Komentarze użytkownika gruzawik

długo jeszcze nie będę musiał? bo zakupów już nie mogę zrobić, kiedy mi najwygodniej. a jakby mi synowa z grozą w oczach USG przyniosła, to tez nie będzie musiała? to właśnie są skutki szantażu świątkami. nikomu nie wolno się z tego śmiać. płakać wolno, nawet specjalny pokoik zrobili...

nosz qrva, wg. tego powyżej kodeks karny chcą ustanowić, a JA zagłądam?!? szczyt sqrvienia...

wincyj prondu i kosu i wyngla!

ok: czy żyzysz sobie widoku muzułmanów leżących na ulicach? czy każy śmieszny?

psuj, nie da się komuś delikatnie powiedzieć, że jest głupcem robionym w konia przez cwaniaków. jednocześnie powiedzieć trzeba, szkoda ludzi...

nie tych ludzi, tylko tych, co szantazowani świątkami znajdują się nagle w katolickim czy innym szariacie. należy głośno mówić, że to głupota, i nie zważać na "uczucia", bo oni na uczucia innych nie zważają, agrumenty rozumne też zawrzaskują. bardzo proszę sobie nawet pawich piórek w zad nawtykać i tak chodzić, byle bez domagania się od reszty zachowania nabożnej powagi.

jesli uderzy, to niby i racja.

moze jeszcze pomijając medycynę...

na latarni?

i też dzieci w to wciągają...

2+2=4

ile wyjdzie tyle wyjdzie, na co drążyć temat? ;)

ja tam się nie znam, ale zawsze lewica będzie mogła wołać, że kasę dla Polski uratowali, jak się prawica pożarła, a że potem piss ukradł, to i cóż mogliśmy zrobić? cóż robić, na złość mamie odmrozić sobie uszy? jednak niesmak trochę pozostaje...

dzieci mamy. i tą chwilę właśnie. żeby być konsekwentnym, a także w razie gdybyś znalazł naśladowcw, podaje numer konta do wpłaty:86986876463466779080-

ajwaj...

z paleontologii.

wiadomo, czy był potop, wymagający ewakuacji zwierzaków&co, bo wszystko wyginęło? bo jakiś tak dyskretny, że nikt nie zauważył, w tym sami do potopienia przeznaczeni. paleontologia notuje pingwiny, a potopu jakoś nie.

nie trzeba odkrywać wszystkiego, żeby wiedzieć, że pewne rzeczy są niemożliwe. zlituj się martin, i nie wpisuj się w nurt płaskoziemców, opowiadając o milionach lat stażu człowieka na ziemi, interpretując jakieś "ślady stopy". to tak nie działa. ślady są niczym bez znalezisk do których mozna je dopasować. tak jak szympansa nikt człowiekiem nie nazwie, tak samo wspólny przodek to jeszcze nie to, a ok. 1,5 mln lat temu łaził. i to akurat wiadomo. tony znalezisk i wieki roboczogodzin psu w d.pę, byle tylko cień prawdopodobienstwa potopu ocalić. po co właściwie?

człowiek, w takiej postaci, żeby nim się zwać, istniał i się nie zmienił, choć większość zwierząt dopiero musiała powstać. wybitnie odporna na ewolucję bestia. byle cień szansy na prawdę potopu ocalić. nie ma i nigdy nie było tyle wody na Ziemi, wielkie wymierania też zdarzały się w czasach gdy wróbli nawet nie było, żeby o człowieku mogły ćwierkać. nie licząc obecnego. po co komu biologia molekularna, geologia, domagające się dowodów: czytajmy mitologie. smutne, bo to co odkryto mitologie porzuciwszy, jest nieporównanie wspanialsze i prawdziwsze.