Komentarze użytkownika gruzawik

inny stwórca, albo inny miot, ale biochemicznie wciąż mogą się rozmnażać, chromosomy pasują :) fajne założenie.

to jest kura, panie doktorze. kura.

wy sierżancie nie cytujcie wikipedii, bo samo przegotowanie jeszcze nie zalatwia niczego. dla dobra paru idiotów, którzy jednak mogliby spróbować, nie zamierzam doszczegóławiac procedury uczynienia grzyba jadalnym, bo to nie internetowa poradnia młodego samobójcy. a pierwsze objawy pojawiają się, jak grzyb juz dawno ustrój opuścił naturalnym sposobem, i nic już się nie da zrobić.

dziękuję za podpowiedź, już będzie mi się milej sr.ło :)

jak Obelix :)

victor, to nie Ciebie do badań opublikowanych w Nature odesłałem, a Ty nieprzeczytawszy (no skąd) stwierdziłeś, że skoro autorzy niektórzy dla jakichś firm pracują, to są niewiarygodni? lista była długa, i kazdy gdzies pracuje... rozumiesz, że gdyby sie konkurencja zorientowała, że jakaś lipa odchodzi, to by takich pogrązyła na amen? a autorzy mogliby aulę zamiatać co najwyzej? uzywanie nowomowy może i was identyfikuje, ale też alienuje. z automatu nie jesteście traktowani powaznie, jako że przypominacie sektę, bez mozliwości korekcji poglądów, zabetonowanych.

aczkolwiek kościół w średniowieczu uniwerki zakładał, to mało, że nie powodowany poszukiwaniem wiedzy, a paląca potrzeba wykształconych kadr, to dodatkowo efektem było własnie średniowiecza zakończenie, wraz z niechcąco uzyskaną wiedzą.

Gierek ma, to ci da.. a dalej się zgadza:) inaczej rytmu nie trzyma.

mi najbardziej się podoba fraza "jak mi dasz" :) jakże pieknie się komponuje z knajacka filozofia odwalenia się od ciemnych sprawek delikwenta...

dlaczego musisz dodawać nienarodzone? bez tego nikt się nie zorientuje, że mówisz o płodzie? próbujesz zakłamywac rzeczywistość jakimś oksymoronem nowomowy, ale i tak nikt z odróżnieniem obu stanów rozwojowych problemów nie ma, a już najmniej same najbardziej zainteresowane. za dzieci matki dadzą sie pokrajac, a z ciąża to juz jakby inaczej. najwieksze problemy wykazują najdalsi od tematu, bo nie o żadne płody chodzi, tylko o kontrole cudzej du.y. znów przez od tematu jak najdalszych osobników, plotących nawiedzone brednie, bez znajomości rzeczonej d.py od strony praktycznej.

PTD: oni istoty problemu nie są w stanie pojąć. czy zdrowe, czy chore, czy z gwałtu czy pekniętej gumy, ewentualnego człowieczeństwa osobniczego płodu to nie zmienia. tak jak nie zabija się chorych lub z gwałtu dzieci. jednocześnie nakaz rodzenia w tych przypadkach to barbarzyństwo, które albo akceptują, zrzucając odpowiedzialnośc za jego skutki na innych, albo nie, człowieczeństwo płodu zawieszając nagle. jak się nie obrócisz, duda z tyłu. ale w potwornościach się lubują, zamiast się odśmierdzielić od nie swoich spraw, bez grama racji do tego.

nie, to nie szariat, bezkarność zbrodni i łupiestwo sa przyczyną podziału i wojenki, no skąd. trzeba mema! gieniuś...

to marna podróba, ale Rycerz niepokalanej albo rozmowy niedokończone w radiu z brzydką twarzą nie takie rzeczy puszczają. mnie nie dziwi, że jakiś tak pisze czy plecie, ale że ktoś to drukuje i potakuje na antenie. także autentyk z recyclingu:)

roztrząsa, roztrząsa. widłami, pod róże.

ale się wyspowiadali! i z dyńki :) ale to ilustracja tylko, gdy normy, nakazy, zakazy i nauczki sa dla maluczkich, a dla swojaczków zawsze jest to "sytuacja wyjątkowa". jakby qtfa dla innych ludzi nie była... a co najgorsze, ta hołota serio tak uważa, że tak mozna, i należy. z gruntu kazać i zabraniać, a cichcem obchodzić, za odpowiednią opłatą. ohyda.

ścichapęk?

a jaki odpasiony...

Tego pojąć wierzący nie mogą: nawet jesli rację mają, to ja sobie też mocno nie zyczę, żeby jakieś bóstwo zwracało na mnie swoją uwagę, podżegnięte modłami swych wyznawców w mojej intencji. Wybrańcy boscy zwykle jako ten meteor na niebie, zajaśnieti, i spłonąwszy niebawem... To byłaby rzecz niebezpieczna, tak kogo skutecznie "opiece" boskiej polecić :)

diagnoza trafna, aczkolwiek zmuszony jestem się czepić terminologii w zakresie anatomii opisowej: nerwy mają gałęzie, nie gałązki, o ile pamiętam. a etiologia tego porażenia to jak stąd do tamtąd, kalendarzyk pal dyabli, może zymb, moze ucho, może po ryju dostał... dolna gałąź, i ryj jak u Sylwusia Stalonego, niewzruszony, nawet brewka nie pyknie, gdy łże jak pies :)

podać możesz, ale nie wygrasz, bo wolność religijna jest dla katoli, a nie jakichś ateistycznych szerściuchów :)