Komentarze użytkownika gruzawik

pomarzyć dobra rzecz, ale jak byłem na plaży, to myslałem raczej że to jakiś pomór morświnów, humbaków czy innych waleni.... ja walenie lubię, ale nie nie na piachu:)

jest. podobnie jak herbata czy kawa. ale fakt, że durniom to i mleka nie wolno.

a uwas biją murzynów...

napisałem "rodzinę".

rozj.bał system:)

nie tylko ciśnienie poszło wgóre:)

a chociaż przeczytałeś?

najbardziej podobał mi się myk faraona, jak groził magikom współzawodniczącym z Mojżeszem... w biblii nie jest to tak szczegółowo i dowcipnie:)

z biblią to samo: można wyrzucić niektóre księgi, i nic się nie dzieje, jak nphioba, a niektóre jakby podwójne w treści, jak genesis. ewangelie też akurat te 4, a inne jakoś nie.

teraz sezon na zajączki... ale nie wiem ile w miocie:)

byleś nie robiła co tam napisali... tylko takie tam sobie bajeczki do poduchy. a zaśniesz spokojnie po takiej lekturze?

jak głupi do sera?

a gdzie cynkował Balbina?

wiatropylna:)

bardzo ładnie, tylko ze a) piesi nie są przeszkoleni w materii KD, b) ułatwić itd, pod warunkiem że akurat widzi i słyszy, bo jak nie, to przepisy łamie przede wszystkim pojazd uprzywilejowany. proponuję pogadać z jakimś pogotowiarzem, to was uświadomi.

pdonn, daj mu spokój, jakbyś go wsadził za kółko uprzywilejowanego to na 1szej krzyżówce by mięsa narobił... bo on ma prawa, ale zapomina o obowiązkach. np. zachowania szczególnej ostrożności, skoro już łąmie niektóre przepisy KD

szczególną ostrożność. a to oznacza, że nie ma pierwszeństwa przed takim, co przejżdża na zielonym i tylko ostrożności od niego się wymaga. czyli możesz jechać, jak jesteś pewien, że wszyscy cię widzą i ustępują.

irvis: bardzo precyzyjnie- kto ma zachować szczególną, tego wina. proste jak je.anie. a jak masz inne zdanie, to idź do najbliższej stacji pogotowia, daj się ludziom posmiać:)

no i nie dotarło: szczególną ostrożność. to nie jest przypadkowy zestaw słów, tylko termin określający czyja wina jakby co. właśnie dlatego, ze wystarczy głośniejsza muzyka w samochodzie i g..no nie sygnał dźwiękowy. żeby nie wiem ile volvo jechało, to miało pierwszeństwo. a pojazd uprzywilejowany korzysta ze swego przywileju pod pewnymi warunkami, m.in. takim, żeby nie stwarzać zagrożenia dla innych. i to jest pierwsza rzecz, jakiej uczą kierowców pogotowia czy straży. przecież taki wózek z wodą wcale by sie nie musiał niczym przejmować, prawda?