Komentarze użytkownika gruzawik

ciąża, to się nazywa ciąża, fanatyczko:)

dlaczego nie? medycyna nie widzi przeciwwskazań, tylko panowie w sukienkach i otumanieni przez nich ignoranci.

a wiesz, Małgoś, przekonałaś mnie: ja wcale taki egalitarny nie jestem, i rzeczywiście, kto ma ciut oleju we łbie i nie chce, to wyjedzie albo na czarno sprawę załatwi. a kto albo pierdoła albo tak lubi, to ma co chce i niech się cieszy. wara jednak tłuszczy od porządków panujących na salonach.

no patrz, a na nartach jeździć wolno, i domagać się poskładania kulasów w razie czego...

zawsze się puszczały, i puszczać będą, taka już ich natura. i całe szczęście. pewnie, że lepiej się zabezpieczać, alejak coś nie pyknie, to nie trzeba np. zostać rodzicem w wieku lat50ciu...

nie wiem, co ćpiesz, ale bierz połowę, bo zaczyna ci się zdawać, że wiesz co myślę... choć piszę wręcz przeciwnie.

znaczy, ma prawo też nie chcieć, i aborcję matce zalecać? jesli tak, to zgoda.

rozerwanie zanim rozpocznie się życie osobnicze, nie niosące nic dobrego. owoż rozerwanie odbywa się po ustaniu życia biologicznego również. jeśli ktoś był przy porodzie to wie, jak to wyglada, i widać wyraźnie czasem kiedy ono się zaczyna. nie ma racjonalnero powodu dla którego aborcja miała by być zakazana, skoro godzimy się na odłączanie od maszyn zwłok na OIOMach.

bredzisz. ja tu mieszkam, i pracuję w branży. ale czego prócz bredni oczekiwać od kogoś kto na młodych staruszków, drewnianymi kamieniami za nienarodzone dzieci...

brednie. przezierność karkowa:11-14hbd. jeśli ma takie płuca, to nie płacze. i umiera osobniczo w minutach, lub życia osobniczego nie podejmuje, bo to wymaga natychmiastowej interwencji, żeby takie płuca rozprężyc trzeba popracować. dodatkowo wychłodzenie zabija w kilkanaście minut. widziałeś kiedyś salę do przyjęcia takich wczesniaków? normalnie leżanka by wystarczyła przecież... płacz nie oznacza świadomości. widać na neurologii nie byłeś. brednia na bredni, i bzdurą pogania.

nie ma najmniejszego racjonalnego powodu, żeby zostało tak idiotycznie jak jest. albo to"człowiek", "dziecko", więc wartościować wg stanu zdrowia lub legalności pochodzenia nie wolno, albo nie, i wtedy nie ma w ogóle powodów do ograniczeń. współczesna medycyna wyraża ten drugi pogląd, bo i odróżnia życie biologiczne od osobniczego, a i dowodów że osobnicze jeszcze nie zaistniało dostarczyli sami przeciwnicy spod znaku pro life, jak ostatnio antyszczepionkowcy, taki strzał w stopę:) jesli kobiety nie będą, to i tobie taka ewentualność w życiu moze nie zaświtać, pomyslałeś?

warunki zyciowe, a prawo do zycia to jednak nie to samo... stopa życiowa to nie wartość życia, wybacz.

po prostu jest idiotycznie, bo z idiotycznych przesłanek: pogrzeby zygot, urodziny 9m wcześniej, inne takie absurdy to tylko kolejne konsekwencje poglądu wyjściowego.

mogącej zaistnieć, nie istniejącej inaczej, jak potencjalnie jedynie. pomyśl o swoim rodzeństwie, któremu zablokowałaś macicę na 10 kolejek, i się biedactwa nie urodziły... a dziadkowie? w opary absurdu to się stacza:)

płodu nie można nazwać dzieckiem, tyle medycyna i biologia właśnie, tak jak jajka nie mozesz nazwać kurczęciem. człowiekiem są również skamieliny naszych przodków. pytanie, czy jest osobą ludzką, czy przejawia życie osobnicze, taki termin biologiczny, nie wiem czy słyszałeś...

orzeszek jest drzewem, to fakt naukowy... należy do tej samej abstrakcyjnej kategorii, jaką jest gatunek. dziedziczność go z jakimś drzewem łączy, kiedy jednak ktokolwiek mówi drzewo", to nikt przytomny nie myśli o nasionach. bo to określenie pewnego stadium rozwoju organizmu, znacznie różniącego się, jak płód czy zarodek właśnie. a orzeszek to nasienie drzewa. nie drzewo. skamielina to też "człowiek". pytanie, czy osoba ludzka. a tu medycyna jest dość bezlitosna, a w dodatku kompetentna. nie jest, podobnie jak zwłoki pod maszynami, choć w nich życia więcej.

żywy, to znaczy co masz robić, weź określ? jakie aktywności przejawiać?

dzieciaku, starsze panie kota nazywają dzieckiem, i co? płód ma płeć, bo jest organizmem, kot też ma. mylisz jajko z kurczakiem? a dziecko z płodem? czegoś nie rozumiesz w tych pytaniach, że je mieszasz? zajrzyj sobie do wytycznych anestezjologii polskiej, tam jest napisane kiedy zachodzi życie osobnicze. wikipedią karmiony...ładnie. stąd te braki umiejętności logicznego myślenia? Lemowi powiedz, żeby się nauczył, bo się ciężko czyta, zdania wielokrotnie złożone przekraczają zasoby dostępne pod czaszką? ależ on nie żyje...jaki problem, dla ciebie stan sprzed zaistnienia stanu, i po to ryba...:

z książek polecam embriologię, pediatrię, internę, neurologię, anestezjologię i fizjologię. w dużych ilościach:) dobrze robi na odmulenie po używaniu wikipedii:)

a ja chcę, niech smarkula skończy szkołę. wypadałoby zacząć od wychowania seksualnego, antykoncepcji, ale to leży i kwiczy, za to maturę z religii będzie można mieć:)