Komentarze użytkownika gruzawik

ja też tak uwazam, ale wolałbym, żeby moja chałupa z kraja, nie została jednak "wyzwalana" lub odbijana, w razie "W". tyle w kwestii otwartego ataku. ale może być i V kolumna: wyobraźmy sobie scenariusz destabilizacji kraju, gdy piss władzy nie oddaje, i bezprawnie z NATO nas wyprowadza. nie wiem, czy to mozliwe, ale po tych ćwokach wszystkiego się mozna spodziewać. orban czy kaczafi: jedna świnia, jedno proruskie chło. dopóki to ruski jest silniejszy i się zachowuje jak bydlę, aktualnie, to ta sprawa znacznie wazniejsza niż 70cio letni sęk z UA. my tez im dawaliśmy popalić, różnie bywało.

lista przeprosin po rosyjskiej stronie jest sporo dłuższa, i to nie kwestia pamieci, "polityki historycznej" (czyt.: propagandy), tylko racji stanu. z tym pociskiem to tez jakieś dziwne: 2 dziury, jaka przeciwlotniczosć spada 2 razy w to samo miejsce? z przeciwlotniczego powinno posiekać tą przyczepę jak holenderskiego boeinga, a tu jakby skutki podmuchu głównie. w normalnym kraju możnaby na jakies sledźtwo liczyć, ale w PL albański koroner da radę...

a takie powiedzenie słyszeliście: AK? A Kury, A Kaczki a dawaj, a prędko... do niektórych nie dotarło, że wojna się skończyła, i akurat... no, nie wygrali. bohaterowie, przekreslajacy wszystkie dokonania w walce z wrogiem: zbrodnią na swoich po zakończeniu wojny.

ale jest smieszny :) ja się zastanawiam, czy będzie na podstawie tylko zatwierdzonych tekstów, o mieczu między dzieci a rodziców, klnięciu drzewka, że zima gołe, czy będą tez misje z apokryfów, z polatywaniem i polewaniem ogniem legionów okupanta...

czy będzie tutorial "zbuduj szafot"? ścieżka rozwoju postaci dopuszcza rózne zakończenia gry, czy i tak na drążki?

musiał cierpieć, szczególnie zaboleć musiało odrodzenie, zupełnie rolę jezyka francuskiego, jako międzynarodowego, gdzieś między łaciną a angielskim pominął, o "lingua franca" najwyraźniej nie słyszał. skoro porównywane sa różne szczepionki, to między sobą, wg niego, jak konie, bez grupy kontrolnej, czyli braku konia. i skuteczność np. 76% zupełnie nie implikuje pytania: w porównaniu z czym. niemozliwe, by takich niewrazliwych na logikę i fakty patofizjologiczne było 2ch. @ArchEnemy: moze się szybko okazać, żeś nie martin ani skocz: wystarczy odpowiedź, czy Darwin pisał o ewolucji człowieka.

przeciez to fakty z historii powszechnej, nie symulatora, dlatego własnie pytam, czy będzie mogło byc inaczej, tym razem? i dlaczego, bo jak na razie każda denominacja, jak tylko w siłę urosła, to piłowała a pasy darła z kogo mogła, w imię świętej racji. za najwazniejsze uwazam pytanie, o mozliwość objęcia tronu Polski w XXIw.. i związane z tym mozliwości. gra moze być ciekawa, wystarczy może się nie dac ukatrupić, tylko doglądać interesu... expić, budować, rozwijać, kto wie? może znajda się w końcu mało morderczy, nawet gdy mogą. w realu takie mrzonki kończą się jak w komunizmie: parodią.

już miałeś wyjasniane: taki typek bywa, konta zmienia, wykazując zbieżne cechy charakterologiczne. odporny na logikę i fakty, znakomicie opanował sztukę nieodpowiadania na pytanie oraz nierozumienia słowa pisanego, szczególnie zdań wielokrotnie złożonych. z zadufaniem wygłasza sądy o sprawach, o których pojęcia nie ma, co mnie, prostaczka-biologa trzęsie niekiedy, pół ze smiechu, pół z rozpaczy. przyłapany na bredniach, zamiast się dopytać i dowiedziec czego pożytecznego, rzuca się personalnie, niezdolny zaatakowac poglądu. można nie mieć racji, i co, gorzej być chamem.

że to niby ja miałem wątpliwości do szczepień, i po to podawałem badanie? czy ty twierdząc, że własnie dlatego szczepienia teraz nie mają sensu, twierdziłeś, że i tak przenoszą nawet bardziej, bo się dobrze czuja i w domu nie siedzą? jaka żałosna manipulacja, i nędzne kłamstwo :) twierdzę, i po to badanie na chomikach tez dostałeś, że przenoszą mniej. wyjaśnić tez próbowałem mechanizm patofizjologiczny za tym stojący. czy może to ty mi tłumaczyłeś, dlaczego szczepieni przenoszą mniej? :))) martin: a może nowa odsłona - Marian:)

Uj, ja też :)Z)

było cos takiego bardziej w guście starego testamentu i innych mitów przedmonoteistycznych: black&white. dokarmiało sie poddanych, piorunami wyznawców konkurencji tępiło, albo chowańcem tresowanym ich chaty rozwalało. modły przerazonych wyznawców ładowały manę:)

nic nie mam, małżowina grała :)

owszem, a ten katecheta wygłosił taką opinię, że miara sukcesu jest dość oczywista. ja mu się nie dziwię, trzeba się jakoś pocieszać, a pozostałe owieczki dowartościować, ale to takie miałkie... miec się samemu za elitę:) zazwyczaj to zalezy od opinii innych, a sama przynaleznosć gdzieś o tym nie przesądza. czy to nie pycha aby, niepięknie o człowieczeństwie świadcząca?

już oddał. kazał bratu lądować?

ale to najdziwniejsze, że nawet on miał dość... nie wytrzymał. bał się, że się przy goleniu pochlasta?

a jaka jest przyczyna niestosowności nadawania tych nazw? jaki sens maja jakiekolwiek projekty teraz? odcięcie finansowania może i problem rozwiąże za jakiś czas, ale wstyd pozostanie. myslisz o projekcie zakazującym jakichś nazw? a co to miałoby dać, skoro prawo nie obowiązuje w PL, kiedy władzy niewygodne? wszak w ważniejszych sprawach są ustawowe wymogi, i kupa...

prawie wcale się nie różnił, tylko Ghandi był biedny, i nie krył gwałcicieli dzieci. samo to dyskwalifikuje: żeby świat cały ozłocił, to nic nie pomoże... jeździł i jednoczył, byle nie na własny koszt: jak Australijczycy kosztorysu wizyty nie zamierzali pokryć, to...nie pojechał:) a dawanie próżnych nadziei to też taki sobie wyczyn. i g.no by było, nie upadek komuny, gdyby ona(jak i reszta podobnych systemów) nie nosiła ziaren swej zagłady w sobie, i nie upadła na ryj gospodarczo. już bardziej Raegan i gwiezdne wojny, obnażając zacofanie technologiczne, niemożliwe do kompensacji, niż jp2.

muszę też cię zmartwić, krytyka jp2 odbywa się od dawna, własciwie od kiedy pamiętam, ze wolno było. od końca 80' całkiem sporo ludzi już się niedobrze czuło na widok tego lukru, mdłości dostawali od samego wspominania o kremówkach. nowy idol, nowy kult jednostki, całkiem spora liczba ludzi zrywających się nagle poczerwieniałych, bo ktoś juz nie chce barki 16ty raz usłyszeć... a do tego takie kwiatki, jak bycie ponad zarządzanie organizacją, której się jest przywódcą, i ponosi się odpowiedzialność za nią, czy wygodnie czy nie. czyli pacynka w rękach padalców? też niechlubnie dość...

czyli był szefem, i nic nie wiedział... wielkość prawdziwa:) przyjaźń z delgado, równiez po tym, jak się smród rozszedł, też miejsca nie miała, no skąd. ani nieiwedza, jako szefa, ani zamykanie oczu nijak do wielkości nie aspiruje, jak się nie obrócisz: duda z tyłu. to nie była wielka postać, trudno. znacząca dla niektórych, ale pod warunkiem, że na krytykę oczy i uszy zamykają.

" Nie masz? Tak myslalem." nie ma to jak sobie samemu odpowiadać, najwygodniej, nie ma ryzyka, że jednak odpowie inaczej, i przyjaźń z pedofilem wytknie :)