Komentarze użytkownika homo_sapiens

"Kiedy pierwszy raz (...) ludzie nie są aż tak GŁUPI!" - jesteś żywym dowodem tego, że ludzie potrafią być ZNACZNIE GŁUPSI. "Przenoszenie na inną parafię" to skrót myślowy, pod którym kryje się cały szereg zabiegów i działań kościelnych (przede wszystkim biskupów): tuszowanie sprawy, uciszanie ofiar i ich rodzin (manipulacją, perswazją, szantażem, straszeniem boskimi karami, a ostatecznie przekupstwem - gdy inne zabiegi nie działają), ukrywanie sprawy przed wymiarem spr., odmawianie współpracy, organizowanie skandalicznych kościelnych procesów itd.

"Postawiłeś tezę że żeby była choroba (FAKT bycia chorym) to MUSI BYĆ NADANY NUMEREK!" - GDZIE TAKĄ TEZĘ POSTAWIŁEM??? Poproszę cytat lub godzinę komentarza. "ani bycie w rejestrze nie oznacza faktu choroby, ani brak w nim nie wyklucza istnienia choroby" - naprawdę? Podzielisz się jeszcze jakimiś innymi banalnymi truizmami? Ponieważ najwyraźniej nie potrafisz (bądź udajesz w celu manipulacji) czytać ze zrozumieniem, wyjaśniam, że kwestionowałem tylko i nadal kwestionuję twoje kompetencje w dziedzinie diagnostyki chorób psychicznych, bo taki z ciebie psychiatra jak z koziej d... trąba.

Biedny umysłowo człowieku, który zacząłeś chwytać się idiotycznych argumentów jak tonący brzytwy - domagając się kilkukrotnie kodów, nie stawiałem żadnej tezy (chyba jedynie urojoną tezę w twoim umyśle), tylko chciałem wykazać twoją arogancję i głupotę (co ostatecznie osiągnąłem) lub w wypadku podania ich - dowiedzieć się czegoś o nieznanej mi chorobie. O cukrzycy wiem wystarczająco dużo, nie tylko to, że taka choroba istnieje poza twoim umysłem, więc w tym wypadku o żadne kody pytać nie muszę. "masz prawo do konsultacji z innym specjalistą" - HAHAHA :D ty i "specjalista" - chyba od propagandy

Wyjątkowo, z uwagi na ważność sprawy, odpowiedziałem ci o 18:58:17. Czegoś nie rozumiesz (nie byłoby to zaskakujące)? "Nie potrafisz myśleć,a tym bardziej logicznie." - z całą pewnością nie potrafię myśleć logicznie według twoich standardów - czyli pisowsko-kościelnych. Ale to akurat dla mnie komplement.

Suchy - tak jest praktycznie w KAŻDEJ dyskusji z gargusem - zobaczy niewygodne pytanie i od razu albo zmienia temat i zadaje swoje pytania, by "przykryć" tamto, albo udaje, że w ogóle go nie zauważył. No i ten infantylny zabieg - za każdym razem, gdy udowodni się jego głupotę, reaguje inwektywami. Jak dziecko w piaskownicy.

W tej partii co jeden, to bardziej "kryształowy". Co innego, gdyby to był ktoś z opozycji, ale skoro to "ich", więc wyznawcy zaraz okrzykną go wielkim patriotą, tak jak Obajtka.

Ze swoją znajomością angielskiego nawet na sekretarkę się nie nadaje.

Po co walczyć? Bo oni nadal mają przemożny wpływ na sytuację polityczną kraju, wysysają ogromne środki z budżetu i hodują sobie cały czas kolejne pokolenia wyznawców, które choć się coraz bardziej wykruszają, to nie pozwolą tej organizacji tak łatwo i szybko "odejść w historii".

Może to i lepiej, że nie zareagował, bo jeśli miałby zareagować szczerze, to wyraziłby pełne poparcie dla pani pseudo-sędzi pseudo-TK.

Przecież dla niektórych imbecyli o to właśnie chodzi - żeby rozpętać drakę. O konsekwencjach albo nie myślą, albo mają je gdzieś.

Siwy - a Ty widzę dalej brniesz w przytulny komfort ciemnoty i ignorancji i przy kolejnej wstawce na ten temat wypowiadasz się, choć KOMPLETNIE NIC o tych sprawach nie wiesz. A już Ci pisałem - wystarczy poczytać, co specjaliści mają na ten temat do powiedzenia. Może wtedy wiedziałbyś, w jakim wieku u człowieka zaczyna pojawiać się tożsamość płciowa. Podpowiem: znacznie wcześniej niż w wieku 10 lat, co nie znaczy, że ma już wtedy odpowiednio rozwiniętą dojrzałość intelektualną, emocjonalną i społeczną.

Siwy - Ty naprawdę bardzo lubisz kompromitować się swoją niewiedzą. O tym, co współczesna nauka mówi o płci człowieka też nic nie wiesz, ale po co cokolwiek wiedzieć? Przecież o wiele wygodniej rzucać "lewackimi ułomami", prawda?

Tylko jakoś mam o wiele większy szacunek dla zawodu prostytutki niż dla zawodu polityka... albo sędziego TK od czasu objęcia tego kiedyś zaszczytnego stanowiska przez Przyłębską, Piotrowicza i Pawłowicz.

Siwy - poczytaj sobie, co na ten temat mają do powiedzenia lekarze seksuolodzy i psycholodzy zajmujący się takimi przypadkami, zanim znów zaczniesz obrażać ludzi.

Jeszcze raz: poczytaj sobie, co na ten temat mają do powiedzenia lekarze seksuolodzy i psycholodzy zajmujący się takimi przypadkami, bo tylko się kompromitujesz komentarzami, które świadczą o jednym - nie masz bladego pojęcia, o czym piszesz.

"SUKCESY dyplomacji to są FAKTY" - i tu faktycznie następuje salwa gromkiego śmiechu. :D ... P.S. A jak tam zapowiadane jeszcze za Tuska sprowadzenie wraku?

"Bo czym w sferze FAKTÓW różni się sukces rudego sprowadzającego wrak do Polski od sukcesu Jarka w tej materii?" - oj, chyba nie zrozumiałeś skrótu myślowego, więc rozwinę myśl: "za Tuska" czyli "zapowiadane przez Kaczyńskiego jeszcze od czasów rządów Tuska" a nie "zapowiadane przez Tuska". Tusk nie musi się tu z niczego tłumaczyć, bo to nie on zrobił cyrk z kwestii sprowadzenia wraku do Polski. Czy nieupośledzony medialnie mistrz logicznego myślenia teraz zrozumiał?

Ależ piękna narracja! Taka zgrabna propagandowa sieczka. I nie nazywaj tych wypocin analizą, bo obrażasz ten naukowy termin. Ekipa Tuska doskonale wiedziała, w jakiej rzeczywistości się porusza. Pytanie pozostaje otwarte, czy ekipa Kaczyńskiego była tak durna, że nie wiedziała, czy doskonale wiedziała, ale w celu przejęcia władzy mydliła ludziom oczy. A może szanowny pan nieupośledzony mistrz logicznego myślenia wyjaśni nam wszystkim jakim to magicznym sposobem ekipa Kaczyńskiego miała wynegocjować wrak od Rosjan, jednocześnie oskarżając ich o zamach?

I to w sytuacji, gdy w interesie Rosji jest podsycanie polskiego konfliktu, a Polska nie posiada żadnych realnych możliwości dyplomatycznego, ekonomicznego czy militarnego nacisku na Rosję - poza jedyną potencjalną możliwością w ramach wspólnego stanowiska UE? No, ale przecież rząd Kaczyńskiego wypiął się zadem na UE, więc ta jedyna potencjalna możliwość pozostaje jedynie w sferze pobożnych życzeń. No, śmiało, oświeć nas, geniuszu.

A leczyć mam się na co panie doktorze? Bo nie czuję, by coś mi dolegało. Jeśli pan nieupośledzony doktor ma dla mnie jakąś diagnozę, to chętnie się z nią zapoznam. Tak dla śmiechu.