Komentarze użytkownika gruzawik

dowiedz się wpierw, co oznacza słowo pandemia. że w PL idioci u władzy gonią w pietkę? to i cóż? dystans owszem, maseczki no niech tam, ale żeby razem mieszkający nawet nie mogli iść razem, BO POLICJI TAK WYGODNIEJ, albo zamykanie lasów, to już zakrawa i uraga. jaka władza, takie sygnały.

jedz mydło.

a mydło to wiadomego pochodzenia? zamierza je sobie wstrzykiwać, czy doustnie?

aż qtva szkoda...

a ja pamietam, jak się mój tatko wystraszył, gdy jako smark powtórxzyłem jego komentarz do dziennika telewizyjnego publicznie. na szczęście jakoś świnia się tam nie znalazła, ale wielkie gały i dojmującą ciszę pamiętam.

słyszałem tylko, że dwóch dostało łomot, bo akurat jeden drugiemu ten dowcip opowiedział, a tu dwóch milicjantów wsiadło. co na nich popatrzyli, to w brecht, więc podchodzą, legitymują, jeden ogląda DO i do drugiego: weź go spisz... no i się zaczęło:)

w cywilizowanych miejscach jak się wychodzi to najpierw jest dwór, a pole trochę dalej, zeby po kartoflach nie deptać;)

MIELYCJAAA!!! tak to się robi;)

ja pod Głogowem krzyczałem: strzelaj tato, z reki ojca nie boli;)

ale % niezadowolonych z tarczy znasz? coś jest nie tak z testem lub nauczaniem, jeśli 75% nie zdaje, prawda?

czyli metody nauczania zawiodły. krzywą Gaussa znasz? jesli zdaje 100% to też dziwne.

obsmieję, bo nie nadają się do papierologii, nie mylić z biznesem. oznacza to, że papierologia jakaś lewa, bo w innych krajach radę dają. nie nadają się do biznesu, bo przecież trzeba papierologię tak komplikować, aż będzie można TO właśnie stwierdzić. a ludzie mieszkający razem nie mogą spacerować również razem, BO POLICJI TAK WYGODNIE. odwracasz kota ogonem, kauzyperdo;)

znaczy, polski biznesmen statystycznie głupszy niż zagrabaniczny? a księgowy to darmoszka? poco się biorą? bo głupi, lepiej się pępem do góry położyć, i głośno wołać DAAAJ. że sparafrazuję Churchila: jedni w biznesmenie widzą pijawke, inni dojną krowę, a mało kto konia roboczego.

czyli to nie biznesmeni się nie nadają, tylko kraj.

albo nasi biznesmeni głupsi, albo papierologia bardziej zj..na. tertium non datur. skoro wybitna głupota przedsiębiorców nieszczególnie prawdopodobna, to... a co za tym idzie, to nie wina biznesmenów, ze się kładą pokotem, że tylko 25% daje radę, gdy w innych krajach więcej. księgowy nie jest za darmo, ja miałem znajomego, co stwierdził, ze mógłby ze mnie zedrzeć, bo jest z kogo, ale mu głupio, bo roboty mało:) gostek ma się znac na swoim interesie, ja na swoim, a normalnie księgowy to koszt, z nieba nie spada, a tu się konieczny okazuje. wincyj biurokracji. g.niany kraj, a nie biznesmeni.

ale rozumiesz różnicę ciężkości obelg i kwestię odpowiedzi pięknym za nadobne? wycieruch to dosć łagodnie, w porównaniu ze zboczeńcem.

pierwsze słyszę taką potoczną, definicję wycierucha, widocznie inne korzenie...środowisko...wycieruch to owszem, łachmaniarz, ale ze świnią itd to już pojechałeś. bliskoznaczny to nie synonim. znaczy, w 39' też trzeba nam było skulić ogon? z chamem przegrasz, z racji doświadczenia, toteż owszem, nie należy. ale żeby zrównywać strony to też uwłacza, urąga, a nawet zakrawa:)

to różnica jakościowa, czy ilościowa? dlaczego dopiero na 3cim miejscu? wycieruch ma wiele innych znaczeń, można nawet żartobliwie o poecie, ale zboczeniec jakoś mi się nie kojarzy. jak zwykle zmieniasz proporcje, na zasadzie kocioł garnkowi przyganiał. również dlatego, żeby takich okazji nie dawać, nie należy.

gwałt powoduje opór, niekiedy też gwałtowny, zdziwiony? jakies inne wydanie słownika chyba znalazłem, bo świni tam nie było, tylko prostytutka na 3cim miejscu. ze zboczeńcem trochę jakby inaczej. skoro jednak poglądy na kwestie światopoglądowe mają zależne od strony politycznej prezentuącej jakieś zachowania, to i ta 3cia opcja nawet przystaje. skoro "swój" "zboczeniec" to już nie zboczeniec, to nazwanie takiego zachowania określasz hipokryzją, a nie ono samo? nos dla tabakiery...

spodziewam się, ze wielu znaczeń i wielu słów występujących w SJP obaj nie znamy, i zakresy naszej niewiedzy się nie pokrywają. nie masz się co odymać na dość kulturalne i łagodne nazwanie czyjegoś zachowania. w języku ludzi kulturalnych po prostu czasami nie ma słów, by dość obelzywie...itd. stąd tylko wycieruch. łachmyta. w rewersie na zboczeńca. achowujesz się jak mrówka, co ze słoniem przez most szła, mówiąc "ale tupiemy!"