kłócić:)

ortanol, losartan...

jakbyś się rowerem pod autobek wp..lił, to przypomnę ci o odpowiedzialności, kulson:)

kulsonie aspirujący,medycyna twierdzi, że dzieci są po urodzeniu, nikt ich nie chce zabijać...

nie ma dzieci nienarodzonych, i nic w tym magicznego, mozna i przez CC. efekt ten sam: podjęcie zorganizowanej pracy mózgu stanowiącej o byciu osobą. tak jak nie ma młodych staruszek czy drewnianych kamieni.

dlatego napisałem wp..lił:) kto ci wmówił dzieci nienarodzone? weź podręcznik embriologii, pediatrii, fizjologii czy dowolny inny, gdzie wspomniano o płodach i dzieciach. wszędzie te nazwy są przypisane do pewnych stadiów rozwolu organizmu. coś, dość precyzyjnie, oznaczają. jak sobie poród jeden czy drugi, z różnymi skutkami, odbierzesz, to o znaczeniu owej różnicy będziesz mógł rozprawiać, a póki co, to zamiast demagogów posłuchaj profesjonalistów, OK?

myślę, że Lem miał rację, co do internetu...

zwłoki respiratorem też są, a o życiu decydujemy. i to takim, które już zaistniało w ogóle. w 5ciu się nie da lekkomyślnie. dlaczego ci się zdaje, że kobiety podejmują decyzję o aborcji lekkomyślnie? dlaczego jak ktoś nie chce mieć dzieci w pewnym wieku, potem, powiedzmy po 25 nie zechce? bo komuś się kontrola cudzej d.py marzy, to się ma wysterylizować dodatkowo? groza. jesteście zwichnięci, nie gadam z wami dalej:\

przypomnisz o odpowiedzialności, jak sobie nogę złamiesz, czy sam do Szwecji pojedziesz? fajny argument: nie, bo nie. przyzwolenie kogoś zmusza? wiesz lepiej od samych zainteresowanych, co dla nich dobre?

taka sama procedura medyczna jak każda inna, podobnież kwestia odpowiedzialności: jak się łazi, skacze, to można nogę złamać. inna procedura? bo kto tak powiedział? panowie w sukienkach? ktoś prócz nich? jakiś uniwerek, katedra medyczna, izba?

jesteś za referendum? tak jakby w głosowaniu można było ustalać fakty... rzesze biologów, lekarzy, profesorów, po całym swiecie się dobijają, a głupia tłuszcza skrobie się na potęgę, bo rządy nie potrafią tego zabronić... hahahahaa!!!