Komentarze użytkownika homo_sapiens

luc - a zatem g...o wiesz o faktach. Ale skąd możesz wiedzieć np. o ozonowaniu ścieków, skoro tylko reżimowe media oglądasz?

nyc - naprawdę jesteś tak durny, czy tylko udajesz? To gówno płynie z tej części W-wy, w której są: dom prezesa, pałac Prezydenta, rząd i większość ministerstw oraz Parlament. Tak więc to gówna pisowskie nie "pełowskie". Poza tym sprawdź sobie na mapce, gdzie te ścieki wpadają do Wisły, a gdzie jest pobierana woda. I nie zapomnij sprawdzić, w którą stronę Wisła płynie, żebyś nie zbłaźnił się jak Brudziński czy Pereira.

nyc - na tej zasadzie każdy wypadek na autostradzie czy drodze krajowej jest winą rządu. No, można i tak. Ale przyznam Ci rację w tym, że gdyby role się odwróciły, to propaganda działałaby tak samo pełną parą, tylko w przeciwnym kierunku.

Nie jestem zwolennikiem linczów i samosądów, ale jakoś nie jest mi żal tego cwaniaczka.

Ścieki, które w wyniku awarii spływają do Wisły pochodzą z lewobrzeżnej, północnej i centralnej części Warszawy, a więc m.in. z Żoliborza (dom Kaczyńskiego) i Śródmieścia (Sejm, Pałac Prezydencki). Więc jeśli już, to raczej ścieki PiSu.

No to tylko czekać, aż fala kulminacyjna dotrze do Morza Czarnego.

Sondaże po wybuchu afery w MS tylko lekko drgnęły. Do polskiego społeczeństwa znacznie mocniej przemawia kupa w rzece niż mafia na szczytach władzy.

Nie wiedziałem, że Balcerowicz jest w rządzie. Człowiek ciągle uczy się czegoś nowego. A tak w ogóle, to przyszłe pokolenia będą się uczyć o Balcerowiczu jako mężu stanu, tak jak dziś uczą się o Eugeniuszu Kwiatkowskim. Już sam fakt, że odejścia Balcerowicza domagał się największy warchoł i prostak polskiej polityki, Lepper, powinien dać do myślenia wszystkim co najmniej średnio inteligentnym ludziom.

Z książki "Grunwald 1410": "Decyzja przygotowania mostu 'spoczywającego na łodziach' (pontonowego), 'nigdy przedtem nieoglądanego' zapadła już w trakcie poufnej narady w Brześciu, w grudniu 1409 r. Całą skomplikowaną konstrukcję, która musiała osiągnąć nie byle jakie wymiary (szerokość nurtu pod Czerwińskiem dochodzi do 500 m!) przygotowano w tajemnicy w górze Wisły, pod Kozienicami. (...) We właściwym czasie most spławiono i w ciągu zaledwie pół dnia zakotwiczono w wybranym miejscu. (...) W ciągu trzech dni (od 30.06 do 2.07) cała armia koronna znalazła się na prawym brzegu Wisły."

Oni nie pouczają katolików tylko wytykają im ich hipokryzję i obłudę.

I słusznie, tylko że na zamieszczonym zdjęciu jakoś nie widzę znieważenia, niszczenia, uszkadzania lub usuwania godła, sztandaru, chorągwi, bandery, flagi lub innego znaku państwowego.

Aż sprawdziłem na stronie Sejmu RP. Rzeczywiście Suski był członkiem (nie wiem czy w-ce) Komisji ds. Służb Specjalnych. Sprawdziłem, bo nie mogłem uwierzyć, że PiS władował do tej szczególnie ważnej komisji takiego tłumoka.

Bo "prawaki" mogą sobie przerabiać symbole religijne i państwowe do woli. Profanacja jest dla nich tylko wtedy, gdy "lewaki" przerabiają.

A prawactwo jak zwykle rości sobie prawo do decydowania, jak ma się ktoś ubierać. Typowe.

Jeśli te dane są prawdziwe, to znaczy, że mamy już oficjalne potwierdzenie: żyjemy w kraju idiotów.

A od kiedy to PiS ma jakiekolwiek pojęcie o dyplomacji? Kaczyński, Fotyga, Waszczykowski, Szydło... litości!

Kiedyś bardzo szanowałem J S-W. Za to, że walczył w Brukseli o polskie interesy i potrafił twardo ale z klasą negocjować. I nagle parę lat temu jakby doznał poważnego urazu mózgu, który całkiem zmienił jego osobowość. Stracił honor, zaczął atakować wcześniejszych kolegów (wcześniej mu jakoś nie przeszkadzali), zaczął sypać absurdalnymi wypowiedziami, w których co rusz się kompromituje, no po prostu szok i żenada.

Piotrowicz był prokuratorem a nie sędzią. Opozycjonistów w PRL skazywał sędzia Andrzej Kryże, później sekretarz stanu i podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (w latach 2005–2007).

wink - poproszę o źródło tych danych. 80 tys. nie brzmi zbyt wiarygodnie. Ludność Niemiec w '35: 65 mln. Odsetek katolików: około 30%. A więc nawet gdyby w Niemczech było wtedy 80 tys. księży (zabitych 100%), to by oznaczało, że 1 ksiądz przypadał na 250 Niemców katolików. A wiadomo, że wszystkich nie zabili. Nawet w dzisiejszej Polsce 1 ksiądz przypada na około 1000 Polaków katolików ("Mały Rocznik Statystyczny 2018").

Bardziej durnego komentarza dawno nie widziałem. Warszawiacy twojego g. nie będą popijać z powodów geograficznych, a jeśli mieszkańcy innych miast będą, to tylko świadczy o władzach ICH miast (że nie mają sprawnych oczyszczalni), nie o władzach Warszawy. A poza tym jak prezydent miasta może odpowiadać za awarię oczyszczalni, skoro minister nie odpowiada za grupę przestępczą zorganizowaną w jego ministerstwie przez wiceministra?