Komentarze użytkownika gruzawik

no, samiśmy nie lepsi, bywa...

bo ponieważ?

do traktorabezramy miało być, sorki :) gość ma jaja i poczucie wasnej wartości. coś umie, nie musi się szmacić, a i jako nauczyciel przykładem błysnął, jak nalezy reagować na próby smarowania d.py miodem.

a ile masz tych euro do wydania?

i tankować...

współczuję...

a co będą robić jutro? jak to co? to samo: próbować przejąć władze nad światem!

i że bogatemu łatwiej przez ucho niż wielbłądu, czy cośtam. facecje i przysłowia na kazdą okoliczność :)

oryginał ma tyleż sensu co szyderstwo. przyjęcie, mimo zrozumienia, jakie to głupie, albo i zaprzeczając oczywistemu absurdowi, zdaje się jeszcze głupsze. a następne bon moty i facecje na kazda okoliczność służą temu samemu: dodania pozłoty głupocie szacownym powiedzonkiem. kiedyś, jak świnia kaszlała, to człowiek brał siekierę. i niby co z tego?

śmiałe twierdzenie, zwazywszy kierunek migracji ludzkiej...

sprawca czego, ciekawe... bo jesli budowla bez podkładki papierowej, to co wtedy? pewno, że lepiej na koszt stawiającego, bezpiecznie: dźwig, pachołki itepe, ale jakby mi przed oknem takie coś postawili, to pewno bym za fiskarsa też złapał...

klaszczą, obawiam się. najgorsze, że nie chca jakoś klaskać nowemu wałowi...

nie włączajcie, bo potem jakiś kmiot będzie twierdził, że niczego takiego nie napisał. a z dawaniem nogi radze się pospieszyc, żeby głupio się rano nie obudzić bez takiej opcji juz, jak ta organizacja przestępcza przepchnie odpowiednie "prawo".

w Northumbrii, zdaje się, w miarę daje się żyć :) ot, zdjęcie w butwarówce: Borys na bicyklu macha do obywatela przyjaźnie, a ten wyraża swoją opinię o jego rządach pokazując mu 2 palce. i nic. ochrona o glebę nie rzuca, prokurator kiecy nie zadziera, Borys się nie obraza...

a płace teraz też przeliczysz na dolary? ja tam się nie znam, ale żeby ujednolicić jednostkę rozliczeniową...

a siłę nabywczą złotówki jak wyrazić? bo skoro teraz taki niekorzystny kurs dla ropy, to i dla całej reszty chyba też, więc może cyfarka w plnach większa, ale mniej toto warte realnie...?

no i skąd taki marny kurs teraz się zrobił?

niczego, nie znam się, jak wspomniałem. nie wiem, czy dobrze to rozbieram, tak na sucho:)

w 2012 było 403, w 2021 jest 320, i podwyżka? podrożenie? surowiec tańszy, mieszanie ceny komponentu nie ma sensu, skoro nieznany jest jego udział w cenie ostatecznej. strach pomysleć, po ile będzie, jak 130 osiągnie, być może. +25%?

dopóki nie wiesz, w jakim stosunku pozostaje surowiec do komponentu bilansowanie nie ma sensu. ja się nie znam, ale to chyba ropa w tym najdroższa, czy inaczej było na kanistrze namalowane? bo mnie nurtuje pytanie: skoro jest tak dobrze, i płące tak poszybowały z kolan, to czemu jest tak źle? co jeszcze podrożało? prawda-li to, z tym olejem za 10? bo mema kazdy może zrobić, ja w kraju coś ze 2 lata nie byłem, ale już wcześniej tak jakoś lekko sie z zakupami za 100 czułem... co wizyta, to lżej.