Komentarze użytkownika gruzawik

ja nawet lubie te bezsilne wyzwiska, gdy nic już innego nie pozostaje, a juz najmniej ochota odpowiedzieć na dość proste pytania będące skutkiem takiej a nie innej postawy prezentowanej przez przeciwnika. możesz abortować postnatalnie? jajko kurą nazywasz, czy mylisz z płodem? niestety, rację udowadnia się głosowaniem. ważne, w jakich warunkach: jeśli każdy może wyłożyć swoje poglądy bez strachu(ja ci niczym nie grożę, nawet aborcją postnatalną...), spokojnie przekonywać, to przykro mi, ale nawet fizyka subatomowa staje się zrozumiała na chwilę:) i staje się faktem.

nie da sie zapytać dziecka, zanim się urodzi. to raczej oczywiste, chyba, ze ktoś widzi drewniane kamienie i młode staruszki...

przed urodzeniem nie ma w ogóle kogo pytać, bo jeszcze "kogoś" nie ma. tyle współczesna medycyna. jesli ktoś wie lepiej, proszę na własny koszt i rachunek, ale bez zabraniania komuś i bez oburzenia, że się inni z tego kuriozalnego poglądu smieją.

a Hitlera jednak urodziła...

popatrz, przeciwnicy też. i czego to ma dowodzić? bon mot raegana, uznawanego za jednego z durniejszych prezydentów tego wstrętnego USA, przemawiający jedynie do podobnych mu przygłupów.

po bracie zostało,szkoda komuś oddać...

po czym poznałeś?

jednak coś zostaje w genach...

dzieci są po urodzeniu, tak przynajmniej uważa współczesna medycyna, a wartościowanie "dzieci" ze względu na stan zdrowia lub legalność pochodzenia selekcją na rampie smierdzi...

zgoda, pod warunkiem kastracji księży po ukończeniu seminarium.

tyle, że święcenia są dozywotnie, a aborcja doraźna... nie sądziłem jednak, że tak łatwo jajca plebana oddasz:) w sumie nie twoje, to co Cię boli...

krzysiu, ty się nie umiesz merytorycznie odnieść do argumentu ani trzymać tematu, a zarzucasz komuś nieskładność? brak 2 przecinków cię tak z pantałyku zbija?

mój nie podkreśla, bo jest angielski. literówki a błędy logiczne i impregnacja na wiedzę to jednak inna klasa...

wartościujesz płody ze wzgledu na stan zdrowia i legalność? urządzasz pogrzeby embrionom? liczysz swoje urodziny wg zapłodnienia mamusi?

wypchaj się:) wspieram rozsądek, dawać odpór durniom trezba, bo powstanie inaczej wrażenie, że tylko oni mają cos do powiedzenia w temacie.

a dlaczego nie? studenci, a wiedzą, że nic strasznego nie zachodzi.

reszta jest ścigana jak należy, tylko kler bezkarny. nie graj durnia, bo jak się zrobi przeciąg to tak ci zostanie....

potrzeba nie jest ok, natomiast sam zabieg jak zabieg. to jak z zapaleniem wyrostka: mieć niefajnie, ale usunąć całkiem ok. wbrew twierdzeniom nawiedzeńców płód osobą ludzką nie jest, bo nie ma funkcjonującej kory mózgowej, więc nikogo sie nie zabija, bo nikogo jeszcze nie ma. podobnie jak w przypadku zwłok pod respiratorem, choć w nich życia więcej. dlaczego więc nie ok?

życie biologiczne tak, życie osobnicze nie. to nie dyrdymały, tylko stanowisko WHO, anestezjologii , neurologii i czego tam jeszcze na uniwerkach medycznych całego cywilizowanego świata. w odróżnieniu od dyrdymałów panów w sukienkach, co deklarują że nic z ciążami wspólnego nie mają. nie ważne kiedy się wytwarza, ważne kiedy podejmuje funkcję: w pierwszej minucie po porodzie. inne organizmy nawet zjadamy, więc porównanie takie sobie... krótkie pytanko: skoro tak uważasz, to urządzasz pochówki zarodkom wyschniętym w podpaskach? przyjrzyj się kiedy, po spóźnionym okresie.

no i następna sprawa: śmierć od palnięcia toporkiem w łeb jest raczej naturalna? wiesz jak wygląda stan naturalny, bez regulacji urodzeń? jedź do Sudanu... gdziekolwiek, a zobaczysz GŁÓD. i zarazę. domagasz się powrotu do jaskiń, w imię wydumanych opowieści. ktoś nakazuje aborcję komus, kto z się wzbrania? to dlaczego zakazywać ludziom, co racjonalnych przeciwwskazań nie widzą, a pogląd ten zgodny z współczesną medycyną?