Komentarze użytkownika gruzawik

a po polsku można prosić? czy się skończył czy nie, to mozna było poznać po fakcie wypowiedzi, a nie przedtem. nie zamknęli, nie wylali, czyli się skończył. ale ryzyko było. skoro, jak bełkoczesz, się nie skończył, tylko teraz, to prezydent smoleński musiał być komunistyczny... i kto ma tu problem z logiką?

oooo, widzę wytrzeźwiałeś na tyle, żeby zdanie złożyć poprawnie... co nie zmienia faktów: czy miała rację, czy nie, tego wiedzieć nie mogła, więc to było ryzyko. natomiast jeśli nie miała, to wszyscy do płaszczaka ów komunizm kontynuowali, w tym smoleński oraz jarek, jak jeszcze z przedniego fotela powoził. za trudne? to idź dalej głosować na piss:)

ojej, jak tak niedobrze, to wracaj, 500+ może dostaniesz...

i po takim kwicie poszedł do domu, do mamy... albo ta komuna jakaś bezzębna, albo ten bohater sztuczny, albo posmiewisko tylko sobie urządzili...

g..no by to kogo obchodziło, gdyby ta pani nie udzielała innym porad w kwestiach seksuologii.

poradź to sam sobie, przecież nie musisz oglądać wiochy, gieniusiu:) sam wychodzisz na leminga do kwadratu, komentując komentarze nt lemingów.

to takie proste, i dotyczy zarówno ciebie, jak i tej pani: zanim zaczniesz komuś coś doradzać, popatrz na siebie:)

gruzawik uowca jestem, miło poznać, choć nie sądzę, żebyś tak się często prawdziwym imieniem i nazwiskiem przedstawiał.

robisz coś, co zarzucasz innym, komfortowo. bycie uznanym za idiotę przez osobników twojego pokroju to komplement. pojmij, ze ta pani wypowiada się publicznie nt życia płciowego mając swoje, delikatnie mówiąc, nieuporządkowane, a ty komentujesz, że to komentuje. i kto tu w "chyba ty" pogrywa? jeśliś zbyt tępy, by to zrozumieć, to zwyczajnie przyjmij to jako aksjomat, zrozumiesz później. moze. a tymczasem bawisz, śmieszysz, pajacujesz:)

a nie publicznie? w rodzinnym gronie? ja oczerniam, czy ta pani się sama kompromituje? wolno jej się wypowiadać, wolno i innym się z tego śmiać. je*any debil nie będzie ze mną dyskutował? co za szkoda... żeby dyskutować trzeba by używać argumentów, ale to poza zasięgiem pewnego typu osobników. "P"olaka, a propos szkalowania. ponadto: wolno durnoty opowiadać, i nikomu nie wolno się z tego śmiać, bo to Polak powiedział? czy raczej należy durniowi dać odpór, udowadniając, że nie wszyscy Polacy to durnie?

łaskawco, nie używasz, bo nie potrafisz, podobnie jak nie wzniesiesz się powyżej inwektyw swiadczących jedynie o tobie, przecież nie o kim innym. podobnie możesz się puszyć, że w geście protestu Bałtyku nie wypijesz:) moze takie zagrywki mają wzięcie w twoim naturalnym srodowisku wysypiska, ale wśród ludzi nieco bardziej kumatych od kijanki nie zrobisz wrażenia. napisz coś jeszcze koniecznie, bo ja lubię patrzeć, jak niezdeklarowany początkowo, a nadymający się jako mądruś, kompromituje się coraz bardziej i się w uaynie dobrowolnie, a nawet entuzjastycznie, tarza:) jeszcze! jeszcze!

nie dyskutuję, tylko oznajmiam, do dyskusji trzeba dwojga, a ty się nie nadajesz, jak sam przyznajesz, zwarło cię na stykach, i znaczenie słów nie dociera. rzucaj coś jeszcze na klawiaturę, będzie smiesznie:)

czyli 3 razy nie zrozumiałeś, co piszę, a nic innego ci do głowy nie przychodzi, żeby się jakoś odgryźć. no nie umisz...:)

i pewnie zastępuje serotoninę uwalnianą w układzie warunku odruchowego...

w tak ciężkie brednie jest w stanie uwierzyć ktoś, kto nie ma pojęcia jakie mechanizmy neurologiczne biorą udział w tworzeniu zjawiska uzależnienia. podobnie jak silniki turbinowe do samochodów, czy chemitrails.

i do pieca na 3 zdrowaśki...

a ja lubię te święta, choć inaczej je nazywam i obchodzę też z przesunięciem:)

a skąd ja mam wiedzieć, i dlaczego to ciebie tak interesuje? zamierzasz się przechrzcić?

trochę mało tych wierzących się robi...

łyzki do ooooczu, promocja! po 10tej zdrowaśce zniżka rodzinna:)