Komentarze użytkownika gruzawik

21.08.1811 Barbara Zdun.

Polska bez stosow to katolicka propaganda. Palono kobiety jak wszedzie indziej. Od ok 1000 do 15 000.

Ale to oni niech sie dowiedza, ze stosy jednak byly, a nie Ty sie bedziesz bal posadzenia o propagande.

To chociaz po nich glupot nie powtarzaj:)

A wez pierwsze swoje zdanie przeczytaj. Byly i procesy, i stosy. Tylko za czarownice jakies kobity nielubiane robily, jak wszedzie.

Rafio z brzydka twarza kiedys tak pyskowalo, zadzwonila sluchaczka i tak im powiada: panstwo sie zastanawiacie, kim sa te kobiety, rozne rzeczy o nich mowicie. A ja sie zastanawiam, co z was za chrzescijanie, zeby tak o innych ludziach. Od takich oby jak najdalej. I minuta skonsternowanej ciszy na antenie, zanim wykrecac sie zaczeli.

A od kiedy stan zdrowia decyduje o byciu dzieckiem?

Co to ma za znaczenie? Ktos tu klamie, i tyle. Jesli okaze sie, ze typ II, to w jakim swietle to postawi profesora? A wyglada na to, ze owszem. Powtarzam pytanie: czy stan zdrowia decyduje o byciu dzieckiem?

Jakos trudno mi sobie wyobrazic, zeby w innej sytuacji jakis lekarz zdecydowal sie przeprowadzic zabieg, w panujacej w PL atmosferze. Dr Gizela musiala byc pewna swego. A tez nie ma informacji poufnej z punktu widzenia lekarza. Jest punkt widzenia pacjentki.

Skoro sie wypowiada profesor, to jest zobowiazany do terminologii profesjonalnej, bie medialnej. Albo ktos uczciwy jej powiedzial o faktycznej sytuacji. Gdyby chciala od poczatku, to by poszla prywatnie, i po klopocie.

Pozwalasz sobie na insynuacje bezpodstawne. Poszlaby prywatnie, powtarzam. A jak chore "dziecko", to mozna, czy kazesz rodzic potwornosc? Lekarz, szczegolnie z powolania, ma sluzyc pacjentowi. Gdy zaczniesz uzywac terminologii fachowej, a jie medialnej, szybko sie okaze, ze jest tylko jeden: ciezarna. Plod jakos obrzydza, czy co?

I tak ma byc: badania sa wlasnoscia pacjenta, i jego zyczenie prawem. Jak sie nie podoba, to do domu, albo na okulistyke, tak religianci nie mieszaja ludziom w glowach.

Zadne przeciskanie o niczym nie stanowi. Na forum profesjonalnym kazdy. Stanowi podjecie pracy przez kore mozgu, nieraz swietnie widoczne.

Mozg nie ma rezerw tlenu, nie ma jakiejs "neuroglobiny". Przeciskanie by pacjenta zabilo, gdyby zyl. W kilka sekund neurony gina, bo repolaryzacja blonu kosztuje, ze o resorbcji i uwalnianiu neuroprzekaznikow nie wspomne. U plodu pracuje tylko to, co niezbedne do rozwoju, teszta zasobow idzie wlasnie w rozwoj. Musi byc krazenie, bo za duzy na dyfuzje, i tyle. Wojciech niedawno prosil o merytoryczne fakty, mozesz sie tez zapoznac. Jak spoleczenstwo dostaje propagande zamiast faktow, to taki ma odbior.

Jeszcze nie slyszalem, zeby ktos sie chcial nerki pozbyc, z wyjatkiem oddania komus. I sie wycina. W serce igly sie nie wbija bezposrednio, ale w osierdzie owszem. Na zyczenie. Ciekawe, jak profesor nazywa plod, gdy widzi typII. Tez dzieckiem? Nie glupio mu wtedy dziecko zabijac?

Nikt by nie wycial, mimo zyczenia, bo by mu wytlumaczyli, ze nie tak sie to robi. Kwestia rzetelnej informacji. Ktorej wyraznie zabraklo, i dlatego miesiac 9 wyszedl. P. Anita mowi o komentarzach studentow, ze polamany, wiec najwyrazniej chyba panu profesoru nastapil przerost ambicji zawodowej nad sluzba pacjentce.

Nie wazne kto, wazne, czy Ukraina tego chciala.

A to jakis autokrata, czy z 3cia noga do spolki rzad?

Uff, jak to dobrze, ze nie jarek premierem, temu nikt by nic nie mowil...

Dzczegolnie bez ogladania sie na koalicjanta, prawda?