Komentarze użytkownika gruzawik

znaczy, stara i niemalowana by była ładniejsza? zawsze można jeszcze raz pociągnąć warstwę:)

o!

Ty mnie nie wq, bo jak skończę obywatelstwo robić, to może i się tam przeniosę. klimat fajny, robali nie ma, i g..no mnie z takiej odległości PL będzie interesowało:)

mau ki Ao-tea-roa :)

Maorysi też tak mają, i żyją. jak komu wola. skoro lubi, to niech ma:)

czy on ponownie chce wygrać tytuł dzbana roku?

toż i Jasienica, paweł, pisał w Polskiej anarchii: za poparcie kandydata w elekcji jezuici dostali w łapy kształcenie szlachty. tak wykształceni uchwalili zakaz urzędów i publikacji dla innowierców, odtąd Polak=katolik. skończyły się kompetencje, zaczęło się faworyzowanie miernot.

ja dość często i dużo sr.m, czy to wystarczy na specjalizację proktologii?

gdzie jak gdzie, ale w laboLatorium to na pewno nie.

skoro wie, co zrobimy, bo jest wszechwiedzący, to jaka znowu wolna wola? no i dowiedzieć się nie mogę, w którymż to momencie w chasis ewolucją dowiezione ingerencja w człowieka była konieczna, bo po dobroci mózg nasz sam by nie mógł wyewoluować, bo to się komuś w głowie nie mieści.

ślady? gdzie? tak znamienite znalezisko powinno mieć więcej odsłon niz tzw. zegarek w bryle węgla... gdybyś ty, prosty człowieku, był w stanie przewidzieć, co zrobie, jakakolwiek dyskusja nie miałaby sensu.

dlatego tak lubię damianka czy gargusia:)

kaloryfer w bagażnik i szło:) a tak serio: nie ma bezpiecznych/ niebezpiecznych samochodów czy dróg-są tylko kierowcy. bezpieczni lub nie.

dowcip cały polega na NIE uderzaniu. dostosowaniu prędkości, stylu jazdy itd. do ogólnie pojętych warunków drogowych. i mimo tak cudnych samochodów i dróg przewspaniałych udaje się ludziom ginąć.

a limity prędkości nie spadły aby? choćby w zabudowanym?

znajomy miał takie autko, ze na jakimś zakręcie cała deska mu zaświeciła jak choinka, więcej z nim za kierownicą nie wsiadłem. leży teraz pod ładnym nagrobkiem.

straszne ;) zachowujesz się jak jeden taki muzułmanin znajomy, też mi takie strachy zapodawał. czym wy się różnicie, właściwie? a wiesz, że jeden biskup angielski w obliczu stosu katolickiego, za zaprzaństwo i protestantyzm właśnie, sam rękę w stos wetknął? bo ws. tortur tą ręką samokrytykę podpisał. także bywali tacy, co za swoją prawdę dawali się spalić żywcem. ale to trochę dziwaczny sposób udowadniania racji... to w piekle będą nasze ciała, żeby dało się odczuwać ból? a psychika wytrzyma wiecznosć? żąrty na bok jednak, potworność kary ma zamaskować nieistnienie:)

prawda, ale drogi gorsze. jest w tym pewien paradoks: lepsze drogi prowadzą do zwiększania prędkości, to do większych obrażeń. po badziestwie nikt nie gnał, nawet ja 2107, dlatego rów, to rów, ostatecznie, zaspę zmietło i drążek urwało, a załoga cała:) teraz na długiej równej prostej utrata kontroli nad pojazdem oznacza poważne kłopoty. robi się, a to bariery, a to poduszki, a to autopiloty coraz to lepsze, ale ostatecznie jak rąbnie jednak, to biologiczny materiał nie wytrzymuje deceleracji i następna jazda to na katafalk...

ilu was jest?

jak na to patrzę, to jedna myśl mnie nachodzi: ja już wolę do piekła, niż do takiego nieba, jakie oni mogą wymodlić... także proszę uprzejmie sobie odpuścić, jeśli wierzycie w to, w co wierzycie: ze te modły mają jakiś sens.