Komentarze użytkownika gruzawik

nie jest to ubiór ratownika: jest to ubiór członka zespołu wyjazdowego danej firmy, produkowany zgodnie ze specyfikacją ustawy o PRM. członkiem zespołu może być ratownik, pielęgniarz, lekarz.

owszem: jeśli jest lekarzem, to jeżdzi jako lekarz. pewne rzeczy w odróżnieniu od ratownika musi, a pewnych mu nie wolno.

w opowiadaniu bredni o jeżdżeniu jako ratownik. zapomniałeś, o czym było?

2 i3 posty niżej... ci opozycji się nasłuchali? a co, jesli nie masz?

właśnie poniżej masz odpowiedź, kto pisze, że lekarz jeździ jako ratownik. informacja, co kto twierdzi jak na dłoni. anonimowi to świetne źródło informacji o ich postawach, bo czują się anonimowi właśnie. piszą szczezrej, co myślą, a co myślą, to właśnie poniżej. 2 dyżury/mies. i już pogotowiarz, a nawet ratownik:) tu się zgadzam: jako źródło informacji(że jako ratownik) beznadzieja. ubieranie cudzych piórek ok, a jak kto takie pajacowanie wykpiwa, to g.noburza.

ależ po co zakaz? tak jest śmieszniej. wolno jej głupoty bredzić, wolno i się z tego śmiać.

w UK testują na ochotnikach, 3,5k GBP na głowę, prosze się rzucać:) jak już będzie dostępna, to pierwszy poleci.

kasa dla tadzia po lewej. nie cała przeciez...

konkretny tytuł: Francoise LeBrun. Jak dawniej leczono.

to niech zabije rodziców. i spoko.

baranku kudłaty: żaden lekarz nie jeżdzi jako ratownik, tylko jako lekarz, i dlatego karetka ma taką a nie inna kwalifikację w systemie. tak jak żaden ratownik nie jeżdzi jako sanitariusz.

nie. wykończą innych, pasożytując na nich i ich zarażając uprzednio, a potem wpychając się przed nich po leczenie, wbrew deklarowanej wierze.

ale stykają się przypadkiem, nie celowo.

nie sama, niestety...

przeterminowanej.

więc to chyba nie o Tobie, czego się pienisz?

najgorsze, że to prawdopodobne... telewizja dostaje "rekompensatę", jakby rząd był gwarantem wpływów z abonamentu, ksiądz sobie po szpitalu po mszy chodzi jak chce, wcale bym się nie zdziwił.

umiera kilka % zaledwie, ale jakby akurat na czyichś rodziców czy dziadków padło, to nagle % przestałby się zdawać tak znikomy. nalezy się zachowywać rozsądnie, i tyle. ani nie gromadzić zapasów jak na wojnę atomową, ani brać udział w zgromadzeniach, czy takowe organizować. poruszona poniżej kwestia wydolności systemu też ma znaczenie: jak zarażeni ruszą ławą, to zablokowany system spowoduje dalszych kilka zgonów do uniknięcia, bo chorzy na co innego nie dostaną na czas pomocy. i znów: póki o własnych seniorów i chorych nie chodzi, to łatwo się bagatelizuje.

no a co w tym dziwnego? że nie wszyscy umieraja? jaka liczba trupów byłaby satysfakcjonująca?

uważaj, oli OAK w Zambii ukończył:) Lusaka power.