Komentarze użytkownika gruzawik

pogląd nazywający embrion dzieckiem jest zaledwie o krok od pogladu, że seks służy wyłącznie prokreacji. jak ty się zamierzasz nazywać wolnościowcem, jeśli nie potrafisz merytorycznie uzasadnić poglądu zabraniającego komuś robienia czego chce, gdy nikomu krzywda się nie dzieje, bo jeszcze nie ma "kogoś? nazywasz piasek, wodę i cement betonem? jajko niewyklutym kurczakiem?

czyli odmowa stosunku też jest przerwaniem tego procesu, antykoncepcja tak samo. bez tego do wykształcenia dzałającej kory nie dojdzie. masz wybitnie emocjonalny stosunek do przedmiotu, proszę bardzo, ale wiedz, że ja mam wybitnie emocjonalny stosunek do ludzi narzucających swój niedowodliwy pogląd prawnie. wciąż nie rozumiesz różnicy między stanem prowadzącym do jakiegoś zjawiska, a wystąpieniem tego zjawiska ostatecznie. domagam się odpowiedzi: nazywasz jajko niewyklutym kurczakiem? urządzasz pogrzeby podpaskom, gdy okres się spóźnia? opłakujesz je? nie? dlaczego? bo głupio? cóż, konsekwencj

wyrażasz się z pogardą o w pełni swiadomych ludziach z działającym mózgiem, którzy mając pojęcie o temacie nie mają Twoich wątpliwosci płynacych z niewiedzy, a hołubisz płody zanim ową zdolność posiądą. skąd ten problem z odróznieniem stanu faktycznego od spodziewanego? czy tak trudno pozytywnie zaangażowanemu emocjonalnie wyobrazić sobie, ze można być zaangażowanym negatywnie, a również obojętnym? i przyjąć dla potrzeb chłodnego logicznego rozważenia problemu opis bezemocjonalny, który w płodach nie widzi ani dzieci, ani osób ludzkich?

używasz terminu "człowiek". wiesz, że mozna go użyc wobec próbki nie zawierającej nie tylko komórek, ale i genów nnawet, martwej jak kamień? stąd dystynkcja "osoby ludzkiej". to samo z "życiem". osobnicze a biologiczne to dosć różne sprawy, jak wyżej. linia tkankowa w inkubatorze to też zycie, ale tylko na poziomie komórkowym. po prostu emocjonalnie wykrzykujesz na tematy, o których nie masz pojęcia, zamiast posłuchać nie ideologów, tylko fachowców.

ci sami fachowcy odróżniają świetnie życie biologiczne od osobniczego, czego ty wciąż nie jesteś w stanie zrobić. powstrzymam się od komentowania twojego intelektu, skoro pierwsza dystynkcja, jak zapoczątkowanie procesu, ma dla ciebie znaczenie, a druga, jak jego końcowy efekt nie. zbudowanie organizmu, a jego uruchomienie to tak samo różne sprawy, jak zgromadzenie środków a zbudowanie. zdanie ww fachowców obchodzi cię tylko częściowo, widocznie, w wygodnych akapitach tylko. inaczej, cała anestezjologia do puchy, bo w lepszym stanie "człowieków" odłączają.

zgody być nie może, bo nie przyjmujesz do wiadomości różnicy między życiem biologicznym a osobniczym, i tak niedouczony pozwalasz sobie na pogardliwy stosunek do lepiej wykształconych w tej materii od Ciebie. uważaj sobie co chcesz, problem w tym, że ci co nie widzą w aborcji problemu nikomu jej nie nakazują, a ci co widzą, chcieliby zakazać wszystkim, bez merytorycznych podstaw. to chyba całkiem naturalne, że jak dostaniesz zapalenia płuc to się poskładasz do jamy? a. jest zabiciem zespołu tkanek, bo jeszcze nie organizmu, on się dopiero rozwija. a co dopiero "człowieka"...idź ty na

uniwerek, zapoznaj się z współczesną wiedzą medyczna, i wtedy będziesz miał zdanie zbudowane na faktach, a nie emocjach wzbudzonych na nieracjonalnych podstawach. domagam się odpowiedzi na pytanie: czy jesteś w swych poglądach konsekwentny? czy urządzasz pogrzeby zarodkom w podpaskach? nie pojmujesz, że jak wyrośnie, to będzie, a póki nie wyrosło, to nie ma? nazywasz i traktujesz dziecko jak starca? nie? dlaczego, to kwestia czasu przecież... nazywasz jajko niewyklutą kurą? odpowiedz na te proste pytania, proszę.

ale taniej to to nie wyjdzie...

ja też bywałem, i jakoś na OIOMIe nic takiego nie widziałem, może dlatego, że wszyscy tam w śpiączkach farmakologicznych albo nieprzytomni z innych przyczyn. fantazjuj dalej. a na onkologii częściej "o żesz qrva" usłyszysz niż pacierze. niech sobie każdy odmawia co chce, byle na własny koszt, a nie zabierając pieniądze przeznaczone na leczenie.

ja tam bywałem zawodowo. w imię polityki wierzący kradną pieniądze przeznaczone na cos innego. kto tu jest szmaciarzem godnym odrazy właśnie zaprezentowałeś. jak to religiant...

ateiści szukający nadziei... jak mały kazio wyobraża sobie ateizm. wyjaśnię ci coś, może szokujące dla ciebie: ateista nie potrzebuje szukać nadziei, bo już ją ma. i spokój też.

od kiedy piss uznał, że reszta to nie Polska i nie Polacy.

najbardziej to wiarę obrażasz Ty sam: potrzebujesz paragrafu, żeby zmusić do milczenia przeciwników, bo argumentacją jest to niemożliwe. żaden inny pogląd na świat i jego działanie tak nisko nie upadł, wszyscy przekonują przeciwników, zamiast ich kneblować, skoro już palić nie mogą. ale tradycja,widzę, zobowiązuje...

to JEST metalowe słoneczko, jeśli ten fakt cię obraża, to obraź się na tramwaj, na przykład... pochodzi ze starożytnego Egiptu, podobnie jak mnóstwo innych symboli i archetypów w katolicyzmie, jeśli ten fakt cię obraża, to zdajesz się wyznawać pogląd, ze przedtem nic nie było, a świat powstał razem z chrześcijaństwem. nic i nikt nie jest w stanie obrazić wiary bardziej niż jej wyznawcy i obrońcy...

chyba zebrał i posmarował.

a cóż klecha może o tym wiedzieć? przynajmniej oficjalnie:)

a na plakacie są jakieś?

baciar uważaj, bo kompromis może byc taki jak aborcyjny: będzie po naszemu.

ceny trumien podskoczą, jak widzę:)

on jest odporny na wiedzę, zbrodnioszlaban mu nie puszcza pewnych faktów:)