Komentarze użytkownika gruzawik

znamienne, że ci co w niebo tak wierzą, jakoś się tam sami nie pchają, za to chętnie posłali by tam innych, i to nie przyjaciół, a wrogów...:)

a u mnie w piwnicy?

nie ma czegoś takiego jak nienarodzone dzieci. tak jak nie ma drewnianych kamieni :)

znalazł swoją niszę: haracz od emerytury pobiera, głaszcząc babki przez radio :)

jeśli dziecko, to i matki do kina nie powinni wpuszczać na film nie dla dzieci... :) najfajniej, jak się kto wypowiada o rzeczach o których pojęcia nie ma, jak prezydent czy biskup o zygotach czy płodach. do tego już doszło, że nazwanie płodu po imieniu wzbudza wrzawę, a dziwactwo takie jak "dziecko nienarodzone" powoduje połowiczny orgazm prawiczków bez pojęcia o temecie. gdzie pikaczu widzisz dziecko na usg? przed urodzeniem to płód właśnie, nic innego. gdybyś jednak nazwał po imieniu, to byś we własnych oczach nawet wyglądał na durnia.

nikt nikogo nie przymusza, jak kto wegetarianin to niech się nie zatrudnia w mięsnym, albo niech okulistą zostanie. nie odróżniasz stanu sprzed od stanu po fakcie? czyli mozna cię uznać za zwłoki, kiedyś przecież nim i będziesz na pewno.

bo ma działającą korę mózgową. non nocere tym, którzy ją mają.

musisz więc być lewakiem: tylko oni zaglądają dorosłym ludziom pod kołdry, do kieszeni, w majty i do brzucha wbrew ich życzeniom. jak nadmieniłem nie odróżniasz stanów sprzed i po fakcie, toteż kory też nie używasz, choć najwyraźniej działa, bo pisać umiesz trochę. ale nie o jakość tu chodzi, a o sam fakt, co też do ciebie nie dotarło. skoro chodzi ci o jakość tego działania, toś nie lepszy od nazistów, co chorych na umysle zabijali.

czy Twoje zdanie może mieć skutki dla połowy populacji? konia kują, i żaba nogę podstawia:)

czyli te zapowiedzi są znaczące. a Twoje?

nono... jestem pod wrażeniem:)

niby gdzie?

taki mały podsrywacz, po prostu...

to ostatnie niedobitki, ja widzę raczej wieloryby na co dzień. cienka w pasie, dobrze pcha się:)

błyskiem -20 nazbierałeś. popłacz mamie w rękaw...

czyżby reedycja Volkssturmera wyszła?

serdeczne :SPIERD>LAJ KONUSIE.

wpłynął donos: Jontek Gąsienica marychuanen we drzewnie trzymie. życzliwy. pojechali, szopę przetrząsnęli, drewno na szczapki połupali, nic nie znaleźli.... przychodzi pocztówka do Jontka: drzewo mos na zimę porąbane, syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!

kali jeść i kali spać. to po jakiemu niby?

no chyba po to eksponują, żeby wzrok przyciągać :)