lub  Dołącz
Wiocha.pl - Absurdy polskiego Internetu

Komentarze użytkownika homo_sapiens


homo_sapiens
2020-12-13 23:32:45
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
"Ateizm w ogóle nie odnosi się do Absolutu." - jak to zdanie ma się do wcześniejszego: "Ateizm odrzuca religijne (osobowe) ujęcie absolutu". A zatem NIE odrzuca bezosobowego ujęcia.

homo_sapiens
2020-12-13 23:37:26
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
"(...) twierdzę, że żaden z postulowanych przez teistów bogów nie istnieje" - a co z niepostulowanymi?

homo_sapiens
2020-12-13 23:39:54
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Wiem mniej więcej, czym jest energia według fizyki, a czym jest energia jako absolut? Albo szerzej - co to jest absolut w ujęciu dopuszczalnym przez ateizm?

homo_sapiens
2020-12-13 23:59:49
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
"Zdefiniuj jakiegoś, podaj dowody" - ale pamiętasz, że jestem agnostykiem, tak? Więc dobrze, ale bez "dowodów": Niech Bóg X będzie: nieznany żadnej religii na Ziemi, o nieokreślonej formie, strukturze, cechach charakterystycznych itp., czynnikiem sprawczym dla powstania wszechświata, nieingerujący w sprawy ludzi i innych bakterii. Jeśli w takiego nie wierzysz, to jakie warunki musiałby spełniać, żebyś mógł w niego wierzyć. W końcu nie odrzuciłeś takiej możliwości.

homo_sapiens
2020-12-14 00:06:15
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Oj, oj! Teraz Ty nie przytaczasz całej definicji: "byt samoistny, niezależny, nieograniczony, wieczny, doskonały, pojmowany jako synteza, źródło, racja lub stwórca całej rzeczywistości". Tak definiowany absolut musi być niedopuszczalny dla ateisty, gdyż od Boga teistycznego różni się jedynie "szczegółami technicznymi" - Bóg teistyczny ma nieco bardziej doprecyzowaną formę i zestaw cech oraz jest czczony przez wyznawców. Taki absolut jako "stwórca" podlega takiej samej negującej argumentacji jak teistyczny Bóg osobowy.

homo_sapiens
2020-12-14 00:20:25
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Spytam jeszcze inaczej, żeby lepiej zrozumieć Twój punkt widzenia: czym się różni energia od energii będącej absolutem, albo czym się różni wszechświat od wszechświata będącego absolutem? Czyli co ta kategoria "absolut" dodaje bądź w jaki sposób wpływa na pojęcia energii czy wszechświata?

homo_sapiens
2020-12-14 01:01:30
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Zostawmy absolut, bo to ślepa uliczka - myślałem, że wpadniesz we własne wnyki, ale jednak nie wpadłeś. :) Wróćmy do "clue" programu, czyli "Ja nie wierzę". Spójrzmy na to pod kątem logiki zdań: "wierzę w Y" = "twierdzę, że Y istnieje". Teraz zaprzeczenie: "nie wierzę w Y" = "nie twierdzę, że Y istnieje", i to ostatnie zdanie nie wyklucza istnienia Y, a jedynie powstrzymuje się od autorytatywnego potwierdzenia istnienia Y i jest różne od zdania "twierdzę, że Y nie istnieje" (któremu odpowiadałoby zdanie "wierzę w nie Y").

homo_sapiens
2020-12-14 01:04:45
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Wychodzi na to, że zdanie "nie wierzę w Y" jest bardziej odpowiednie dla agnostycyzmu niż ateizmu, a jeśli twierdzisz, że Y nie istnieje, to wierzysz w nieistnienie Y. Oczywiście zdaję sobie sprawę z prowizoryczności takiej analizy, ale jednak. :)

homo_sapiens
2020-12-14 01:10:32
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Reasumując: twierdzenie ateisty o nieistnieniu Boga/bogów opiera się nie na wiedzy, faktach itp. tylko na samym przekonaniu, że ma on rację (podobnie jak odwrotne twierdzenia teistów). Stąd użycie przeze mnie słowa "wiara w nieistnienie" w odniesieniu do ateistów. Zdaję sobie sprawę z tego, że to słowo dla ateisty działa jak płachta na byka, ale czasem dobrze wetknąć kij w mrowisko i rozruszać trochę szare komórki. :)

homo_sapiens
2020-12-14 12:17:43
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Genno, użyty przeze mnie znak równości wynika z ograniczonych możliwości wpisów na tym forum (bardziej odpowiedni byłby operator "wtedy i tylko wtedy"). "W przypadku braku dowodów, a takich teista nie ma, nie może stwierdzić" - oczywiście, ale to tylko skrót myślowy, któremu bardziej tu odpowiada "myślę, że", "wydaje mi się, że" itp., ALE znajdź mi teistę (kapłana z głównych monoteistycznych religii), który tak powie! Nie, oni są przekonani, bez jakichkolwiek dowodów, że ich twierdzenia są obiektywnie prawdziwe. Bo tak jest napisane w ich świętych księgach i koniec dyskusji.

homo_sapiens
2020-12-14 12:23:53
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Zauważ, jak nauczana jest religia katolicka (o nauczaniu innych nie wiem na tyle dużo, by się wypowiadać), zarówno w kościele jak i w szkołach - nie mówi się tu "według religii chrześcijańskiej Jezus zmartwychwstał", tylko po prostu "Jezus zmartwychwstał" (w domyśle jako "fakt" niepodlegający dyskusji czy kwestionowaniu), albo "według katechizmu KK Bóg jest w trzech osobach", tylko po prostu "Bóg jest w trzech osobach" - znowu - "prawda" objawiona. Zresztą słowo "prawda" jest nagminnie używane przez kapłanów w odniesieniu do swoich przekonań religijnych.

homo_sapiens
2020-12-14 12:39:38
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
Naprawdę chcesz wracać do definicji PWN? Przecież ta definicja jest dziurawa jak sito. "W aspekcie religioznawczym ateizm jest przede wszystkim brakiem religii i religijności, a zwłaszcza brakiem wiary w Boga osobowego jako stwórcy Kosmosu i człowieka" - no to lecimy: 1. "brak wiary w coś" nie wyklucza istnienia tego czegoś, a jedynie oznacza, że to coś nie zostało na tyle wystarczająco dobrze wykazane, by to się z tym zgodzić lub nie zostało zrozumiane. Mam jednak wrażenie, że dla Ciebie i innych ateistów zwrot "nie wierzę w coś" oznacza wykluczenie możliwości istnienia tego czegoś.

homo_sapiens
2020-12-14 12:55:42
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
2. Ogromna nieprecyzyjność tej definicji wynika z użycia słów "religia" i "religijność". Te pojęcia definiuje się bardzo różnie - z jednej strony jako zespół obrządków i rytuałów, z drugiej jako system wierzeń i tu uwaga! - niekoniecznie w "istoty boskie". W szerszym kontekście religia to również system filozoficzno-moralny niekoniecznie odwołujący się do pojęcia Boga czy absolutu (np. buddyzm).

homo_sapiens
2020-12-14 13:01:15
Pokaż absurd
Ocena: 0(glosow:0)
3. Tak sformułowana definicja ateizmu nie wyklucza wiary w Boga bezosobowego, niebędącego stwórcą (...), pod warunkiem, że nie jest on "podmiotem" jakiejkolwiek religii (ta definicja, zauważ, nie posługuje się pojęciem absolutu). Ta więc to, że gdzieś powołuję się na definicję PWN, nie oznacza, że ktoś nie może takiej definicji podważyć czy poddać krytyce, ani, że ja sam nie mogę podważyć czy poddać krytyce innej definicji PWN. :)

homo_sapiens
2020-12-10 00:37:43
Pokaż absurd
Ocena: 3(glosow:3)
A jak inaczej wyobrażasz sobie walkę z epidemią zupełnie nowej choroby, na którą nie ma żadnych środków? Im dłużej będą testować, tym więcej ludzi zachoruje i umrze, nie mając dostępu do leku lub szczepionki. Dlatego oczywiste jest, że w czasie pandemii muszą iść na jakiś kompromis między dokładnym przetestowaniem i wypuszczeniem szczepionki na rynek. Jeśli masz lepszy pomysł, zgłoś go do rządu, WHO, ONZ itp. Może nawet Nobla z medycyny dostaniesz.

homo_sapiens
2020-12-10 10:36:18
Pokaż absurd
Ocena: 2(glosow:2)
bibi - zobacz sobie statystyki zachorowań i zgonów z całego świata, a potem zastanów się, jak znakomicie muszą działać te "Twoje" środki, skoro pandemia cały czas się rozwija, a nie zwija. "dlaczego (...) żaden z profesorów kryminalistów nie mówi" - może dlatego, że w przeciwieństwie do Ciebie to profesorowie, którzy znają się na rzeczy.

homo_sapiens
2020-12-10 10:43:13
Pokaż absurd
Ocena: 1(glosow:1)
Poza tym w przypadku epidemii priorytetem każdych władz jest wygaszenie epidemii a nie dbałość o zdrowie i samopoczucie każdego obywatela. Podobnie jak w czasie wojny priorytetem armii jest pokonanie wroga a nie zapewnienie bezpieczeństwa każdemu cywilowi. Można się na to oburzać, ale taka jest rzeczywistość.

homo_sapiens
2020-12-10 00:28:35
Pokaż absurd
Ocena: 1(glosow:1)
"Bił brawo, ale nie popierał."

homo_sapiens
2020-12-10 00:24:39
Pokaż absurd
Ocena: 1(glosow:1)
"To media, nie czekając na koniec sprawy, wydają wyrok potępiający." Gdyby nie media, to żadnej sprawy by nie było. Media nie musiałyby "wydawać wyroków", gdyby Kościół łaskawie sam się oczyścił i nie unikał, jak "diabeł święconej wody" płacenia odszkodowań ofiarom swoich funkcjonariuszy.

homo_sapiens
2020-12-10 00:18:29
Pokaż absurd
Ocena: 4(glosow:4)
Zaraz się będzie kretyńsko tłumaczył, że nie chodziło mu o JEGO śmierć, a tak w ogóle to słowo "śmierć" należy interpretować symbolicznie...

kawusia facebook hopaj

Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.


.: Kontakt z nami :.

.: Regulamin strony :.