Komentarze użytkownika gruzawik

ty też nic nie przyswoiłeś, płód nazywasz dzieckiem, zygotę człowiekiem... nawet bajka nie pomogła.

czy ma to znaczyć odkładanie rozumu na półkę na rzecz bajęd? pokorne znoszenie wtykania nosa pod kołdrę a łap do majtek? radosne zanoszenie w zębach owoców swej pracy, w nadziei kupienia sobie następnego, lepszego życia, bo to obecne jest do bani? wysłuchiwanie w naboznym skupieniu idiotyzmów, bez prawa głosu? to ja wolę pozostać człowiekiem tylko trochę, nieprawdziwym jakby...

to jest szczepionka: przeciw rozumowi...

a Ty?

ja też chodzę, na wódkę, płodziankę:)

chłop zasadniczozbłądził: w nauce się nie wierzy, jest się przekonanym:) chyba teraz się przekonał...

jest się przekonanym z racji argumentów, choćby wydawało się co innego. jak np. wysokość sygnału w zależności, czy pojazd się zbliża, czy my się zbliżamy. wydaje się, że powinno być obojętne, a wzór mówi, że nie jest. wierzyć to można na słowo, bez żadnej racji, zazwyczaj jest to reakcja emocjonalna, atawistyczna. nie sprawdza się obiektu wiary... a przekonania co i rusz, podobnie jak naukę:)

skoro kler w Polsce sie nie liczy...

w Arabii Saudyjskiej, znaczy, nie ma wcale...

dlaczego za późno?

sporo katolickich świętych tak miało... co religia robi z ludźmi.

dzięki,panie, za cudowny show!

dobrze, niech sobie dzieci za młodu obrzydzą...

dlaczego tam chodziły?

widocznie zorganizowana praca kory mózgowej jakoś skaża to życie narodzone, że mniej jakby warte od płodowego... przynajmniej wg niektórych:)

gorzej bywało, a w kościołach śpiewali:)

energia i materia to to samo, informacja dotyczy tylko 2 poprzednich, jak na razie wiadomo. nie ma możliwości realnych... po co oni tam w ogóle poszli?

skoro można w kiecce i firance popylać, to można i tak...

to jesteś biernym satanistą: wierzysz w Szatana, choc go nie czcisz...

dyskusja nie ma sensu, ale z nieco innych przyczyn: katolik nie jest w stanie rozmawiać o swoich przekonaniach, bo nie zna ich podstaw, nie zna Biblii, ani się zamierza do tego przyznać. w dodatku, w odróżnieniu od protestantów, uważa się za jedynego sprawiedliwego na świecie. kuba, pocieszę Cię: nie jesteś:) dawno pewnie pod jakąś ekskomunikę podpadłeś, a tak rzecz ujmując, to ja też mam pełne papiery katolika, ale to dlatego, że za bardzo mi to zwisa, żebym chodził gdzieś coś odkręcać, a w dodatku niech mnie liczą, a potem niech się boją referendum aborcyjnego.